reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2021

No właśnie, Dziewczyny a propo COVIDA dużo z Was przechodziła go w ciąży?
Ja 23.10 miałam potwierdzonego a 25.10 pierwszy dzień miesiączki i w tym cyklu zaszłam. Zastanawiam się czy nie powinno być jakiś dodatkowych badań?
Ja miałam tak jak ty. U mnie covid wszedł na plus. W połowie października przeszłam covid, 25.10 OM, i też był to dla mnie szczęśliwy cykl, z tym że u mnie owulacja jest mniej wiecej o tydzień później bo mam długie cykle (PCOS) długo się staraliśmy i nic nie wychodziło , chyba za bardzo chciałam i się zblokowałam. A przez covida uświadomiłam sobie, że na pewne rzeczy nie ma się wpływu i jakoś odpuściłam sobie bo pomyślałam, że po covidzie to może lepiej żeby w tym cyklu się nie udało ale nie uważałam, bo jak do tej pory nic nie wyszło to pomyślałam, że tym razem też nie wyjdzie, a tu taka niespodzianka 🥰 Ja poinformowałam moją gin, że przeszłam ale nic mi dodatkowo nie zleciła. Często robi się RTG klatki, żeby sprawdzić czy są zmiany w płucach ale w ciąży oczywiście się nie robi. Ja przeszłam bardzo lekko bez gorączki, kaszlu i ogólnie dobrze się czułam, straciłam węch i byłam zmęczona, gorzej przeziębienia przechodziłam.
 
reklama
Tylko mi się wydaje, czy wygląda jakby miał paluszka u buzi? 😍
Ludzik machał wtedy nogami i rękami, wiec chyba to zbieg okoliczności ze łapka była przy buzi. Lekarz ocenił go na współpracującego pacjenta;) Pieknie się zaprezentował i o dziwo po raz pierwszy wielkość mojego dziecka na usg odpowiada wiekowi z miesiączki. Poprzednia dwójka od początku była większa o tydzień półtora i urodzili się 3800 i 3900gr.
Wiecie co, przerabiam to trzeci raz ale emocje za każdym razem ogromne😍 Jestem po jednym poronieniu i na usg szlam przerażona czy wszystko ok.
 
Ja jutro idę na nifty. W czwartek miałam usg, poznajcie 42mm człowieczka:) 11w1d. Przeziernosc wyszła 1,1, kość nosowa widoczna, dlatego staram się nie stresować nifty.Pappy nie robię wcale.
Ja jutro idę na nifty. W czwartek miałam usg, poznajcie 42mm człowieczka:) 11w1d. Przeziernosc wyszła 1,1, kość nosowa widoczna, dlatego staram się nie stresować nifty.Pappy nie robię wcale.
Super wieści! Na ostatniej wizycie moje miało 4,76 cm i doktor mówiła, że jeszcze za małe, żeby zmierzyć nt
 
