Paraplu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2015
- Postów
- 4 632
Dzień dobry dziś z rana, z relaksem w tle bo miałam da dni wolnego, wczoraj posprzątałam sobie w mieszkaniu, został mi pokój syna... ale miło wstać i po prostu wypić sobie kawkę w otaczającym porządku. Bo jak pomyślę o jutrzejszym dniu... o nowych szkoleniach które muszę przeprowadzić to....
Dziś mija mi 9 dzień po owulacji ( teoretycznie bo miałam jeszcze skok tempki o 0,1 wiecej niż owulacja dzień później) no i tak mnie naszło (wiem głupota), że namówiłam swojego by kupił nam test wracając z pracy bo mogłoby już niby coś wyjść a testy kupujemy o czułości 10 mlU/ml... Teoretycznie byłby czas na zagnieżdżenie i uwolnienie hormonu no ale oczywiście to teoria, równie dobrze może to być za parę dni.
No i wyszedł negatyw, nawet mu się nie przyglądałam szczególnie bo głupiej babie zrobiło się smutno i poszła spać dalej. Wstałam i chciałam sobie spojrzeć na test jeszcze raz, jakoś tak, nie pytajcie dlaczego masochistka ze mnie.
No i patrze a tam druga kreseczka, blada ale wyraźna, cały pasek zabarwiony a nie zaciek. Serce mi staneło. Bo teraz nie wiem po jakim czasie ona powstała ale intuicja mi mówi, że w tym cyklu mogło się udać...od owulacji utrzymuje mi się tempka wyższa niż zwykle o 2,3 kreski, cyc napięty...
Wiem, że to może autosugestia ale....
Aaaaaaa [emoji33][emoji33][emoji33]na co czekasz! Sikaj na drugi!
[emoji33] 67,7kg ---> 57kg ---> 52kg [emoji7]