reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Ten 3 trymestr to jest najgorszy 🤣 ja mam tak spuchnięte dłonie po nocy i na wieczór, że ciężko mi butelkę z wodą odkręcić 🙄 Też mnie wszystko boli. I jeszcze doszło swędzenie skóry, ale to chyba od ciepła i potu.
A w którym TC jesteś?
Ja też rano wstaje bardzo opuchnięta, ręce i stopy jak balony 🙈 czekam aż ta pogoda trochę odpuści, bo ledwo chodzę.
Dziś wzięłam się za pranie tych maleńkich ciuszków 🥰 ale prasowac chyba będę w nocy, bo inaczej się nie da 🙈
 
reklama
A u mnie cisza na ten temat, a lekarz wie, że mam dziecko zlobkowe.
W ogóle chyba od września właśnie że względu na choroby zrezygnuje z zaprowadzania starszej do żłobka. Znów jest chora, tym razem zapalenie płuc, a była tylko 2dni w żłobku w zeszłym tyg. Boję się, że będzie wszystko przynosić i zarażać młodą. Póki karmilam ją piersią to nic nie chorowała, 7miesiecy żłobka bez chorób, a od odstawienia minęło pół roku i już 3 raz jest na antybiotyku 🙈
A wy planujecie karmić piersią? Ja pierwszą córkę karmilam tylko kilka dni, bo potem przyszły problemy z jej zdrowiem i odstawialam ją czego bardzo żałowałam później, a drugą karmilam 1,5 roku i gdyby nie to, że ciężko przechodzilam początek tej ciąży to pewnie karmiła bym dalej.
Ja planuję karmić piersią, ale to będzie moje pierwsze dziecko, więc nie wiem jak to wszystko się potoczy :-)
Ja też rano wstaje bardzo opuchnięta, ręce i stopy jak balony 🙈 czekam aż ta pogoda trochę odpuści, bo ledwo chodzę.
Dziś wzięłam się za pranie tych maleńkich ciuszków 🥰 ale prasowac chyba będę w nocy, bo inaczej się nie da 🙈
Ja wczoraj poprasowalam kilka ubranek do szpitala i już nie dałam rady 🤣 też myślę o nocnym prasowaniu.
 
Ten 3 trymestr to jest najgorszy 🤣 ja mam tak spuchnięte dłonie po nocy i na wieczór, że ciężko mi butelkę z wodą odkręcić 🙄 Też mnie wszystko boli. I jeszcze doszło swędzenie skóry, ale to chyba od ciepła i potu.
A w którym TC jesteś?
O rety współczuję!
To ja piję koktajl z natki pietruszki z cytryną, imbirem, troszkę miodu - nie wiem czy to dziala, ale az tak nie mam.
Za to sapie jak lokomotywa przed snem😄
U mnie 33 (32+3)
 
Ja też rano wstaje bardzo opuchnięta, ręce i stopy jak balony 🙈 czekam aż ta pogoda trochę odpuści, bo ledwo chodzę.
Dziś wzięłam się za pranie tych maleńkich ciuszków 🥰 ale prasowac chyba będę w nocy, bo inaczej się nie da 🙈
O matko podziwiam Cię!
ja bym juz teraz nie dała rady,
U mnie dawno wyprane i poprasowane i nie mam zamiaru robić tego kolejny raz.
Ja od 3 dni pakuje walizke😂 tzn przesuwam ją z miejsca w miejsce. Piżam / koszul swoich coś nie mam siły nawet poprasować. Mam walizke 96 l i boje sie ze sie nie zmieszcze w nią….?! Bierzecie laktator do szpitala prawda?
 
Ja planuję karmić piersią, ale to będzie moje pierwsze dziecko, więc nie wiem jak to wszystko się potoczy :-)

Ja wczoraj poprasowalam kilka ubranek do szpitala i już nie dałam rady 🤣 też myślę o nocnym prasowaniu.
Ze swojego doświadczenia mogę tylko napisać, że aby karmić trzeba być bardzo wytrwałym i zdeterminowanym na początku, bo one często nie są łatwe. Mi bardzo pomógł mąż, gdyby nie on pewnie szybko zakonczylabym próby.. Już przed porodem mówiłam mu, że musi mnie wspierać, bo boje sie, że za szybko się poddam. Mała nie umiała chwytać, nie miałam pokarmu, mała musiała być dokarmiana bo słabo przybierała, cycki pogryzione, bolały jak nie wiem co. Rozkrecenie laktacji, odejście od kapturków, butelki, nauczenie małej chwytać - wszystko trwało 2 miesiące, ale było warto. Jak miałam chwilę zwątpienia czy wręcz rezygnacji, bo mała płakała a ja nie mogłam jej przystawic wkraczał mąż, uspokajał młodą i podawał mi spokojną, myl te wszystkie gadżety, żebym zawsze miała pod ręką i dzięki temu przetrwałam te 2 miesiące i udało się 🙂
 