Dzień dobry :) dziewczyny na prenatalne mozecie iść z kimś czy idziecie same ?zastanawiam się..chciałabym żeby mąż mógł iść ze mną. Nie dość, że to ogromny stres to na pewno chciałby zobaczyć naszego kropka :) pozdrawiam
Ja pojechałam z narzeczonym i na drzwiach od gabinetu wisiała kartka żeby nie wchodzić z dodatkowymi osobami, nawet w przypadku dziecka, żeby tylko jeden rodzic z nim wchodził, nie dwójka, ale mówię spróbuje i mówię do Pani dr, że chciałam zapytać czy narzeczony może wejść ale potem zobaczyłam kartkę na drzwiach więc chyba nie ma co. A ona na to że zaraz go zawoła i się udało :) Więc nigdy nie wiadomo. Z kolei jak się nie da to moja koleżanka nagrywała ekran USG telefonem i ma filmik jak dzidzi się rusza - zawsze trochę fajniej niż same zdjęcia :)
Ja właśnie do tematu wagi w ciąży podchodzę rozsądnie, nie mam na tym punkcie świra, ale są przecież widełki ile jest zdrowo przytyć i powinno się tak robić, żeby się w nie zmieścić. Mam duży apetyt, ale nie pcham frytek i pizzy jak poczuję głód, tylko staram sie wtedy przekąsić coś zdrowego. Tylko ja mam naprawdę wielki apetyt, że jem 5 głównych posiłków i jeszcze pomiędzy jakieś przekąski zdrowe, bo czuje się głodna. W miarę to chyba działa skoro jeszcze nie przytyłam. Jestem też zdania, że samo nic się nie zrzuci i tym bardziej, że powinno się jeść za dwoje. Wiem jaki miałam problem ze zrzuceniem chociażby 3 kg bez ciąży, i mam świadomość, że po ciąży też samo się nie zrzuci. Mam koleżankę w końcówce ciąży i ona z kolei w ogóle się nie waży, lekarz ma wiecznie niedziałajacą wagę i uważam, że robi sobie tym krzywdę. Widzę, że przytyła bardzo dużo, ale z niczym nie folguje: fast foody na porządku dziennym. Zobaczymy po ciąży, może ma taakie geny akurat, że samo spadnie, ale wątpie. Jeżeli dla prawidłowego BMI przyrost wagi w ciąży powinien się wahać między 11 a 16 kg, to powinno się moim zdaniem tego pilnować. Ja się ważę bardzo często, ale po to, żeby mieć kontrolę nad tym czy mnie przybywa a nie po to, żeby mieć angle paranoję na tym punkcie.
Ja jakoś turbo się też nie obżeram i nie mówie że jem idalnie bo na pewno nie ale chyba największy problem dla mnie to brak ruchu. Bo w tym momencie nie ćwiczę, nie spaceruję za dużo bo tylko w weekendy i to też nie zawsze jest czas. Dodatkowo mam skłonność do tycia i całe życie się z tym zmagam. Nie jestem jakaś bardzo otyła, BMI pewnie mam w normie ale całe życie marzy mi sie być mniejszą niż jestem więc mega się tym martwię, szczególnie że mam wrażenie że moje szczeście jest uwarunkowane od mojej wagi i wyglądu mojego ciała - jakoś tak dla mnie to zawsze była piorytetowa sprawa :p
 
Ja miałam tak jak ty. U mnie covid wszedł na plus. W połowie października przeszłam covid, 25.10 OM, i też był to dla mnie szczęśliwy cykl, z tym że u mnie owulacja jest mniej wiecej o tydzień później bo mam długie cykle (PCOS) długo się staraliśmy i nic nie wychodziło , chyba za bardzo chciałam i się zblokowałam. A przez covida uświadomiłam sobie, że na pewne rzeczy nie ma się wpływu i jakoś odpuściłam sobie bo pomyślałam, że po covidzie to może lepiej żeby w tym cyklu się nie udało ale nie uważałam, bo jak do tej pory nic nie wyszło to pomyślałam, że tym razem też nie wyjdzie, a tu taka niespodzianka 🥰 Ja poinformowałam moją gin, że przeszłam ale nic mi dodatkowo nie zleciła. Często robi się RTG klatki, żeby sprawdzić czy są zmiany w płucach ale w ciąży oczywiście się nie robi. Ja przeszłam bardzo lekko bez gorączki, kaszlu i ogólnie dobrze się czułam, straciłam węch i byłam zmęczona, gorzej przeziębienia przechodziłam.

Ja przeszłam bezobjawowo nawet nie wiedziałabym że mam gdyby nie obowiązkowe badania w pracy(szpital). Miałam w grudniu już termin w grudniu na tk klatki, ale okazało się że jestem w ciąży. A moja gin nic nie mówiła na ten temat. Teraz czekam 2.02 mam wizytę już u innego gin na którego się zdecydowałam.
 
reklama
Do góry