reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

karolaola - generalnie zasypia bez problemu - w dzien albo w wozku na spacerze, albo w domu w foteliku - bujam noga a o 19 sam zasypia w trakcie lub po jedzeniu - spi z nami w lozku.
 
reklama
U nas chrzciny w grudniu... Wrrr aż mnie wzdryga na samą myśl jak będzie zimno...i paskudnie, a ja to dziecię do kościoła muszę zanieść.

O tym najedzeniu to czytałam w poradniku Gerber, który dostałam w paczce w szpitalu......
beti fajnie, że wróciłaś. Zdrowia życzę!
 
Jak miło jest wejść na BB i zobaczyć tyle postów.
Karola, sliczna córeczka ;-). A mój mały nadal nie chce sie podnieść jak go trzymam za łapki a starszy jest od waszych dzieciaczków. Staram sie go kłaść na boczki ale on tego nienawidzi. Jak tylko sie odwróce on na plecach leży. Główke ma troche płaska ale mam nadzieje ze to sie zmieni.

 
ile czytania......:-)

Radek podnosi się do siadu jak leży w leżaczku, foteliku, na kolanach....jak podam mu raczki i lekko pociągnę to idzie głowa i ramiona a jak chce go położyć z powrotem to już stawia opór. Zabawki wiszące łapie jedną ręką albo dwiema, mymla, szeleści i pcha do buzi. Przekręca się na razie tylko na lewy bok a na plecy z każdego. Wysoko unosi nogi i łapie się za stopy. Maca też sobie bluzki, pieluchę, brzuszek, kolanaka. Na brzuchu sięga nieporadnie ręką po leżącą obok zabawkę i na 2-3 sekundy unosi się na wyprostowanych rękach ale to jest jeszcze bardzo trudne dla niego.....i to chyba tyle co się naumiał ;-)

W dzień schemat mamy prawie ustalony śpi 10 h, potem dosypia ok. 45 rano potem 2 h drzemka koło południa i potem 2 po 30 minut jeszcze albo 1 godzinna. I też się przy tej długiej wybudzi, bo np. pora cycka i go nakarmię i ciągnie dalej :-)

A z tym kładzeniem na boczki to ja tylko tak robiłam jak R. był noworodkiem. Potem dzieci już kładą główkę na boku to przestałam. A jeśli się spłaszczyła to wróci do normy....R. ma płaską z prawej strony, bo nawykowo układa ją na prawo. Teraz mu podkładam woreczek i już śpi też na lewo. I dr od rehabilitacji mówiła właśnie, ze to wszystko jeszcze się wyrówna.
 
Ostatnia edycja:
jagienka te Wasze 1,5 godziny to prawie jak 2, więc się zgadza:-D
Dobranoc:tak:

Tak,zgadza sie,tyle że te 1,5 godziny to jak pisałam-max,na palcach jednej reki mogę policzyć ile razy od urodzenia tak spała ;-)


Dzięki za info odnośnie spania :-) dzisiaj zauważyłam że Laurusia sama zaczyna sie układać na boczku,zwykle ją podpieram zrolowanym kocem a dzisiaj tego nie zrobiłam i sama się w tej pozycji utrzymała :tak: a jak leży na pleckach to też z reguły ma główkę w którąś stronę,u nas to układanie na boki prowokowane było głównie ze względu na wspomnianą sapkę-z polecenia pediatry i (o dziwo!!) ortopedy :tak:
Dzisiaj troszkę furczy ale o wiele mniej niż dotychczas.

Mój młodszy synek dzisiaj się budził z płaczem w nocy 3x,narzekał na ból ząbka,teraz wstał i aż ma napuchniętą wargę :-( wygląda na to że coś się robi z górną jedyneczką,nad nią jest taki bąbel wypełniony jakimś surowiczym płynem :szok: Od 9.00 ruszam na miasto po stomatologach,mam nadzieję że któryś nas przyjmie i coś poradzi bo męczy sie ten mój bidulek :no:
 
Jagienka przykro mi z powodu twojego syna mam nadzieje ze poszukiwania owocne... i problem rozwiazany??
Co do ukladanai chyba juz powinnam przestac dawac na boki a jakos sie tak przyzwyczailam :tak::tak:czas z Tym skonczyc he he..
Kurde widze ze Wasze dzieciaczki Tyle dzialaja i tak probuje to poskladac i musze sie dokladnie przyjzec bo wydaje mi sie ze taki "zdolny" to on nie jest;/
nie pamietam juz przepraszam:zawstydzona/y:ktora pisala o ttym ze po chrzcinach wiec gratki i ktora przed:sorry:powodzenia nie bedzie tak zle;-)
 
jagienka współczuję synkowi. Macie ropnia :( i niekoniecznie musi on być od jedynki. Mój Fran w styczniu takie coś przerabiał....ogólnie nie boi się stomatologa jak plomby zakłada a tu było zniczulenie i histeria przy wkłuwaniu i nacinanie ropnia. U nas winna była 4 a bąbelek zlokalizowany w okolicach 2 :eek:. I teraz już ma sam korzeń, bo na ząb z ropniem nie zakłada się plomby. bo może być powtórka a kanałówka u 5 latka grniczy z cudem, bo jak 2h z otwartą buźką wytrzyma ??? A i mielismy antybiotyk chyba dalacin....

saga Twój Wi młodszy od mojego więc się nie martw....wiele z tych umiejętności np. łapanie za stopy nabył na dniach :)
 
Jesteśmy spowrotem :-)
A więc jedynka musiała zostać usunięta,ten bąbel to stan zapalny od niej,była juz dawno nadpsuta ale dopiero po usunięciu okazało się jak bardzo :szok:
Z bąblem nic nie robiła,mówiła że samo zejdzie,opuchlizna też,mamy płukać tylko nagietkiem albo szałwią.
Wielkiej straty nie ma bo i tak juz się zaczynała ruszać a tak przyjdzie "wróżka zębuszka" ;-)
Synek był baaardzo dzielny,troszkę zapłakał przy znieczuleniu a tak to trzymał się lepiej jak nie jeden stary :tak: Kupiliśmy w nagrodę autobus z klocków.
Ciekawa jestem czy jeszcze będzie go boleć jak zejdzie znieczulenie....
 
reklama
Do góry