reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

O matko. Ja powiem wam że nie rozumiem tej przemiany materii bo ja kilka razy dziennie do kibelka chodzę. I co z tego? Nic [emoji20]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom

Zazdroszczę takiej przemiany materii. Ostatnio jedna znajoma zaszła w ciąże i oczywiście cały przebieg na fejsbuku, muszę oglądać jej macice itp [emoji6] zanim zaszła ważyła 48kg, przy wzroście 170, czujecie to? Niby nie mogła przytyć, kur*** nie wierzę w to! Wpadła by do mnie na miesiąc i widziałabym na własne oczy co je, jak je, kiedy je to bym uwierzyła.
Ja tylko popatrzę na czekoladę i łuuuuuup rosnę! I to jeszcze nie jest najgorsze! Najgorsze jest to, że jak jesteś dwa lata po ślubie, przytyjesz niechcący kilogramek i się zaczyna: "ooo a co, w ciąży jesteś?" W dupie a nie w ciąży, już nie można se nawet pojeść [emoji34]


[emoji64]
 
reklama
Tak , staramy sie tak co 2 dni, od 14 kwietnia, tak zalecał moja gin :-) takie to może troszkę schematyczne ale najważniejsze że wymuszone :-) Jakoś tak i więcej chęci i energii :-)

Czemu schematycznie, ważne żeby plemniki sobie pływały ciągle :D

Witam wszystkie dzielnie walczące o swoje marzenia. Podczytuję was od pewnego czasu i Wasza niesamowita siła i pozytywne nastawienie mnie zachwyca :)
Moja historia jest długa i pokręcona...16 miesięcy starań, dwie laparoskopie w pierwszej błędna diagnoza i "fantastyczne" podejście w koszmarnym szpitalu gdzie oznajmiono mi beznamiętnie "zawsze może Pani adoptować", do tego lekarz pożal się Boże no i tak stracony czas.. druga laparoskopia już u profesjonalistów, wszystko co było pokręcone i pozrastane podobno naprawione. Niestety pierwsza naturalna próba zakończona fiaskiem, druga po CLO także właśnie zakończyła się niepowodzeniem :( dziś plamienie więc pewnie za dwa dni przyjdzie ta wredna małpa.
No i tak oto za kilka dni rozpoczynam stymulację zastrzykami no i przede mną pierwsza IUI... jedyna rzecz chyba której się boję to kolejne niepowodzenie bo już psychicznie trochę siadam...
Dzięki, że jesteście! Dajecie siłę!

Witaj! Współczuję Ci tylu przejść, nie potrafię ogarnąć umysłem jak w XXI wieku jakikolwiek lekarz może powiedzieć, że "zawsze możesz adoptować", w głowie mi się to nie mieści. Życzę Ci powodzenia, kiedy lUl?

No zobaczymy u mnie libido narazie równa się -10. Ale myślę że dużo daje taka praca nad własnym ciałem i mam nadzieję że w miarę upływu cm i kg zacznę je lubić. Bo teraz nienawidzę, szczególnie teraz po stracie.
Ale nie poddaje się i walczę ze sobą dalej [emoji123] [emoji123] [emoji123]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom

A wszystkie wyniki masz w porządku? Ja Ci misia powiem, ze u mnie jak żelazo jest niskie, to chęci do życia mam całe 0. Teraz 3 miesiąc jestem na Tardyferonie, to żyć mi się zachciało, jestem spokojniejsza, tak jak wczoraj Wam pisałam, ale też nie chce mi się tak spać, no i libido jest troszkę wyższe. Mój to ma stety, niestety wysokie potrzeby, więc u nas te 3 razy w tygodniu to praktycznie zawsze jest, czasem częściej, ale to też różnie.
 
@Lanvin Ja głównie przytyłam przez zmianę pracy wcześniej miałam taka, ze bardzo duzy ruch był na zmianie potrafilam przejść sporo km. Z mężem razem w niej pracowaliśmy tyle ze na innych działach ,a teraz oboje po 15 kg na plusie .Ćwiczyć nie ćwiczę staram się dużo chodzić co dziennie jakiś dłuższy spacer z psem nawet jak pada i nie kupować słodyczy. Biegam też od czasu do czasu i w weekendy chce zacząć jeździć na rowerze po 20 -30 km.

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Czemu schematycznie, ważne żeby plemniki sobie pływały ciągle :D



Witaj! Współczuję Ci tylu przejść, nie potrafię ogarnąć umysłem jak w XXI wieku jakikolwiek lekarz może powiedzieć, że "zawsze możesz adoptować", w głowie mi się to nie mieści. Życzę Ci powodzenia, kiedy lUl?



