reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Cześć dziewczyny :-) Nie dam rady nadrobić tych paru dni, co mnie nie było...wybaczcie, ale manko w spaniu mam a za tydzień chrzciny więc co wieczór będzie co robić...
Wpadłam tylko powiedzieć, że u nas wszystko ok i że niebawem do Was wrócę :-)
 
reklama
Jest na topiku ktoś którego dziecko ma skazę białkową??
Czy to możliwe żeby uaktywniła się dopiero teraz,w 3 m-cu?

Już prostuję o co chodzi...nad ranem i później Laura zrobiła 3 śluzowate kupki (prawie sam,żółty śluz),jak ją przebierałam zauważyłam taką suchą wysypkę-kaszkę na tułowiu i brzuszku,na pleckach mniej...
Jeszcze wczoraj wszystko było ok...czy na taki stan rzeczy mógł mieć wpływ fakt że na kolację zjadłam (pierwszy raz) dwie kromki pełnoziarnistego chleba sojowego? Czytałam że soja może uczulać...czy to początek skazy?
 
Moja jest alergikiem.
Skaza białkowa dotyczy mleka krowiego, nie soi. Jeśli zaszkodziło jej pieczywo to może soja ją uczuliła. To jeszcze nie skaza.
 
hej,

z tym jedzeniem to się nieprecyzyjnie wyraziłam :eek:. Nie jem cytrusów i nie piję takich soków jeszcze. No może z wyjątkiem cytryny czasem do herbaty. Starszy syn ma alergię na anansa, mandarynki w dużych ilościach....ale już kilka razy jadłam sałatkę z kurczaka z anansem - trochę - i małemu póki co nic nie było. Ale na pomarańczę, grejfruta na razie się nie kuszę....nawet nie mam ochoty. A jeśli chodzi o pikantne rzeczy to musztardę już jadłam a takiego super pikantnego to ja nie lubię.
Mały ma czasami śluz w kupce ale jest to wina nabiału jak sobie pozwolę ;-) albo reakcja na jakąś nowość w mojej diecie. Brzuszek go nie boli i kolek nie ma, bo jest spokojny.

Jagienka może to reakcja na soję ten śluz? Odczekaj kilka dni, powtórz konsumpcję i wypatruj co tam w pieluszce :-)....druga próba powinna ci rozjaśnić sytuację.

beti tak 'grzybek' :tak: Na co dzień ma go każda z nas w tamtych okolicach ale gdy spada odporność, wzrasta suchość, jakieś mikrouszkodzenia, antybiotyki i candida się namnarza i powoduje upławy, swędzenie.....z tym, że mnie nic nie swędziało. Jedynie zapach był jakby lekko jak drożdże. Wystarczyły kapsułki z 'dobrymi bakteriami' dowcipnie ;-) i jest ok.
Ale jak u ciebie kawa bez mleka to może jednak początek @ ????
 
beti tak 'grzybek' :tak: Na co dzień ma go każda z nas w tamtych okolicach ale gdy spada odporność, wzrasta suchość, jakieś mikrouszkodzenia, antybiotyki i candida się namnarza i powoduje upławy, swędzenie.....z tym, że mnie nic nie swędziało. Jedynie zapach był jakby lekko jak drożdże. Wystarczyły kapsułki z 'dobrymi bakteriami' dowcipnie ;-) i jest ok.
Ale jak u ciebie kawa bez mleka to może jednak początek @ ????

Żeby to było takie proste:tak:
Ja już kilka lat walczę z tym cholerstwem. Nie mam żadnych upławów, tylko bardzo uciążliwe swędzenie. Pojawia się u mnie zawsze wtedy kiedy mam obniżoną odporność. Leczę to zawsze globulkami. Nieraz muszę wziąć ich bardzo wiele. Bardzo często po przebytym leczeniu wszystko wraca z prędkością błyskawicy. Czasem mam przerwę kilka miesięcy.....
Świństwo......
Na mnie żadne "lactovaginale" nie pomagają.....
 
Moja jest alergikiem.
Skaza białkowa dotyczy mleka krowiego, nie soi. Jeśli zaszkodziło jej pieczywo to może soja ją uczuliła. To jeszcze nie skaza.

Nic bardziej mylnego! Dotyczy również jajek,jak i mięsa wołowego a nawet cielęciny...wszystkiego w czym może wystąpić białko...

Wróciliśmy od lekarza...Dawid ma zapalenie oskrzeli,Oli-na razie wirusowe zapalenie gardła...
Co do małej to lekarka stwierdziła że na skazę jej to nie wygląda a raczej na alergię kontaktową...hmmm..proszku nie zmieniłam,kosmetyków też nie...podobno gdyby to była reakcja na soję-nie wyszłoby tak natychmiast tylko po paru dniach...sama nie wiem,niedawno zjadłam kawałek mandarynki ale malutki...

Co do kupek,mam dawać osłonę,ponoć to może być reakcja na moją jelitówkę ale jakoś to do mnie nie przemawia...kupki nadal składają się głównie ze śluzu i "pachną" inaczej i jakby intensywniej ale cuchnącymi bym ich nie nazwała :eek: i nie słyszę kiedy je robi tylko czuję...więc czekamy...
Najlepsze jest to że nie mam pojęcia jak jej te probiotyki dać,nie umie pić z butelki a wszystko podane w inny sposób-natychmast wypluwa,nawet witaminy musze dawać jej podstępem :no:
 
reklama
Udam sie do gina :tak: tylko muszę najpierw znaleźć jakiegoś polskiego i dobrego :eek:
Taycia a ty chodzisz do polskiego gina w Galway? bo ja raz byłam u polskiej gin ale coś nie jestem przekonana :eek:
 
Do góry