Też tak uważam, dziecko to dopełnienie związku. Uważam, że każda para odkrywa gotowość na posiadanie potomstwa na odpowiednim etapie. Czasem zajmuje to więcej, a czasem mniej czasu. Są pary, które zaraz na początku związku chcą dziecko i są na to 100% gotowe, a są takie które potrzebują na to kilku lat. (Oczywiście nie nawiązuję to do sytuacji w których pary są "zaskoczone" macierzyństwem).
Chodzi głównie o to, aby para była świadoma swoich uczuć, emocji i zachowań. Taka decyzja zwykle przychodzi wtedy gdy para jest dobrze zgrana i świadoma swoich oczekiwań wobec siebie. U nas było tak, że długo, długo nie byliśmy gotowi na dziecko. Wiązało się to głównie z tym, że nie do końca współgraliśmy ze sobą, docieraliśmy się, chcieliśmy jeszcze kilka rzeczy zrobić i osiągnąć. A potem coś "kliknęło" zaczęliśmy o tym coraz więcej rozmawiać i nagle okazało się, że to coś nada sens naszemu życiu.
Na pewno dziecko nie jest sposobem na uratowanie związku, wtedy to "nie zagra".