Heja!
neilaaa - kopę lat! jak tam Maksiu sobie radzi? u mojej siostry po napięciu (tyle, że wzmożonym) nikłe ślady już
Jagienka - trochę nie zgodzę się z
neilaaa i tonya (chyba że będziesz szła prywatnie) bo z tego co zrozumiałam masz skierowanie do PORADNII rehabilitacyjnej a tam ogląda Was lekarz (pediatra o dodatkowej specjalizacji: albo specjalista rehabilitacji medycznej albo ortopeda albo fizjoterapii) i dopiero decyduje czy w ogole rehabilitacja (czyli ćwieczenia albo w domu w łagodniejszych przypadkach albo bezpośrednio w ośrodku) jest konieczna (U Karolinka np nie była więc tylko mieliśmy 2 jeszcze wizyty kontrolne i tyle żadnych ćwiczeń do domu tylko wskazówki jak ją np nosić/tzrymać itd) jeżeli TAK to dopiero wtedy idziesz do rehabilitanta/fizjoterapeuty który nie zleca ani nie diagnozuje tylko na podstawie diagnozy lekarza pokazuje ćwiczenia.
My byliśmy tu
http://www.prochowa.pnet.pl/info.html i tam masz włąśnie schemat postępowania a to jest najlepszy ośrodek w całej Małopolsce (czekaliśmy na wizytę chyba miesiąc).
Podejrzewam że jak pojdziesz prywatnie do fizjoterapeuty to też coś pokaże bo pewnie po latach praktyki jakąś diagnozę "wystawić" może ale musi być dziecięcy.
edit. ja wpisalam w google poradnia rehabilitacyjna dla dzieci szczecin i całkiem konkretnie wygląda to jeżeli prywatnie
http://www.corecta.pl/index.php. poszukaj i podzwoń najlepiej do różnych czy mają specjalistów do takich maluszków no i może któreś z tych prywatnych ma podpisaną umowę z nfz a tu masz całkiem pokaźną listę właśnie z kontraktami nfz:
http://archiwum.nfz-szczecin.pl/nfz...tor/uklad4/IKTU305/SWIAD1300/IGMN3262011.html
(nie wiem czy to aktualne)
a tak samo jak
agula wydaje mi się że mała leniwą pupcię ma, że tylko będą wskazówki i bardziej zabawy niż ćwiczenia do samodzielnego wykonywania w domu. Może zapytaj pediatrę gdzie najlepiej się udać? ja spytałam i poleciła szczególnie 2 ośrodki (w Krk jest ich więcej ale nie każdy DOBRY)
też słyszałam właśnie w poradni rehab od pani doktor na naszej ostatniej wizycie że mała ma czas do 10 miesiąca na nauczenie się siadania.
Karolka pzrytyła!!!!! kilogram w miesiąc!!! po miesiąach gdzie było 70gram lub zero (czasy szpitala) to wreszcie odbiła od dna - oby tylko przez pobyt w złobku znowu nam się nie "popsuła" z jedzeniem