No to i ja, choć poniekąd się już przewijało info.
Obecnie 42l. ciąża 3, dzieci 0. Pierwsza totalna wpadka, w naszym wieku nie byliśmy zdecydowani na dziecko, choć się nie zabezpieczaliśmy, wychodziliśmy z założenia co będzie to będzie. Strach, przerażenie i mała radość, ale jednak przeczucia się zrealizowały, w 1 tc straciłam, o kolejne to już się staraliśmy, ale najpierw badania na własną rękę, bo lekarze wychodzili z założenia, że w tym wieku się zdarza częściej i możemy próbować bez badań. Uparta porobiłam, w międzyczasie złapałam covida, 3 miesiące miałam problem z oddychaniem, odpuściliśmy starania, ale i tak nie było owu. Od stycznia 2021 zaczeliśmy na nowo ale tym razem już wspomagalismy aromkiem, wyszły problemy z zakrzepicą (ale to jeszcze przed covidem) więc acard brałam już pół roku, do tego metformina, wyszło mi IO. Przyjęłam I szczepionkę 29,04,21, a 03,05,2021 zobaczyłam II kreski. W dniu kiedy przyjmowałam szczepienie biało, vizir. 04,08,2021 straciłam. Od miesiąca wiedzieliśmy, że ma jakieś wady, i w sumie 03,08,2021 miała być amniopunkcja ale już nie robili bo stwierdzili brak tętna. Od momentu gdy dowiedziałam się o wadzie modlilam się nie wiedząc o co z jednej strony o zdrowie, z drugiej o to by nie wybierać czego chcę, bo myśli były od terminacji po zostawieniu losowi. O pobycie i traktowaniu przez 1 lekarza nie będę mówić za II pobytem. Bo to się nadaje do TV. Sprawę skierowałam do RPP zobaczymy czy w ogóle zleci kontrolę. Po II ciąży wymusiłam kolejne skierowania na badania i wyszły mutacje, które tylko potwierdziły trombolifię , tymbardziej, że w poprzedniej wyszły możliwe problemy z łożyskiem. Nieprawidłowy kariotyp u mnie, ale nie w wadzie, które miało moje dziecko. Z uwagi na moje niskie AMH lekarze nie wiedzą dlaczego z taką łatwością zachodzę w ciąże ijeszcze w tym wieku. Teraz to np zaraz w I cyklu kiedy stwierdziliśmy że mamy już wszystkie wyniki i wiemy czym się mamy ustawić. 3 miesiące po stracie postawiłam wszystko na jedno ostatni raz. Zrzucenie wagi ale bardziej wporwadzając zdrowszy tryb życia, śmieciowo jakoś nie jemy. Zrobiłam długi cykl ozonoterapii żeby jak najbardziej dotlenić cały organizm, polepszyć moje komórki. uzupełnione braki w witaminach, Wit d to miałam poziom krytyczny, Pozytywa na teście wyłapałam przy becie 4,85
Teraz kwas metylowany, acard 150, heparyna, jeszcze metformina, którą boje się odstawić, Pilnuję i uczę się jeszcze kontroli cukrów.
Tak więc teraz jestem pełna nadziei że będzie dobrze a jednocześnie pełna strachu, że skończy się jak poprzednio.
Przepraszam, że tak długo