reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Co do upławów ja też nie mam ich jakoś dużo. Są ale tak jak u ciebie mało 😉
U mnie też bardzo mało, są momenty że wydzieliny jest wiecej i jest wodnista- ale spokojnie mogłabym nie zwrócić na to uwagi
Niestety tak, pizza, kebab, burgery.. Nie za często ale jak czasem mnie najdzie ochota to nie ma zmiłuj. Wcześniej takie rzeczy jadłam sporadycznie.
Ja to często muszę coś skubnąć (żelki, drożdżówkę) ale staram się jeść racjonalnie, kilka małych posiłków na dzień. Bardzo mnie zaczęło ciągnąć do owoców. I frytek:D
 
reklama
No mnie też położna troszkę uspokoiła na ost wizycie ze po prostu jakaś żyłka czy coś mogło pęknąć i dlatego plamienia ale w sumie już 2 tydzien... jest coraz bardziej skąpe były dni gdzie wogole nie plamiłam a tak poza tym żadnych niepokojących objawów także No musimy być dobrej myśli;)
Ja pierwszy raz zaczęłam plamić 24/12, zaraz jechałam na pogotowie zrobili USG i zobaczyłam serduszko. Potem pod wieczór ta sama akcja i kolejne usg 26/12, wszystko okey. Brak plamień przez 2 dni i we wtorek powtórka i kolejne usg wczoraj, wszystko w porządku zero plamień aż do teraz.

Będzie dobrze! Musi 😘
 
Ja pierwszy raz zaczęłam plamić 24/12, zaraz jechałam na pogotowie zrobili USG i zobaczyłam serduszko. Potem pod wieczór ta sama akcja i kolejne usg 26/12, wszystko okey. Brak plamień przez 2 dni i we wtorek powtórka i kolejne usg wczoraj, wszystko w porządku zero plamień aż do teraz.

Będzie dobrze! Musi 😘
No podobnie tak u mnie jest dzień że jest plamienie małe tylko z rana potem cały dzień nic i np. Wieczorem troszkę a na drugi dzień nic cały dzień i potem zaś tylko troszkę na następny dzień. Dziwne to a dali Ci jakiś tabletki w szpitalu? Bo mi od początku plamienia lekarze dał duphaston 2x1
 
No podobnie tak u mnie jest dzień że jest plamienie małe tylko z rana potem cały dzień nic i np. Wieczorem troszkę a na drugi dzień nic cały dzień i potem zaś tylko troszkę na następny dzień. Dziwne to a dali Ci jakiś tabletki w szpitalu? Bo mi od początku plamienia lekarze dał duphaston 2x1
Nic..
niestety w Anglii troszkę inaczej podchodzą do sprawy. Większość lekarzy nie przywiązuje wagi do 8/9tygodnia. Aczkolwiek ginekolog która mnie badała w piątek zapytała czy kiedykolwiek byłam w ciąży to by mi przepisała jakieś lekarstwa, a z racji ze to pierwsza moja ciąża to nie widzi potrzeby.
 
Szczerze mówiąc to chętnie unikalabym tematu poronień, szczególnie na tym forum. Nawet czuje pewien dyskomfort pisząc lub czytając o tym. Mimo wszystko myśle, ze warto dzielić się doświadczeniami nawet w tak trudnym temacie. Mi pierwsze poronienie tez już siadło na głowę; lęk jest dużo większy niż w ciąży bez poronienia.

Dlatego właśnie muszę poszukać czegoś, co odciągnie mnie od tych czarnych myśli ☀️ Jem dobre jedzonko, chodzę na spacer, tule pieska i męża, słucham różnych podcastów i czasem medytacji. A Wam co pozwala na chwile wytchnienia? 🙂☺️
 
Ja to często muszę coś skubnąć (żelki, drożdżówkę) ale staram się jeść racjonalnie, kilka małych posiłków na dzień. Bardzo mnie zaczęło ciągnąć do owoców. I frytek:D

U mnie na początku był totalny jadłowstręt - tylko jakieś delikatne kanapki i owoce.. teraz już mogę jeść potrawy które nie pachną intesywnie xD

Ale żeby wrócić do gotowania to za wcześnie, jeszcze mdłości nie pozwalają na swobodę w kuchni :D
 
Szczerze mówiąc to chętnie unikalabym tematu poronień, szczególnie na tym forum. Nawet czuje pewien dyskomfort pisząc lub czytając o tym. Mimo wszystko myśle, ze warto dzielić się doświadczeniami nawet w tak trudnym temacie. Mi pierwsze poronienie tez już siadło na głowę; lęk jest dużo większy niż w ciąży bez poronienia.

Dlatego właśnie muszę poszukać czegoś, co odciągnie mnie od tych czarnych myśli ☀️ Jem dobre jedzonko, chodzę na spacer, tule pieska i męża, słucham różnych podcastów i czasem medytacji. A Wam co pozwala na chwile wytchnienia? 🙂☺️
Ja na wytchnienia całe życie :)
Mam co robić 2 maluchy, potem plaża jak mąż wraca. Teraz forum też mi daje odskocznię

Mi za to tak dziwnie że jestem zawsze tym "specem" od poronień. Bo chyba każdy możliwy scenariusz to już przeszłam
Najgorzej u lekarza na tej pierwszej wizycie to tak patrzą z politowaniem na moją ilość poronień. Raz jak byłam u jakiejś przypadkowej lekarki to próbowała mnie nawet pocieszać... No tak niezręczna sytuacja
 
reklama
Do góry