Dzieki!W pierwszym trymestrze max. 2,5 mIU/l
Ja jeszcze nie znalazłam. Jestem uczulona w orzechy i migdały więc odpada a podobno migdały to dobry sposób. Na samą myśl o imbirze słabo mi się robi. Ja póki co ratuje się mietusami i wodą gazowaną. Podobno cola też pomaga ale ja nie pijam.Dziewczyny macie jakieś sprawdzone sposoby na mdłości? Dopadają mnie po południu. Mdli mi po prostu strasznie. W drugiej ciąży tez mdlilo,ale nie kojarzę,żeby aż tak Mój gin mówi,żeby się cieszyć,bo to znaczy,ze ciąża silna (dużo hormonu ciążowego produkuje organizm),ale jak tu się cieszyć jak się nie da żyć
4+5 to za wcześnie na pęcherzyk. Niestety zostaje tylko cierpliwie czekać.W pierwszej ciąży ani razu mnie nie mdliło, teraz póki co też nie. Ale udowodnione działanie ma na pewno wyciąg z imbiru.
Ogólnie jeśli chodzi o objawy to w pierwszej ciąży do 3 trymestru nie miałam żadnych objawów prócz rosnącego brzucha i ruchów później zaczęły się różne niefajne rzeczy typu skurcze, rozchodzenie się spojenia łonowego, ból kręgosłupa.
Ja trochę smutna dziś. Powtórzyłam jednak betę i z 493 po 72 godzinach jest 1164. Niby w normie ale przyrost na poziomie 136% po 72 godzinach nie wydaje mi się szałowy. Pewnie jak każda po prostu chciałabym wiedzieć na czym stoję. A ten brak choćby pęcherzyka na usg w 4+5 wydaje mi się niepokojący.
Ta ciąża była fajną niespodzianką, ale jeśli miałaby się zakończyć to wolałabym żeby wydarzyło się to jak najszybciej. Najgorszy jest ten stan zawieszenia. Niestety...
Cukier mam na liście badań na następną wizytę za tydzień. Myślę że to nie cukier. Bardziej obstawiałam tarczycę ale tydzień temu na wizytę badałam i było 2.15 wiec w normie. W poniedziałek za tydzień powtarzam badania i będzie jasne. Teraz na przykład zjadłam kolację i nie usypia mnie. Jestem ogólnie zmęczona ale nie że zasypiam z głową w talerzu.A może coś z cukrami nie tak jesli dopada Cie po posiłkach. Na czczo glukozę masz w normie? Porusz ten temat z ginekologiem, może jakas cukrzyca ciążowa się do Ciebie przytuliła.