reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2021

Hej dziewczyny 😆 jak mijają Wam Święta? U mnie blogie lenistwo🤗
Jeśli chodzi o objawy, to ból piersi zwłaszcza rano. No i czesto mi się odbija, jak coś zjem. Poza tym to mały apetyt.
Witam gorąco Wszystki nowe sierpniówki 😊
U mnie takie ciągniecie w brzuchu, zmęczenie, zamykają mi się oczy kilka razy dziennie i bolą piersi. Ciekawy objaw jest taki ze zwykle rano szlam do toalety na siku, a teraz mi się zupełnie nie chce
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie takie ciągniecie w brzuchu, zmęczenie, zamykają mi się oczy kilka razy dziennie i bolą piersi. Ciekawy objaw jest taki ze zwykle rano szlam do toalety na siku, a teraz mi się zupełnie nie chce.
 
U mnie 8+2 i na ten moment żadnych wymiotów czy mdłości. Bola piersi, czasami zakłuje jajnik i jestem momentami troszkę rozkojarzona.
Dużo pije i latam często siku:)
 
A ja mam pytanie, jak trzymanie tajemnicy przez święta? Ja praktycznie objawów nie mam poza lekkim bólem brzucha i sennością, wiec bez problemu, ale... chcieliśmy powiedziec po prenatalnych dopiero pod koniec stycznia, ale ledwo przyjechaliśmy i mąż mi się prawie łamie, non stop zagaduje, żebyśmy się już pochwalili [emoji85] nie spodziewałam się, że to on tak szybko się złamie. I z jednej strony strasznie się boję, bo jestem jeszcze przed wizyta, ciąża może po prostu przestać się rozwijać, ale mąż jest zdania, że nie ma co się bać i rodzina byłaby wsparciem w takiej sytuacji, a tak to można by się cieszyć z nimi [emoji37] nie wiem co robić, bo decyzja jest na mnie, on chce, ale dopóki się nie zgodzę to czeka
 
A ja mam pytanie, jak trzymanie tajemnicy przez święta? Ja praktycznie objawów nie mam poza lekkim bólem brzucha i sennością, wiec bez problemu, ale... chcieliśmy powiedziec po prenatalnych dopiero pod koniec stycznia, ale ledwo przyjechaliśmy i mąż mi się prawie łamie, non stop zagaduje, żebyśmy się już pochwalili [emoji85] nie spodziewałam się, że to on tak szybko się złamie. I z jednej strony strasznie się boję, bo jestem jeszcze przed wizyta, ciąża może po prostu przestać się rozwijać, ale mąż jest zdania, że nie ma co się bać i rodzina byłaby wsparciem w takiej sytuacji, a tak to można by się cieszyć z nimi [emoji37] nie wiem co robić, bo decyzja jest na mnie, on chce, ale dopóki się nie zgodzę to czeka
My powiedzieliśmy rodzicom po prostu, ale jesteśmy dość blisko. Uznaliśmy że nawet jeśli coś się wydarzy to chcemy tego wsparcia. Poza tym nie dalibyśmy rady utrzymać tajemnicy (tata robi swoje wino i częstował od wejścia). Przez swieta na pewno by się domyślili
 
My mieliśmy problem z głowy bo nie pojechaliśmy do rodziców na święta przez obowiązek kwarantanny po powrocie.
Myślę że komu jak komu, ale rodzicom to można powiedzieć. Przeciez to rodzice. My co prawda nie powiedzieliśmy, ale to przez to że nie widzimy się na żywo. Może na wielkanoc uda się pojechać to wtedy powiemy.
 
A ja mam pytanie, jak trzymanie tajemnicy przez święta? Ja praktycznie objawów nie mam poza lekkim bólem brzucha i sennością, wiec bez problemu, ale... chcieliśmy powiedziec po prenatalnych dopiero pod koniec stycznia, ale ledwo przyjechaliśmy i mąż mi się prawie łamie, non stop zagaduje, żebyśmy się już pochwalili [emoji85] nie spodziewałam się, że to on tak szybko się złamie. I z jednej strony strasznie się boję, bo jestem jeszcze przed wizyta, ciąża może po prostu przestać się rozwijać, ale mąż jest zdania, że nie ma co się bać i rodzina byłaby wsparciem w takiej sytuacji, a tak to można by się cieszyć z nimi [emoji37] nie wiem co robić, bo decyzja jest na mnie, on chce, ale dopóki się nie zgodzę to czeka
my na szczęście jakoś przeżyliśmy i nie powiedzieliśmy jeszcze. Jeszcze tylko jutro i wracamy do domu. Pochwalimy się dopiero w nowy rok jak 29.12 okaże się czy wszystko okej. Mam nadzieje, że będzie biło już serduszko :) do 12 tyg nie będziemy czekać bo w styczniu musze zespołowi powiedzieć i zacząć szkolić kogoś na moje miejsce wiec w domu by się dowiedzieli
 
reklama
Do góry