reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
Dzisiaj wizyta po 16, podejrzany maluszka i pierwsze wyniki badań. Kolejna dopiero 12 stycznia.
Z tego co zdążyłam nadrobić to sporo dziewczyn ma dzisiaj wizyty, trzymam mocno kciuki za wszystkie maluszki😘😘
 
Dziewczyny, a robicie jakieś badania przed pierwszą wizytą?
Jak zadzwonilam umowic sie na pierwsza wizyte w ciąży (07.12),lekarz powiedziała,abym przyszła jeszcze 04.12 oddac krew.
Sprawdzila czy wszystko gra,poza tym chciała zobaczyc takze czy nie ma takich chorob jak AIDS itp.
Po wizycie oddalam krew na toxoplazmoze i dala mi kubek na mocz. Na kolejnej wizycie w styczniu mam przyniesc mocz ,aby sprawdzić czy nuie ma celkalii.

Więc mysle,ze wszystko sprawdzi ci lekarz.
 
Dziewczyny staram się czytać wszystko ale może gdzieś mi umknęło. Dajcie znać która to Wasza ciąża i ile macie lat.
Ja w przyszłym roku będę mieć 33.
Mam dwójkę dzieci 11 i 8 lat.
Czekam na jutrzejszą wizytę ale 2 testy wyszły pozytywne i nadal to do mnie dociera.
Wiem że są starsze kobiety ode mnie które rodzą dzieci i ja jakby nie wnikam kto w jakim wieku rodzi. Ale dla mnie te moje 33 lata w przyszłym roku wydają sie jakbym już stara była 🙈 pierwsze dziecko rodziłam w wieku 21 lat stąd czuje się teraz staro.
No trochę się wygadałam.
Mam nadzieję że jutro już powiem wam więcej na temat ciąży. 🙏

Ojej to ja w przyszłym roku kończę 32 lata, też mam dzieci w wieku 10 i 6 i kompletnie nie czuję się staro. Wręcz przeciwnie czuję się super - lepiej wyglądam niż te 10 lat temu, lepiej się czuję ze sobą, mam lepsze możliwości czy to mieszkaniowe czy ogólnie finansowe itp. Nic tylko konie kraść ;)
 
No to i ja, choć poniekąd się już przewijało info.
Obecnie 42l. ciąża 3, dzieci 0. Pierwsza totalna wpadka, w naszym wieku nie byliśmy zdecydowani na dziecko, choć się nie zabezpieczaliśmy, wychodziliśmy z założenia co będzie to będzie. Strach, przerażenie i mała radość, ale jednak przeczucia się zrealizowały, w 1 tc straciłam, o kolejne to już się staraliśmy, ale najpierw badania na własną rękę, bo lekarze wychodzili z założenia, że w tym wieku się zdarza częściej i możemy próbować bez badań. Uparta porobiłam, w międzyczasie złapałam covida, 3 miesiące miałam problem z oddychaniem, odpuściliśmy starania, ale i tak nie było owu. Od stycznia 2021 zaczeliśmy na nowo ale tym razem już wspomagalismy aromkiem, wyszły problemy z zakrzepicą (ale to jeszcze przed covidem) więc acard brałam już pół roku, do tego metformina, wyszło mi IO. Przyjęłam I szczepionkę 29,04,21, a 03,05,2021 zobaczyłam II kreski. W dniu kiedy przyjmowałam szczepienie biało, vizir. 04,08,2021 straciłam. Od miesiąca wiedzieliśmy, że ma jakieś wady, i w sumie 03,08,2021 miała być amniopunkcja ale już nie robili bo stwierdzili brak tętna. Od momentu gdy dowiedziałam się o wadzie modlilam się nie wiedząc o co z jednej strony o zdrowie, z drugiej o to by nie wybierać czego chcę, bo myśli były od terminacji po zostawieniu losowi. O pobycie i traktowaniu przez 1 lekarza nie będę mówić za II pobytem. Bo to się nadaje do TV. Sprawę skierowałam do RPP zobaczymy czy w ogóle zleci kontrolę. Po II ciąży wymusiłam kolejne skierowania na badania i wyszły mutacje, które tylko potwierdziły trombolifię , tymbardziej, że w poprzedniej wyszły możliwe problemy z łożyskiem. Nieprawidłowy kariotyp u mnie, ale nie w wadzie, które miało moje dziecko. Z uwagi na moje niskie AMH lekarze nie wiedzą dlaczego z taką łatwością zachodzę w ciąże ijeszcze w tym wieku. Teraz to np zaraz w I cyklu kiedy stwierdziliśmy że mamy już wszystkie wyniki i wiemy czym się mamy ustawić. 3 miesiące po stracie postawiłam wszystko na jedno ostatni raz. Zrzucenie wagi ale bardziej wporwadzając zdrowszy tryb życia, śmieciowo jakoś nie jemy. Zrobiłam długi cykl ozonoterapii żeby jak najbardziej dotlenić cały organizm, polepszyć moje komórki. uzupełnione braki w witaminach, Wit d to miałam poziom krytyczny, Pozytywa na teście wyłapałam przy becie 4,85 :) Teraz kwas metylowany, acard 150, heparyna, jeszcze metformina, którą boje się odstawić, Pilnuję i uczę się jeszcze kontroli cukrów.
Tak więc teraz jestem pełna nadziei że będzie dobrze a jednocześnie pełna strachu, że skończy się jak poprzednio.
Przepraszam, że tak długo
Ostatnio wyszło, że mój dziadek ma trombofilie, dlatego teraz dostałam acard chyba profilaktycznie… próbowałam przed zajściem w ciąże dostać się do poradni hematologicznej ale terminy są po 2-3 lata. Ponieważ o pierwszą ciąże staraliśmy się długo, stwierdziłam, że tym razem zaczniemy bo pewnie znów potrwa to rok a w między czasie poczekam na ten termin wizyty albo zrobie prywatne badania genetyczne. Los chciał, że udało się za pierwszym razem więc teraz po prostu biorę ten acard, czekam na wizytę 7.01- jeśli ciąża przetrwa to zrobie od razu badania. Mogę zapytać jak zdiagnozowałaś trombofilię? Robiłaś te testy dna?
 