.

Wszystko wskazuje na to, że koniec kwietnia lub początek maja. Jak tylko przyjdzie wredota to od 2 dc mam zastrzyki a od 8 dc USG. Jak podrosną pęcherzyki to IUI. Na razie mam tylko plamienia (w poprzednim cyklu też tak miałam - dwa dni plamień dwa dni ciszy no i @ pełną parą).
Czekam więc kiedy przyjdzie i zaczynamy kolejną walkę
 
Czemu schematycznie, ważne żeby plemniki sobie pływały ciągle :D



Witaj! Współczuję Ci tylu przejść, nie potrafię ogarnąć umysłem jak w XXI wieku jakikolwiek lekarz może powiedzieć, że "zawsze możesz adoptować", w głowie mi się to nie mieści. Życzę Ci powodzenia, kiedy lUl?



A wszystkie wyniki masz w porządku? Ja Ci misia powiem, ze u mnie jak żelazo jest niskie, to chęci do życia mam całe 0. Teraz 3 miesiąc jestem na Tardyferonie, to żyć mi się zachciało, jestem spokojniejsza, tak jak wczoraj Wam pisałam, ale też nie chce mi się tak spać, no i libido jest troszkę wyższe. Mój to ma stety, niestety wysokie potrzeby, więc u nas te 3 razy w tygodniu to praktycznie zawsze jest, czasem częściej, ale to też różnie.
Właśnie będę w Polsce to zrobię duuużo badań i zobaczymy. Ale jak badałam żelazo kilka miesięcy temu to było ok ale ferrytyna na niższym poziome.
Mnie to strasznie denerwuje ta moja ochlaplosc. Masakra jestem zła sama na siebie.
Mąż mój też ma duże potrzeby i to niestety jest też jeden z powodów naszych kłótni bo ja najchętniej bym nie serduszkowala w ogóle. Ja go rozumiem że jest zły ale ja po prostu nie mam siły na nic. Mam nadzieję że zmiana diety i ćwiczenia coś mi pomogą na pobudzenie [emoji6]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja też w niedzielę :)


[emoji64]

Drżę z tego stresu, aż mnie brzuch coraz bardziej naparza :o Może jakimś cudem rozpoczniemy dobrą passę i otworzymy styczniowy wątek? :) Jak wczoraj sprawdzałam, to jeszcze nie było :p Jeśli jakimś cudem się udało, to ja choć termin miałabym na styczeń, to i tak w grudniu najpewniej urodzę :( Ale do grudniówek się nie przyłączę, bo one już w bardziej zaawansowanej ciąży, no i dobrze się znają, to co się będę wpieprzać między wódkę a zakąskę :)

Cześć dziewczyny. Potrzebuję porady. 12 dni temu miałam podany pregnyl. Czy możliwe jest, że jest on nadal w organizmie?
Zrobiłam dzisiaj test ciążowy i wyszla mi druga kreska.

Nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale powiedz co u Ciebie? Tak rzadko do nas zaglądasz :(

Zazdroszczę takiej przemiany materii. Ostatnio jedna znajoma zaszła w ciąże i oczywiście cały przebieg na fejsbuku, muszę oglądać jej macice itp [emoji6] zanim zaszła ważyła 48kg, przy wzroście 170, czujecie to? Niby nie mogła przytyć, kur*** nie wierzę w to! Wpadła by do mnie na miesiąc i widziałabym na własne oczy co je, jak je, kiedy je to bym uwierzyła.
Ja tylko popatrzę na czekoladę i łuuuuuup rosnę! I to jeszcze nie jest najgorsze! Najgorsze jest to, że jak jesteś dwa lata po ślubie, przytyjesz niechcący kilogramek i się zaczyna: "ooo a co, w ciąży jesteś?" W dupie a nie w ciąży, już nie można se nawet pojeść [emoji34]


[emoji64]

Też mam taką koleżankę, jest mojego wzrostu, czyli 169, a waży niecałe 50kg, w liceum podjęła wyzwanie i próbowała przytyć - nie ważne co jadła, nie było opcji - i tak nie przytyła. Teraz jest po dwóch ciążach, a figura ideał. Zawsze miała płaski biust, to teraz chociaż małą miseczkę B nosi :p

