JoannaLaura
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2021
- Postów
- 171
Przy takiej nie ma szans na serduszko. Nie wiem czy pęcherzyk będzie widać.
Ja miałam betę 165 i było widać pęcherzyk
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przy takiej nie ma szans na serduszko. Nie wiem czy pęcherzyk będzie widać.
Jak zadzwonilam umowic sie na pierwsza wizyte w ciąży (07.12),lekarz powiedziała,abym przyszła jeszcze 04.12 oddac krew.Dziewczyny, a robicie jakieś badania przed pierwszą wizytą?
Przed pierwszą nie, ja byłam 9 grudnia był pęcherzyk,i przy okazji dostałam skierowanie na różyczkę, hiv, i te inne kontrolne plus dodatkowo grupę krwi bo ja akurat swojej nie znamDziewczyny, a robicie jakieś badania przed pierwszą wizytą?
Dziewczyny staram się czytać wszystko ale może gdzieś mi umknęło. Dajcie znać która to Wasza ciąża i ile macie lat.
Ja w przyszłym roku będę mieć 33.
Mam dwójkę dzieci 11 i 8 lat.
Czekam na jutrzejszą wizytę ale 2 testy wyszły pozytywne i nadal to do mnie dociera.
Wiem że są starsze kobiety ode mnie które rodzą dzieci i ja jakby nie wnikam kto w jakim wieku rodzi. Ale dla mnie te moje 33 lata w przyszłym roku wydają sie jakbym już stara była pierwsze dziecko rodziłam w wieku 21 lat stąd czuje się teraz staro.
No trochę się wygadałam.
Mam nadzieję że jutro już powiem wam więcej na temat ciąży.
Ostatnio wyszło, że mój dziadek ma trombofilie, dlatego teraz dostałam acard chyba profilaktycznie… próbowałam przed zajściem w ciąże dostać się do poradni hematologicznej ale terminy są po 2-3 lata. Ponieważ o pierwszą ciąże staraliśmy się długo, stwierdziłam, że tym razem zaczniemy bo pewnie znów potrwa to rok a w między czasie poczekam na ten termin wizyty albo zrobie prywatne badania genetyczne. Los chciał, że udało się za pierwszym razem więc teraz po prostu biorę ten acard, czekam na wizytę 7.01- jeśli ciąża przetrwa to zrobie od razu badania. Mogę zapytać jak zdiagnozowałaś trombofilię? Robiłaś te testy dna?No to i ja, choć poniekąd się już przewijało info.
Obecnie 42l. ciąża 3, dzieci 0. Pierwsza totalna wpadka, w naszym wieku nie byliśmy zdecydowani na dziecko, choć się nie zabezpieczaliśmy, wychodziliśmy z założenia co będzie to będzie. Strach, przerażenie i mała radość, ale jednak przeczucia się zrealizowały, w 1 tc straciłam, o kolejne to już się staraliśmy, ale najpierw badania na własną rękę, bo lekarze wychodzili z założenia, że w tym wieku się zdarza częściej i możemy próbować bez badań. Uparta porobiłam, w międzyczasie złapałam covida, 3 miesiące miałam problem z oddychaniem, odpuściliśmy starania, ale i tak nie było owu. Od stycznia 2021 zaczeliśmy na nowo ale tym razem już wspomagalismy aromkiem, wyszły problemy z zakrzepicą (ale to jeszcze przed covidem) więc acard brałam już pół roku, do tego metformina, wyszło mi IO. Przyjęłam I szczepionkę 29,04,21, a 03,05,2021 zobaczyłam II kreski. W dniu kiedy przyjmowałam szczepienie biało, vizir. 04,08,2021 straciłam. Od miesiąca wiedzieliśmy, że ma jakieś wady, i w sumie 03,08,2021 miała być amniopunkcja ale już nie robili bo stwierdzili brak tętna. Od momentu gdy dowiedziałam się o wadzie modlilam się nie wiedząc o co z jednej strony o zdrowie, z drugiej o to by nie wybierać czego chcę, bo myśli były od terminacji po zostawieniu losowi. O pobycie i traktowaniu przez 1 lekarza nie będę mówić za II pobytem. Bo to się nadaje do TV. Sprawę skierowałam do RPP zobaczymy czy w ogóle zleci kontrolę. Po II ciąży wymusiłam kolejne skierowania na badania i wyszły mutacje, które tylko potwierdziły trombolifię , tymbardziej, że w poprzedniej wyszły możliwe problemy z łożyskiem. Nieprawidłowy kariotyp u mnie, ale nie w wadzie, które miało moje dziecko. Z uwagi na moje niskie AMH lekarze nie wiedzą dlaczego z taką łatwością zachodzę w ciąże ijeszcze w tym wieku. Teraz to np zaraz w I cyklu kiedy stwierdziliśmy że mamy już wszystkie wyniki i wiemy czym się mamy ustawić. 3 miesiące po stracie postawiłam wszystko na jedno ostatni raz. Zrzucenie wagi ale bardziej wporwadzając zdrowszy tryb życia, śmieciowo jakoś nie jemy. Zrobiłam długi cykl ozonoterapii żeby jak najbardziej dotlenić cały organizm, polepszyć moje komórki. uzupełnione braki w witaminach, Wit d to miałam poziom krytyczny, Pozytywa na teście wyłapałam przy becie 4,85 Teraz kwas metylowany, acard 150, heparyna, jeszcze metformina, którą boje się odstawić, Pilnuję i uczę się jeszcze kontroli cukrów.
Tak więc teraz jestem pełna nadziei że będzie dobrze a jednocześnie pełna strachu, że skończy się jak poprzednio.
Przepraszam, że tak długo
Ja zawsze chciałam takie styczniowe lutowe marcowe, żeby na lato już takie fajne było i trochę bardziej odklejone ode mnie bo te pierwsze 3 miesiące to przynajmniej moje dzieci jak na super glue przyklejone a w lato to ciężka opcja.
Mam październikowe i sierpniowe dzieci i teraz kolejne sierpniowe. Tak że nie doswiadcze uroków ciąży przypadającej na zimowe miesiące. Plus ciąży letniej jest to że nie kupiłam nigdy żadnej ciążowej rzeczy więc zaoszczędziłam, brzuchy miałam mikroskopijne no i potem już gorąco się robiło więc sukienki i luźne spodenki były idealne nie musiałam zmieniać garderoby
I pierwszy i drugi sn. Pierwszy bez znieczulenia i bardzo źle wspominam. Nie zauważyli na usg, że syn jest owinięty pępowiną, mial z pępowiny szelki plus wokoł szyi. Ja parłam on szedl do przodu i wracal..Powiem Wam ze ja ze swoja prawie czterdziestka na karku boje sie wypowiadac
A z ciekawosci jak do tej pory rodzilyscie?