Ja zawsze chciałam takie styczniowe lutowe marcowe, żeby na lato już takie fajne było i trochę bardziej odklejone ode mnie bo te pierwsze 3 miesiące to przynajmniej moje dzieci jak na super glue przyklejone:) a w lato to ciężka opcja.
Mam październikowe i sierpniowe dzieci i teraz kolejne sierpniowe. Tak że nie doswiadcze uroków ciąży przypadającej na zimowe miesiące. Plus ciąży letniej jest to że nie kupiłam nigdy żadnej ciążowej rzeczy :) więc zaoszczędziłam, brzuchy miałam mikroskopijne no i potem już gorąco się robiło więc sukienki i luźne spodenki były idealne nie musiałam zmieniać garderoby

Ja bardzo chciałam kwietniowe albo majowe - dla mnie to byłby najlepszy okres bo na lipiec/sierpień już można by gdzieś wyjechać. A tak to lipa, całe wakacje z bani bo w zaawansowanej ciąży za granicę średnio, a z kilkudniowym noworodkiem też się nie wyjdzie. Dla mnie ten sierpień to taki słaby okres jeżeli mam być szczera :D
 
Powiem Wam ze ja ze swoja prawie czterdziestka na karku boje sie wypowiadac 🤭
A z ciekawosci jak do tej pory rodzilyscie?
I pierwszy i drugi sn. Pierwszy bez znieczulenia i bardzo źle wspominam. Nie zauważyli na usg, że syn jest owinięty pępowiną, mial z pępowiny szelki plus wokoł szyi. Ja parłam on szedl do przodu i wracal..
Bóle z krzyża. Zrobila sie nerwówka, zbieglo sie sporo osób, bo już zaczęło spadać mu tętno, wjechało na sale vacum i wtedy cale szczescie urodziłam sama, bez pomocy tego ustrojstwa. Już totalnie nie wiedziałam co sie ze mną dzieje, myślałam że zejdę. W pierwszej chwili jak zapytali czy chcę dziecko na ręce, to poprosiłam żeby dali mężowi. Dopiero po chwili bylam na siłach, żeby go wziąć. Drugi poród już ze znieczuleniem, bóle z brzucha.Do samego konca byłam w pełni świadoma, żartowalismy sobie, śmialiśmy się.No niebo a ziemia w porównaniu z pierwszym. A jak urodziłam syna to płakałam ze wzruszenia (przy pierwszym to nie do konca ogarnialam sytuacje z tego bólu😅)Dali mi go dosłownie na chwilkę i zabrali bo pojechał od razu na badania i podpięcie leków, żeby bezpiecznie dotrwał do pierwszej operacji(w 7 dobie życia miał pierwszą )
 
reklama
Starszy syn jest z marca,a młodszy z grudnia.
Czyli ogólnie mam zimowe dzieci…Przynajmniej jak moje się urodziły,temperatury były grubo na minusie.
Uważam to za
bardzo nie praktyczne.
Samo przygotowanie do wyjścia trwało wieczność i było naprawdę stresujące.
Spacery tez nie mogły być długie…
Zawsze marzyło
mi się mieć dziecko w lato.
Tez okres ciąży nie chciałabym znów przechodzić w zimę.
Wiec jak dla
mnie super.
A czy na pewno tak będzie ,zobaczymy … 😅
 
Do góry