reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Sylvi - życie jest niesprawiedliwe i wiemy to od xxx lat :-( bardzo mi przykro z powodu twojej koleżanki :-:)-( jeśli chodzi o zabobon , to nie słyszałam. Wydaje mi się ,że to raczej zależy od twojego samopoczucia itp. Czy dasz radę poradzić sobie ze smutkiem? emocjami?? jesteś w ciąży,więc nie powinnaś się za bardzo denerwować... wszystko zależy od tego czy czujesz się na siłach. Taka moja opinia! pozdrawiam...
 
reklama
Sylivi ja słyszałam żeby tylko kobieta w ciąży na umarłego nie patrzyła, ale czemu to już nie pamiętam. moja kuuzynka jak była w ciąży tez nie przyjechała na pogrzeb cioci, ale wiesz to też chodzi żebys zabardzo sie nie denerwowała.
 
Sylvi...bardzo przykro mi z powodu twojej koleżanki...
Wiesz co w zabobony to ty kochana nie wierz bo z tego co wiem to mamy 21 wiek a nie Średniowiecze,takze spokojnie. Tu raczej chodzi o silne emocje podczas takiej przykrej uroczystosci,któe mogą źle wpłynać na Twoja dzidzie. Wiesz silny stres moze nawet spowodować poronienie. Sam siebie znasz najlepiej,wiesz jak reagujesz w takich sytuacjach,czy jesteś twarda czy raczej bardzo sie denrwujesz...Na pewno nikt nie bedzie ci miał za złe jesli w twoim stanie sie nie pojawisz na pogrzebie...ale jesli Ty uważasz,ze chcesz być i pozeganć tą koleżanke,że wytrzymasz to wszystko, to idź.

Ja mogę powiedzieć ze swojego doswiadczenia,ze jak byłam w ciaży to nie chodziłam na pogrzeby,bo ja sie zawsze tym wszystkim bardzo przejmuje,myśle,zadreczam,emocjonuje,wiec na pogrzeb nie szłam,za to potem po tygodniu,dwoch jak juz byłam gotowa szłam na cementarz ze zniczem..tak tez mozna..
 
oj dziewczyny, nie wiem, czy jutro się niestety z tej grupy nie wypiszę
od wczoraj mam plamienia, dzisiaj nawet krwawienie mogę powiedizec.
nie moge pojechac nawet do szpitala, bo jestem w domu sama z dzieckiem. jutro mam wizytę u ginekologa i zobaczę czy jeszcze serduszko bije. chyba ze dzis wieczorejm dam rade do szpitala pojechac jak maz z pracy wroci

mam zle przeczucia neistety...
 
A nie moze maz wziac dnia na żądanie??? mysle,ze wtakiej sytuacji na pewno by dostał...Moze warto jak najszybciej do tego szpitala jechac...Albo bierz dziecko ze soba i jedz sama. Czas jest tu baardzo ważny! Ja bym tak zrobiła na twoim miejscu. Moze da sie jeszcze cos zrobic. Trzymam kciuki
 
martuś - może poproś kogoś o popilnowanie małej a sama tak jak natt pisała szybko do szpitala wiesz może to nic poważnego ale warto.
 
Dzięki taycia, kasica, natt za porady
Myślę, że jednak nie pójdę na pogrzeb ponieważ tak jak natt jestem słaba emocjonalnie, przejmuje się, dużo myślę a co to dopiero by było na pogrzebie jakbym zobaczyła męża, rodziców koleżanki. Wczoraj to się trzęsłam cała i łkałam, cały czas myślę o tych dzieciach bez mamusi.:-(

Marta tak jak pisały dziewczyny jedź jak najprędzej do szpitala
 
sylvi, przykro mi z powodu koleżanki. Tym bardziej mi ciarki przeszły bo u mojej mamy wykryto właśnie raka... Podpisuję się pod natt, nie chodź lepiej na pogrzeb bo to za duże emocje. Rodzina koleżanki na pewno to zrozumie...Pójdziesz sobie na cmentarz w inny dzień.
Marta aty szybko do szpitala, zostaw dziecko sąsiadce albo weź go ze sobą. Czas tu jest naprawdę ważny! Trzymam kciuki!!
 
MARTA-ty w tej chwili pędem do szpitala,nie ma na co czekaćw takiej sytuacji to liczy się każda godzina .Dzwońpo męża niech się z roboty zrywa ,a dziecko przez ten czas kiedy mąż nie wróci do sąsiadki lub koleżanki.
 
reklama
Marta ja rowniez proponuje szbciutko sie wybrac do lekarza, w koncu dzidzia jest teraz najwazniejsza.

Sylvi strasznie to przykre :(:( a te dzieciaczki z kim teraz beda? z tata?? Naprawde wspoczuje, zal mi tych maluchow.
 
Do góry