Ja planuję karmić piersią, ale to będzie moje pierwsze dziecko, więc nie wiem jak to wszystko się potoczy :-)

Ja wczoraj poprasowalam kilka ubranek do szpitala i już nie dałam rady 🤣 też myślę o nocnym prasowaniu.
Ja też planuję (to dobre słowo:) bo co tu można zaplanować) piersią karmić. Modlę się oby ładnie jadła i było mleczko 🙏🏻

Naprawdę z prasowaniem szacun.
Był czas ze ja po kilka sztuk tylko dziennje dawałam radę a to było już min. Miesiąc temu….
 
Ze swojego doświadczenia mogę tylko napisać, że aby karmić trzeba być bardzo wytrwałym i zdeterminowanym na początku, bo one często nie są łatwe. Mi bardzo pomógł mąż, gdyby nie on pewnie szybko zakonczylabym próby.. Już przed porodem mówiłam mu, że musi mnie wspierać, bo boje sie, że za szybko się poddam. Mała nie umiała chwytać, nie miałam pokarmu, mała musiała być dokarmiana bo słabo przybierała, cycki pogryzione, bolały jak nie wiem co. Rozkrecenie laktacji, odejście od kapturków, butelki, nauczenie małej chwytać - wszystko trwało 2 miesiące, ale było warto. Jak miałam chwilę zwątpienia czy wręcz rezygnacji, bo mała płakała a ja nie mogłam jej przystawic wkraczał mąż, uspokajał młodą i podawał mi spokojną, myl te wszystkie gadżety, żebym zawsze miała pod ręką i dzięki temu przetrwałam te 2 miesiące i udało się 🙂
Cudowny mąż!👏🏻👏🏻👏🏻
I dobrze że to mówisz - słyszałam że sutki pogryzione i bolące to norma. Żeby być gotowym na to jednak…. Dwa miesiące wow.. nie wiedziałam że aż tyle można walczyć o laktację!

Mi koleżanka jakąś mocno przeciwbólową
Maść Na sutki dała - taką do zmywania koniecznie. Ale podobno rewelacyjna. No bo ta lanolina to wiadomo pomoze ale z czasem….
U mnie tez pierwsza dzidzia, wszystko czas pokaze… dzięki za porady. Mega cenne!
 
O matko podziwiam Cię!
ja bym juz teraz nie dała rady,
U mnie dawno wyprane i poprasowane i nie mam zamiaru robić tego kolejny raz.
Ja od 3 dni pakuje walizke😂 tzn przesuwam ją z miejsca w miejsce. Piżam / koszul swoich coś nie mam siły nawet poprasować. Mam walizke 96 l i boje sie ze sie nie zmieszcze w nią….?! Bierzecie laktator do szpitala prawda?
Chcialam to zrobić szybciej, ale najpierw pracowałam, do tego mieliśmy remont, który con prawda jeszcze jest ale jiz powoli kończymy i przez to teraz muszę się za to zabrać 🙈
Ja biorę małą walizkę kabinową i małą torbę. Dwa lata temu się zmieściłam to i teraz pewnie się uda. Tym bardziej, że teraz mniej rzeczy muszę brać, bo wiem, że mąż na pewno może donieść, a wtedy nie byłam tego pewna.
Teraz biorę też laktator, wtedy nie brałam i mąż dowoził. Tak samo butelkę, bo te szpitalne smoczki tragiczne były i same pielęgniarki mówiły, żeby mąż przywiózł.
 
Chcialam to zrobić szybciej, ale najpierw pracowałam, do tego mieliśmy remont, który con prawda jeszcze jest ale jiz powoli kończymy i przez to teraz muszę się za to zabrać 🙈
Ja biorę małą walizkę kabinową i małą torbę. Dwa lata temu się zmieściłam to i teraz pewnie się uda. Tym bardziej, że teraz mniej rzeczy muszę brać, bo wiem, że mąż na pewno może donieść, a wtedy nie byłam tego pewna.
Teraz biorę też laktator, wtedy nie brałam i mąż dowoził. Tak samo butelkę, bo te szpitalne smoczki tragiczne były i same pielęgniarki mówiły, żeby mąż przywiózł.
O, moze maz odwiedzac Was w szpitalu ? A gdzie rodzisz? U mnie tylko 2h po porodzie i out…
 
reklama
Ja jestem w 36 tc, ze swojego doświadczenia mogę tylko podpowiedzieć byście sobie wszystko poszykowaly szybciej czyli prały, prasowaly i pakowały torbę.
Ja sobie zostawiłam wszystko na ostatnią chwilę i bardzo żałuję bo już teraz mega ciężko...
 
Do góry