reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

reklama
Nie denerwuj się i nie nakręcaj. Jeśli to przeze mnie to przepraszam :( Już znikam, nie będę Was tu więcej dręczyć, potrzebujecie spokoju i pozytywnych wrażeń.

Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze!
Hej to nie przez Ciebie[emoji4]. Ja ogólnie mam ciężko w ciazy odkąd straciłam jedną w 11 tc z dnia na dzień niewiadomo dlaczego. Przed świętami miałam do odbioru wyniki progesteronu ale nie poszłam po nie, bo nie chciałam się martwić. Całe święta o tym myślałam ale jutro chyba ruszę dupe. Boję się zobaczyć wynik. O becie też non stop myślę i się stresuje. W święta zrobiłam test żeby sprawdzić czy kreska wyszła ciemniejsze. Wariatka ze mnie i już współczuję mojemu ginowi...

Przestań mówić, że to przez Ciebie. Jest mi tak bardzo przykro bo poniekąd wiem co czujesz i jak cholernie to boli. Jestem wkurzona że takie rzeczy spotykają kobiety które pragną dzieci.... przytulam Cię mocno i nigdzie nie uciekaj. Pisz kiedy masz ochotę, czasami trzeba się wygadać to z czasem pomaga.
 
Nie rób bety. Będziesz się tylko niepotrzebnie denerwować. Poczekaj na wizytę. Będzie dobrze :)
Staram się tak myśleć ale kurczę boję się. Mówię sobie przecież to już tylko 6 dni A stres jest ogromny. W pierwszej ciąży byłam taka wyluzowana. Brakuje mi tego. Pamiętam, że do gina poszłam w 8tc A test zrobiłam w 6tc. Po stracie wszystko się zmieniło. Jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to pobiegłem do lekarza jakoś w 4tc , który był super wychwalony. Zrobił mi wywiad, usg i później powiedział że z tej ciąży nic nie będzie bo przecież już raz poronilam i teraz też tak będzie. Pamiętam wyszłam z płaczem. Poszłam po 1,5 tygodnia do innego gina A tam było piękne serce i ciąża rozwijała się dobrze. Później już do końca ciąży byłam po schizowana. Może uznacie mnie za dziwna albo wariatka ale tak mam...
 
Staram się tak myśleć ale kurczę boję się. Mówię sobie przecież to już tylko 6 dni A stres jest ogromny. W pierwszej ciąży byłam taka wyluzowana. Brakuje mi tego. Pamiętam, że do gina poszłam w 8tc A test zrobiłam w 6tc. Po stracie wszystko się zmieniło. Jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to pobiegłem do lekarza jakoś w 4tc , który był super wychwalony. Zrobił mi wywiad, usg i później powiedział że z tej ciąży nic nie będzie bo przecież już raz poronilam i teraz też tak będzie. Pamiętam wyszłam z płaczem. Poszłam po 1,5 tygodnia do innego gina A tam było piękne serce i ciąża rozwijała się dobrze. Później już do końca ciąży byłam po schizowana. Może uznacie mnie za dziwna albo wariatka ale tak mam...
Nie nie, nie uznaje Cie absolutnie za wariatkę. O tą betę to raczej z troski mi o Ciebie chodziło. Teraz nic to nie zmieni a nóż jedna cyferka doprowadzi Cię do większych nerwów. To tylko moje zdanie. Zrobisz jak uważasz :) ja czekam jeszcze tydzień.
 
Kochane Wy moje. Wszystkie ! Jak tak czytam o tych Waszych przejściach,problemach to serduszko się kraja,że też kobiety muszą przez takie sytuacje przechodzić... 😕 Ściskam każda z Was z osobna która przeszła przez ciężkie chwile. Dla mnie jesteście super bohaterkami ! ♥️
 
Kto rano wstaje temu... Ale po co wstaje jak na 10 do pracy :/
@Wielka Mi :) Przykro mi z powodu utraty, wierzę że się jeszcze uda
@budkaa Gratuluję serduszka

A moje... A moje samopoczucie doznalo wczoraj olśnienia jak usłyszałam
Coo ciaza już masz tak od chowanego nastolatka a pchasz się w pieluchy
Z kolejnym dzieciaka... (tia jestem rozwódka a z 1mezem mam aż 1)
I tak sobie myślałam wieczorem myślałam
Az mnie to przygnebilo cholernie
Za 10 lat młody będzie miał 23 lata więc raczej już go w domu nie będzie więc wypadało by by ten malec miał rodzeństwo by nie wyrósł mi kolejny Samson 😊😊😁
 
Ostatnia edycja:
Staram się tak myśleć ale kurczę boję się. Mówię sobie przecież to już tylko 6 dni A stres jest ogromny. W pierwszej ciąży byłam taka wyluzowana. Brakuje mi tego. Pamiętam, że do gina poszłam w 8tc A test zrobiłam w 6tc. Po stracie wszystko się zmieniło. Jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to pobiegłem do lekarza jakoś w 4tc , który był super wychwalony. Zrobił mi wywiad, usg i później powiedział że z tej ciąży nic nie będzie bo przecież już raz poronilam i teraz też tak będzie. Pamiętam wyszłam z płaczem. Poszłam po 1,5 tygodnia do innego gina A tam było piękne serce i ciąża rozwijała się dobrze. Później już do końca ciąży byłam po schizowana. Może uznacie mnie za dziwna albo wariatka ale tak mam...
No to ja mam tak teraz.. w tej poronionej ciazy byl luz blues.. az za duzy. A teraz nawet dwoch tyg nie wytrzymalam miedzy wizytami i juz po tyg lecialam na usg upewnic sie ze serce ruszylo. Wczoraj widzialam serduszko i mi lzej ale pewnie znowu na pare dni. Jedyny moj objaw ciazy oprocz braku miesiaczki to delikatne mdlosci przed zjedzeniem. I moze troszeczke wrazliwsze sutki. Dzwonie do gin z kazda pierdołą.. to bedzie dlugie i stresujace 8mcy jeszcze..
 
reklama
@Wielka Mi :) bardzo mi przykro z powodu takiego toku zdarzeń. Pamiętaj jednak, że jesteśmy silne baby i umiemy przetrwać wiele przeciwności losu nawet jeśli, jak mówisz, chcemy wyrwać sobie włosy z głowy. Często płaczemy, ale tak samo często podciągamy rękawy i stajemy do boju. Tego Ci życzę. Z całego serduszka.
 
Do góry