reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2020

Brzusio jako poduszka 💕
65764E93-9B63-40D6-9921-229ABBCCD3D8.jpeg
 
reklama
Mnie też te nasze zwierzęta obłażą 😁 przytulają się do nowego członka rodziny 🤩 Joanulka czysta miłość bije z Waszego zdjęcia 🤩

A z kolorami to są nie jestem jakaś ogromną fanką różu. Fioletu nie lubię...poza naturą 🤷🏼‍♀️ Właściwie mam już wszystkie ubranka jakich potrzebuję na początek. Większość w błękitach, mięcie, szarościach, beżach itp. Więc "niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba" 😁
 
I znów długi weekend... i znów cisza jakaś nam się wkradła...

Z moich wszystkich planów... wszystko trafił szlag. 😩 Jak zawsze cieszę się świetną kondycją, tak dzisiaj katastrofa i chodzenie na łokciach 😵 jutro będzie lepiej! Na pewno 😁
 
I znów długi weekend... i znów cisza jakaś nam się wkradła...

Z moich wszystkich planów... wszystko trafił szlag. 😩 Jak zawsze cieszę się świetną kondycją, tak dzisiaj katastrofa i chodzenie na łokciach 😵 jutro będzie lepiej! Na pewno 😁
Co się stało? Plecy dokuczają?
Mi tez jest już ciężko. Jednak 111cm w pasie i 11kg na plusie robi swoje. Cieżko założyć skarpetki a o goleniu się, tam na dole, nie ma mowy! Moje godzinne spacery zostały skrócone o conajmniej 15 min. Wyjście po schodach (jedno pięterko) = zadyszka. Gdzie tam jeszcze do końca 😌
 
Joanulka sama nie wiem... ogólna niemoc. Ból brzucha, brak sił, ból głowy... Plecy jeszcze mi do d... nie wchodzą 😁 myślę że yoga mi pomaga. Chociaż ciężko mi się zmobilizować i coraz trudniej wykonać 🙈 ale powiem szczerze, że pomalowanie paznokci u stóp to dopiero wyzwanie godne jogina! 😂😂😂
 
Ja jeszcze sobie radzę z malowaniem paznokci, goleniem itp. Spacerki też luzik, gorzej z siusiu. Bo często mi sie chce 😀 no i co chwilę ta zgaga..
W planach mam się wziąć za ubranka w końcu. :)
W sobotę wizyta 🙃
20200616_102536.jpg
 
U mnie dzisiaj to samo 😖 @Mdła nie jesteś sama 😬 ból pleców, ból żeber 🤦🏻‍♀️ Jestem dziś nie do życia.. z dnia na dzień coraz ciężej 🤭 a gdzie tam do końca... już się boje co to będzie !
Usg trzeciego trymestru mam już w czwartek 😊 zobaczę mojego małego, a potem 23 kontrola u prowadzącego ginekologa 😊
Ostatnio cały czas moje CRP było na poziome 12 aż w końcu dostałam antybiotyk 🤷🏻‍♀️ Ciekawe czy spadło, chociaż żadnej różnicy nie czuje..
nie lubię badań, bo zawsze się martwię, ze wyjdzie coś czego nie chce 🤷🏻‍♀️
 
Ja z siusianiem też mam udrękę 🤦‍♀️Najgorzej w nocy chodzę milion razy, dzisiaj obudziłam się o 2 w nocy i już koniec spania.... doszłam chyba do końca internetów zanim się zmuliłam żeby jeszcze coś pospac. No i zaczęłam ogarniać ciuszki dla młodego... nie wiem co za debile producenci wszywają w ciuszki niemowlęce metki 😤 wypruć tego nie można bo na szwie, jedyna opcja to, jakoś elegancko powycinać
 
reklama
Zauważyłam że my ciężarne lubimy narzekać. 😀
A tu boli A tam boli. A to jednak tak czy siak przepiękny czas. I jak sobie myślę że zostało mi +- 50 dni to aż mi smutno że chwila i już się ten piękny stan skończy. I już raczej nigdy nie powtórzy. Dziwne uczucie z jednej strony już bym chciała tulić córeczkę A z drugiej wiem że to mój ostatni raz i chce jeszcze mieć ja w brzuszku. 🤔.
Mnie wieczorami też wszystko już boli mam dość tego i tamtego ale wiecie co, kocham to :).
Jak mam co do roboty, czy nawet jakiś wyjazd, spotkanie z rodziną, znajomymi to jakoś siła jest A jak nuda to wymyślam że booooooliiii.😅
Ja to się boję prawdziwego bólu. Finału. Już mam sny i zamyślam się. Wczoraj.... zamiast poslodzic sobie herbatke to posolilam....porażka fuuuuuuu ;(
 
Do góry