reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
To jest sytuacja bez wyjścia. Chciałabym, żeby było po, ale poród mnie przeraża :p
Ciekawe, co ci powie na wizycie. Ja też mam w tym tygodniu, więc liczę, że coś mi wywróży jak zbada szyjkę.
Już po, szyjka miękka, Staś waży 3100.
Nadal czekamy. Znów stwierdzenie że nie da się niczego przewidzieć. Poród może się odbyć w okolicach terminu czyli 31.07 a może w każdej chwili więc nic mi nie wywróżył...
 
Już po, szyjka miękka, Staś waży 3100.
Nadal czekamy. Znów stwierdzenie że nie da się niczego przewidzieć. Poród może się odbyć w okolicach terminu czyli 31.07 a może w każdej chwili więc nic mi nie wywróżył...
Szkoda, że nie da się przewidzieć.
Mam nadzieję, że nie będę musiała czekać do terminu. Rozpiera mnie tak, że ledwo chodzę, a przy ruchach mam kłucie jakby już się chciał wyrwać na wolność. Tylko przez te problemy z szyjką to właściwie mam podobne objawy od II trymestru - teraz są tylko bardziej nasilone, także pewnie nie musi to oznaczać zbliżającego się porodu.
 
Ludzie jak ja się dzisiaj okropnie czuję. Gorąco mi z niczego, zmęczona nie wiem czym. Leżę i kisnę. Nie polecam.
Mam nadzieję że u Was lepiej niż u mnie 🤭
A w kwestii rodzenia - miałam coś podobnego jak @Dona84 i @Zflustrowana. W trakcie porodu mówiłam sobie, że niiiiigdy już nigdy. W sekundzie gdy młody się urodził natychmiast chciałam drugie :D Natura tak to musiała zrobić nie ma opcji :D
 
reklama
Matko kochana:(
To jesli czwarte to nic dziwnego ze tak szybko akcja poszla. Znajoma ledwo weszla do szpitala i urodzila w 10 minut…
Ale pierwsze to chyba tak szybko nigdy nie idzie:(
No zazwyczaj nie, ale są zawsze wyjątki od reguły 😊

Ps. Znajomy drugie odbieral w domu. Na linii ze szpitalem który mówił co ma robić 😱
 
Do góry