Ja właśnie do tematu wagi w ciąży podchodzę rozsądnie, nie mam na tym punkcie świra, ale są przecież widełki ile jest zdrowo przytyć i powinno się tak robić, żeby się w nie zmieścić. Mam duży apetyt, ale nie pcham frytek i pizzy jak poczuję głód, tylko staram sie wtedy przekąsić coś zdrowego. Tylko ja mam naprawdę wielki apetyt, że jem 5 głównych posiłków i jeszcze pomiędzy jakieś przekąski zdrowe, bo czuje się głodna. W miarę to chyba działa skoro jeszcze nie przytyłam. Jestem też zdania, że samo nic się nie zrzuci i tym bardziej, że powinno się jeść za dwoje. Wiem jaki miałam problem ze zrzuceniem chociażby 3 kg bez ciąży, i mam świadomość, że po ciąży też samo się nie zrzuci. Mam koleżankę w końcówce ciąży i ona z kolei w ogóle się nie waży, lekarz ma wiecznie niedziałajacą wagę i uważam, że robi sobie tym krzywdę. Widzę, że przytyła bardzo dużo, ale z niczym nie folguje: fast foody na porządku dziennym. Zobaczymy po ciąży, może ma taakie geny akurat, że samo spadnie, ale wątpie. Jeżeli dla prawidłowego BMI przyrost wagi w ciąży powinien się wahać między 11 a 16 kg, to powinno się moim zdaniem tego pilnować. Ja się ważę bardzo często, ale po to, żeby mieć kontrolę nad tym czy mnie przybywa a nie po to, żeby mieć angle paranoję na tym punkcie.