Jagienka29
Fanka BB :)
Naila,taki upadek sama bym przeżyła na pewno! Z tym postem powyżej miałam na myśli niegroźne upadki kończące się guzami,sinakiem czy ew.zadrapaniem...
Mi Oliś spadł z kanapy na panele buzią! Miał wtedy 13 m-cy.Nie było wysoko,może ze 40 cm ale to wystarczyło żeby zaczęła leciec krew i to niemało,nie byłam nawet w stanie stwierdzic czy ma zęby skończyło się szpitalem,prześwietleniem i wizytą u laryngologa który na szczęście wykluczył złamanie kości nosowej...Tez sobie wyrzucałam,płakałam i byłam przerażona ale była to wyłącznie moja wina...spał ze mną na łózku i rano jak się obudził,ja jeszcze spałam,chciał sam zejśc z łóżka (jeszcze wtedy nie chodził) ...po wszystkim wyglądał jak Rambo...
Mi Oliś spadł z kanapy na panele buzią! Miał wtedy 13 m-cy.Nie było wysoko,może ze 40 cm ale to wystarczyło żeby zaczęła leciec krew i to niemało,nie byłam nawet w stanie stwierdzic czy ma zęby skończyło się szpitalem,prześwietleniem i wizytą u laryngologa który na szczęście wykluczył złamanie kości nosowej...Tez sobie wyrzucałam,płakałam i byłam przerażona ale była to wyłącznie moja wina...spał ze mną na łózku i rano jak się obudził,ja jeszcze spałam,chciał sam zejśc z łóżka (jeszcze wtedy nie chodził) ...po wszystkim wyglądał jak Rambo...
Ostatnia edycja: