reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

I bardzo dobrze że nie utrzymujecie kontaktu. Ja też mam z częścią rodziny od strony M słaby kontakt,mieli na mnie toksyczny wpływ lepiej się odciąć i żyć własnym życiem :) Mi odrazu lepiej się żyje jak nie słucham tych dogryzień spokojniejsza jestem :)
Jestem tego samego zdania :) po co psuć sobie nerwy. Myślę,że jeśli dogryzaja, czy czegoś się czepiają, to pewnie po prostu są zazdrośni, no bo co innego :)
 
reklama
Jakbym zaszła w ciążę i musiała bym słuchać tych dogryzień że ja to wszystko źle robię ze w ciąży to trzeba to tak a nie tak, albo że z dwójką to ja sobie rady nie dam. To bym zwariowała, a wiadomo że stres źle wpływa na ciążę, a niestety do mnie takie słowa mocno trafiają, bo jestem w tym kontekście głupia bo się tym przejmuje. Czasem się zastanawiam czy to przez stres nie mogę zajść w ciążę.
Też przejmowałam się zawsze takimi docinkami, i też ze strony rodziny mojego M, więc doskonale Cię rozumiem.. Czasami miałam wrażenie,że księżniczki szukali dla mojego M, czy co.. hehehe..
W mojej rodzinie jest tak,że wszyscy się wspieramy. Oczywiście, nie zawsze zgadzamy się i coś może się nie podobać, ale nikt nie piętnuje nikogo.
Niestety, podobno stres ma wpływ na zajście. Ale jak tu żyć bezstresowo, chyba pasowałoby wybrać się na dłuugie wakacje :D:D
 
Też przejmowałam się zawsze takimi docinkami, i też ze strony rodziny mojego M, więc doskonale Cię rozumiem.. Czasami miałam wrażenie,że księżniczki szukali dla mojego M, czy co.. hehehe..
W mojej rodzinie jest tak,że wszyscy się wspieramy. Oczywiście, nie zawsze zgadzamy się i coś może się nie podobać, ale nikt nie piętnuje nikogo.
Niestety, podobno stres ma wpływ na zajście. Ale jak tu żyć bezstresowo, chyba pasowałoby wybrać się na dłuugie wakacje :D:D
No ja jak przestałam się do nich odzywać, i mój m też ukrócił kontakt bo przegieli w pewnej sprawie, a dokładniej jego mama przegieła więc i on już nie ma takiego kontakt jak kiedyś, jego mama myślała że synek pójdzie za nią bo zawsze szedł, ale z tym co zrobiła to przegiela po całości ze nawet on jej tego nie zapomni. I teraz od razu mniej stresu mam i nam się w małżeństwie odrazu lepiej układa :D jeszcze się tylko wyprowadzić musimy, bo mieszkamy blisko niej, co prawda oddzielnie ale blisko, ale i to nastąpi już niedługo :D
 
No ja jak przestałam się do nich odzywać, i mój m też ukrócił kontakt bo przegieli w pewnej sprawie, a dokładniej jego mama przegieła więc i on już nie ma takiego kontakt jak kiedyś, jego mama myślała że synek pójdzie za nią bo zawsze szedł, ale z tym co zrobiła to przegiela po całości ze nawet on jej tego nie zapomni. I teraz od razu mniej stresu mam i nam się w małżeństwie odrazu lepiej układa :D jeszcze się tylko wyprowadzić musimy, bo mieszkamy blisko niej, co prawda oddzielnie ale blisko, ale i to nastąpi już niedługo :D
To prawie identycznie jak u mnie. Też mamusia była w wielu sprawach winna, i tez nieraz przez jej dobre rady były między mną a moim spięcia. Też uważała że jej syn jest najważniejszy, a ja byłam tylko tolerowana. Niestety też niedaleko nas mieszka. Ale teraz że tak powiem siadła na d..ie, bo przestraszyła się że nie będzie widywać wnuczki.
 
reklama
Jakbym zaszła w ciążę i musiała bym słuchać tych dogryzień że ja to wszystko źle robię ze w ciąży to trzeba to tak a nie tak, albo że z dwójką to ja sobie rady nie dam. To bym zwariowała, a wiadomo że stres źle wpływa na ciążę, a niestety do mnie takie słowa mocno trafiają, bo jestem w tym kontekście głupia bo się tym przejmuje. Czasem się zastanawiam czy to przez stres nie mogę zajść w ciążę.
Bardzo mozliwe ja wysoka peolatkyne mam wlasbie na tle stresowym. Wykluczone zostaly te choroby ktore moga sie przyczynic wiec zostal silny stres. Tez sie wszystkim przejmuje.
 
Do góry