Ależ jestem jakaś niespokojna dziś A facet nie wrócił jeszcze z pracy...
Jaskółka, ale nie rodzisz chyba??
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ależ jestem jakaś niespokojna dziś A facet nie wrócił jeszcze z pracy...
Jaskółka, ale nie rodzisz chyba??
Mam nadzeję,że jeszcze nie
Synek poczekaj, mamusia ma umówionego na jutro fryzjera
susumali, byłoby mi pewnie łatwiej gdyby nie okres Li'mama mamaaa'. Ona płacze jak Tomek się do mnie przytula, szczypie go po nogach. Dzisiaj w łóżku rano z nami drzemała, i Tomek się do mnie przytulił, to się popłakała i zaczęła jego głowę odpychać rękoma, szczypać po twarzy, ciągnąć poliki...
a z zrzucaniem będzie gorzej. Kiedyś się odchudzałam - schudłam ok 25kg. Podejrzewam, że drugiej takie podejście będzie wymagało więcej czasu, determinacji i w ogóle. Ponoć z każdym kolejnym odchudzaniem się jest gorzej. No ale motywacji mi pewnie nie zabraknie. Złośliwie wyrzuciłam wszystkie stare ciuchy 'sprzed odchudzania', teraz nie kupuję nowych (mam ciążowe) i zamierzam się w nich męczyć aż nie wrócę do swoich 'po odchudzaniu'.
szuszu, pal licho z Tomkiem, ja się zaczynam obawiać karmienia Tymona, albo cokolwiek :O:O
ja też jestem i zaraz Was pobiję w długości posta..ale moment..