Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
teraz jestem na duphastonie od początku bo miałam niski wynik progesteronu i jest ok nie ma żadnych plamien dlatego mam nadzieję że wszystko w porzadku
Proszę o dodanie mnie do grupy
miałam identycznie
U mnie ciąża po prostu się zatrzymała i tyle. Tak jak pewnie w większości wczesnych poronień- to się stało i nie mogłam nic z tym zrobić, organizm sam się oczyścił. Po poronieniu co prawda bardzo chciałam się dowiedzieć dlaczego akurat ja. Musiał minąć jakiś czas i zrozumiałam, że takie rzeczy po prostu się dzieją i już, a organizm sam wie co robi i widocznie coś było nie tak.A powiedzcie dziewczyny u was lekarz wskazał mozliwa przyczynę poronienia? Ja miałam plamienia w poprzedniej ciąży lekarz dał mi progesteron ale było już chyba za późno
z tego wszystko jestem taka jakas rozbita i sie przejmuje. Gratuluję nam wszystkim sierpniowym mamusiom, i przytulam wszystkie, których dzieciątka nie doczekały się przyjścia na świat 
Poproszę o dodanie bo chyba zostałam przeoczona
Ja tak samo,nie umiem się cieszyć z tej ciąży i nie wszyscy jeszcze o niej wiedzą...boję się powiedzieć żeby znowu się nie tłumaczyćTotalnie to rozumiem. Swoją pierwszą ciąże również straciłam i przez to w tej ciąży nie potrafię się tak cieszyć całą sobą, bo ciagle się boje. Na samym początku, jak dowiedziałam się, ze jestem w ciąży, to aż wariowałam i ciagle chodziłam do toalety sprawdzać czy na pewno nic się nie dzieje. Tez to poronienie sprawiło, ze do tej pory jeszcze wszystkim nie powiedziałam o ciąży. Troche chce to ukrywać, żeby później nie musieć się znowu tłumaczyć. Poprzednio za szybko się pochwalilam z tej radości i wyszło jak wyszło.
Uważam, ze poronienie to jedna z „rzeczy”, która nie powinna istnieć, serio.
Trzymam za nas wszystkie kciuki, żeby już więcej nas to nie spotkało!
Trzymaj sie, wspolczuje Ci bardzo tego stresu. My trzymamy tu mocno kciuki za dobre wyniki Sanco. Będą dobre, muszą być !
