reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2020

reklama
No prosze cie bez takiego podejścia mi tu..... Nigdy nie mów nigdy. Ja jestem po 4 cc.... Z 4ciazy syn z ZE zyl godzine(cc 34/35tyg) Mowilam nigdy wiecej.... A jednak zaryzykowalam choć cholernie się boje.

Brawo Ty! Super Woman z Ciebie! Kto jest odważny ten pije szampana :)

Jak Wy wszystkie to robicie, że macie tyle siły w sobie ???? Ja dziś mam ochotę powyrywać sobie wszystkie włosy z głowy, i zasnąć na dłuuuuuugo....
 
Dziekuje, tez mam taka nadzieje. W zeszłym roku strata syna, w tym naszego ulubionego wujka.... A w październiku nagle w pracy zmarl moj młodszy brat. Mial byc slub.... Mial miec dzieci... Została rozpacz. Ehhh te zycie jest niesprawiedliwe. Widze juz reakcje mojej mamy jak jej powiem o ciazy..... Zostałam jej tylko ja
Trzymam kciuki kochana [emoji8][emoji8] oby ten nowy rok byl szczesliwszym
 
Ja już kombinuje jak zrobić jutro betę tzn czy koleżanka ma czas pobrać mi krew... jakoś muszę się uspokoić...

Nie denerwuj się i nie nakręcaj. Jeśli to przeze mnie to przepraszam :( Już znikam, nie będę Was tu więcej dręczyć, potrzebujecie spokoju i pozytywnych wrażeń.

Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze!
 
Uwierz mi ta sila przychodzi z czasem. Ja bylam wrakiem człowieka przez dwa miesiace. Trzymalam się jak dzieci byly w domu. Jak byly w szkole.... To lezalam, płakałam, nie kontaktowalam nic. Psycholog z hospicjum gowno dal... Musialam sama to przeżyć. Az poszlam do pracy zaczelam funkcjonować.... Myslec o. dziecku.... O tym ze jeszcze zawalcze. Prosilam o to mojego aniołka będąc u niego. Wiem jedno kochana kto nie za ryzykuje ten nic nie zyskuje. Ja mam to. Szczęście ze po 4 cc mam zielone swiatlo. Genetycznie jesteśmy ok... Mamy zdrowe dzieci a z synkiem byl przypadek. Życzę ci kochana takiej odwagi. I walki o maluszka. Nie patrz na wiek, ale na swoje pragnienie, nigdy się nie poddawaj[emoji8]
Brawo Ty! Super Woman z Ciebie! Kto jest odważny ten pije szampana :)

Jak Wy wszystkie to robicie, że macie tyle siły w sobie ???? Ja dziś mam ochotę powyrywać sobie wszystkie włosy z głowy, i zasnąć na dłuuuuuugo....
 
Nie przez ciebie! Każda z nas sie martwi, bo ten okres do 12 tyg moze sie różnie skończyć. Niestety selekcja naturalna. A mysle ze dziewczyny uspokaja się gdy zobaczą serducha i minie 1/trymest.
Udzielaj sie zal.... Pisz... Wiem ze to dobrze robi.
Nie denerwuj się i nie nakręcaj. Jeśli to przeze mnie to przepraszam :( Już znikam, nie będę Was tu więcej dręczyć, potrzebujecie spokoju i pozytywnych wrażeń.

Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze!
 
@Wielka Mi :) ja gdy okazało się ze ciąża pozamaciczna, w szpitalu to nic nie pamietam ale jak wróciłam myślałam ze serce mi wskoczy do gardła i nim wypadnie :( ja nie żyłam przez kilka miesięcy, ja wegetowałam. Mąż musiał brać wolne z pracy żeby zająć się dziećmi 😱 dopiero gdy któregoś dnia wychodząc z sypialni do łazienki usłyszałam jak starszy syn pyta tatę „czy mama umrze? Ona nas już chyba nie kocha”. Dostałam takiego „strzała” ze się ogarnelam w kilkanaście sekund! Serce dalej bolało ale musiałam zachowywać się normalnie i w końcu zająć się dziećmi. Oni mnie potrzebowali a ja miałam to gdzieś. Rok później poronienie - w sercu została pustka ale nie dałam nic poznać po sobie.
dasz radę. Jesteś silna! I nie jesteś stara!!!
Pamiętaj o tym!
 
reklama
Do góry