reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

reklama
Dziewczyny widzę, że macie dobrze ogarnięty temat mierzenia temperatury. Przed pierwszą ciążą mierzyłam bo miałam taką możliwość ale teraz zastanawiam się czy będzie to miało sens bo pracuję po 12h i to w systemie zmianowym także nie wiem jak np na nocce czy po nocce mam sobie tą temp zmierzyć bo przecież trzeba odpoczywać itp. Myślicie, że warto? i jak to logistycznie przeprowadzić? :)
 
Hej Dziewczyny! :happy:
Chciałabym do Was dołączyć. Jest to moje pierwsze forum i bardzo się cieszę, że znalazłam najbardziej aktualne. Niestety z Waszymi postami jestem trochę do tyłu ale postaram się nadrobić Wasze historie.
Mam na imię Ewa i staramy się z mężem od prawie 3 lat. Jestem po jednym poronieniu w 2015 roku. 16 dni temu miałam swoją pierwszą inseminację. Miesiączka spóźnia mi się póki co jeden dzień, brzuch mnie nie boli. Niestety przedwczoraj Beta wyszła mi 4. Raczej po prostu się opóźnia, może jest to wynik przyjmowanych progesteronów - duphastonu i luteiny. Nadziei raczej sobie nie robię... W piątek powinnam mieć wizytę u swojej gin. Natomiast w zainstniałej sytuacji pewnie będę musiała przełożyć wizytę... W mojej klinice "staraczki" wizyty mają do 5 dc.
 
5t6d a na usg nadal nic, nigdzie nie ma pęcherzyka, nic, pusto. Endometrium ciążowe, hcg jest ale bardzo niskie. Nawet jakby liczyć, że ciąża tydzień młodsza, to już choć pęcherzyk powinien być. W jajowodach na szczęście nic nie widać, ale usg nie zajrzy wszędzie. Jakby brzuch mocno bolał, mam jechać od razu do szpitala. Także ..... znowu. Mam zrobić jeszcze bhcg i wizyta we wtorek, chyba że wszystko się skończy do wtorku.
 
Hej Dziewczyny! :happy:
Chciałabym do Was dołączyć. Jest to moje pierwsze forum i bardzo się cieszę, że znalazłam najbardziej aktualne. Niestety z Waszymi postami jestem trochę do tyłu ale postaram się nadrobić Wasze historie.
Mam na imię Ewa i staramy się z mężem od prawie 3 lat. Jestem po jednym poronieniu w 2015 roku. 16 dni temu miałam swoją pierwszą inseminację. Miesiączka spóźnia mi się póki co jeden dzień, brzuch mnie nie boli. Niestety przedwczoraj Beta wyszła mi 4. Raczej po prostu się opóźnia, może jest to wynik przyjmowanych progesteronów - duphastonu i luteiny. Nadziei raczej sobie nie robię... W piątek powinnam mieć wizytę u swojej gin. Natomiast w zainstniałej sytuacji pewnie będę musiała przełożyć wizytę... W mojej klinice "staraczki" wizyty mają do 5 dc.
Witaj z nami będzie weselej i możesz porozmawiać o wszystkim,trzymam mocno żeby się udało
 
5t6d a na usg nadal nic, nigdzie nie ma pęcherzyka, nic, pusto. Endometrium ciążowe, hcg jest ale bardzo niskie. Nawet jakby liczyć, że ciąża tydzień młodsza, to już choć pęcherzyk powinien być. W jajowodach na szczęście nic nie widać, ale usg nie zajrzy wszędzie. Jakby brzuch mocno bolał, mam jechać od razu do szpitala. Także ..... znowu. Mam zrobić jeszcze bhcg i wizyta we wtorek, chyba że wszystko się skończy do wtorku.
Poczekaj zobacz na przyrost bety,będzie dobrze maleńka
 
Kochane przepraszam że do was nie zaglądałam ale początki ciazy były dla mnie ciężkie wymioty, mdłości i niestety... w niedzielę dostałam krwawienia poszłam od razu do szpitala. Wczoraj usg potwierdziło najgorsze dzieciatku przestało bic serduszko w 9 tyg czyli 3 tyg temu... jest okropnie... siostra meza stwierdziła że się nie odzywiałam (miałam mdlosci od większości rzeczy mnie odrzucalo) potem jej mąż stwierdził że nie powinnam pracować... jestem załamana czekam teraz na jak okropnie to brzmi oczyszczanie.....
 
reklama
Kochane przepraszam że do was nie zaglądałam ale początki ciazy były dla mnie ciężkie wymioty, mdłości i niestety... w niedzielę dostałam krwawienia poszłam od razu do szpitala. Wczoraj usg potwierdziło najgorsze dzieciatku przestało bic serduszko w 9 tyg czyli 3 tyg temu... jest okropnie... siostra meza stwierdziła że się nie odzywiałam (miałam mdlosci od większości rzeczy mnie odrzucalo) potem jej mąż stwierdził że nie powinnam pracować... jestem załamana czekam teraz na jak okropnie to brzmi oczyszczanie.....
wiem co czujesz, przechodziłam to kilka razy. Nigdy, nikomu nie daj sobie wmówić, że coś zrobiłaś nie tak
 
Do góry