Jej, dziś piątek, a ja mam wrażenie, że czwartek...młody dzisiaj śpi u dziadków, a ja uznałam, że zabieram mojego do kina na Ghost in the shell, bo chciał zobaczyć, to chociaż nie będziemy siedzieć na kanapie w wolny wieczór, bo do miasta nie mamy z kim wyjść :) Tylko u nas w kinie już nie grają, więc musimy 40km do Lubina jechać, w Heliosie ostatni seans :p Zabule jak za zboże, ale trudno :D
 
Wszystko wskazuje na to, że koniec kwietnia lub początek maja. Jak tylko przyjdzie wredota to od 2 dc mam zastrzyki a od 8 dc USG. Jak podrosną pęcherzyki to IUI. Na razie mam tylko plamienia (w poprzednim cyklu też tak miałam - dwa dni plamień dwa dni ciszy no i @ pełną parą).
Czekam więc kiedy przyjdzie i zaczynamy kolejną walkę

W takim razie życzę Ci powodzenia :) U nas po lUl jest @bertha, więc jakbyś jakieś pytania miała, to ona będzie wiedziała, co i jak :) Właśnie bertha, co u Ciebie? Taka cicha jesteś coś :)
 
Właśnie będę w Polsce to zrobię duuużo badań i zobaczymy. Ale jak badałam żelazo kilka miesięcy temu to było ok ale ferrytyna na niższym poziome.
Mnie to strasznie denerwuje ta moja ochlaplosc. Masakra jestem zła sama na siebie.
Mąż mój też ma duże potrzeby i to niestety jest też jeden z powodów naszych kłótni bo ja najchętniej bym nie serduszkowala w ogóle. Ja go rozumiem że jest zły ale ja po prostu nie mam siły na nic. Mam nadzieję że zmiana diety i ćwiczenia coś mi pomogą na pobudzenie [emoji6]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom

Wiem o co chodzi, bo też miewałam takie momenty, gdzie jak tylko zostawaliśmy wieczorem sami, to się niepoznakiem ewakuowałam, albo jak on do mnie przychodził, to mi się nie chciało i oczywiście fochem strzelał - zresztą pisałyśmy o tym ostatnio :) No on nie rozumie, że foch nie ma tu nic do rzeczy i to nie jest tak, że ja nie mam ochoty na seks Z NIM, tylko czasem nie mam w ogóle. Faceci nie rozumieją ile procesów chemicznych zachodzi w naszych organizmach i jak bardzo to rządzi naszym ciałem, czasem choć szczerych chęci, nie można się zmusić i tyle, dla nich jest to nieco bardziej mechaniczne...
 
reklama
Drżę z tego stresu, aż mnie brzuch coraz bardziej naparza :o Może jakimś cudem rozpoczniemy dobrą passę i otworzymy styczniowy wątek? :) Jak wczoraj sprawdzałam, to jeszcze nie było :p Jeśli jakimś cudem się udało, to ja choć termin miałabym na styczeń, to i tak w grudniu najpewniej urodzę :( Ale do grudniówek się nie przyłączę, bo one już w bardziej zaawansowanej ciąży, no i dobrze się znają, to co się będę wpieprzać między wódkę a zakąskę :)



Nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, ale powiedz co u Ciebie? Tak rzadko do nas zaglądasz :(



Też mam taką koleżankę, jest mojego wzrostu, czyli 169, a waży niecałe 50kg, w liceum podjęła wyzwanie i próbowała przytyć - nie ważne co jadła, nie było opcji - i tak nie przytyła. Teraz jest po dwóch ciążach, a figura ideał. Zawsze miała płaski biust, to teraz chociaż małą miseczkę B nosi :p

Jej, dziś piątek, a ja mam wrażenie, że czwartek...młody dzisiaj śpi u dziadków, a ja uznałam, że zabieram mojego do kina na Ghost in the shell, bo chciał zobaczyć, to chociaż nie będziemy siedzieć na kanapie w wolny wieczór, bo do miasta nie mamy z kim wyjść :) Tylko u nas w kinie już nie grają, więc musimy 40km do Lubina jechać, w Helosie ostatni seans :p Zabule jak za zboże, ale trudno :D

Właściwie to u mnie nic ciekawego. Ostatnio miałam trochę spraw na głowie i mało czasu na komputer i internet :)
Kupiliśmy z mężem działkę budowlaną na obrzeżach Krakowa i planujemy na jesień albo na wiosnę przyszłego roku ruszyć z budową :) Teraz każda wolną chwilę spędzam na szukaniu wymarzonego domu :p Starania dalej w toku.. Ale póki co bez żadnych efektów, a jestem w trakcie 8 cyklu.
Teraz jestem u mamy w Szwecji do 16 maja :)
 
Do góry