reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Dziewczyny, pytam kolejny raz komu mogę przesłać zdjęcie synka Gabini, żeby wrzucił na BB, nie mam kabelka do telefonu i nie mam takiej możliwości.
 
reklama
Witaj Megmarion! Fajnie, że już jesteś :)
Mucha - straszenie teściową może przynieść oczekiwane skutki. U mnie by przyniosło jak sądzę haha
 
Mucha, bardzo słusznie napisałaś Bishopce - myślę, że nawet nie tylko by raczkował, ale nawet mówił pełnymi zdaniami. Tak się nimi przejęłam, że ciągle kręcę się w Ich okolicach myślami. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak się dzieje, że takie Maluchy muszą walczyć o życie, a tyle parszywych patałachów łazi po świcie do późnej starości.

Mucha, teraz Ty się trzymaj w tym szpitalu i wracaj w zestawie rozpakowanym, bez żadnych sensacji!!!

Moje krwawienie w większości ustało. Dzwoniłam do Gina, który stwierdził, że wczoraj starał się tam "trochę porozdzielać" i to dlatego...Co porozdzielać przepraszam???Tak mnie zjadło, że nie zapytałam, ale zrobię to w niedzielę jak pójdę na KTG. Później dodał jeszcze rozkosznie, że jakbym się zdecydowała dzisiaj rodzić to on ma dyżur...zabawne - gdyby to zależało od moje decyzji:tak: Czy tylko ja jestem tak dziwna, że nie rodzę u swojego Gina w szpitalu, tylko gdzie indziej??? Czy ja muszę zawsze pod prąd??? No ale wybór - mój Gin lub znieczulenie był oczywisty.
 
Mucha, bardzo słusznie napisałaś Bishopce - myślę, że nawet nie tylko by raczkował, ale nawet mówił pełnymi zdaniami. Tak się nimi przejęłam, że ciągle kręcę się w Ich okolicach myślami. Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak się dzieje, że takie Maluchy muszą walczyć o życie, a tyle parszywych patałachów łazi po świcie do późnej starości.

Mucha, teraz Ty się trzymaj w tym szpitalu i wracaj w zestawie rozpakowanym, bez żadnych sensacji!!!

Moje krwawienie w większości ustało. Dzwoniłam do Gina, który stwierdził, że wczoraj starał się tam "trochę porozdzielać" i to dlatego...Co porozdzielać przepraszam???Tak mnie zjadło, że nie zapytałam, ale zrobię to w niedzielę jak pójdę na KTG. Później dodał jeszcze rozkosznie, że jakbym się zdecydowała dzisiaj rodzić to on ma dyżur...zabawne - gdyby to zależało od moje decyzji:tak: Czy tylko ja jestem tak dziwna, że nie rodzę u swojego Gina w szpitalu, tylko gdzie indziej??? Czy ja muszę zawsze pod prąd??? No ale wybór - mój Gin lub znieczulenie był oczywisty.

Gin pewnie starał się zrobić Ci większe rozwarcie, żeby akcję przyspieszyć;-)
Już niedługo nadejdzie i Twój dzień:-) Imię dla synka wybrane? Pogodziłaś się już z tym, że chłopak będzie?
 
Jak tu taki ruch będzie dalej to chyba będę musiała forum zmienić :-D

Załóż wątek "Mamy ekstremalnie spokojnych i samowystarczalnych dzieci":-D
I ja chętnie bym dołączyła tuż po porodzie, ale pewnie mój charakterny opornik będzie się darł 24/h:sorry:

Imię: Mikołaj lub Wojtek - postanowiliśmy go zobaczyć i zdecydować, a co do pogodzenia...przyjęłam do wiadomości...ale słowo synek powoli zaczyna nabierać kolorów.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry