Dzień dobry :-)
Susumali wszystkiego naj naj najlepszego!!! Dużo zdrówka, spokoju, spełnienia marzeń i bezproblemowego porodu.
Agula bądź dobrej myśli, trzymam kciuki aby wszystko się ułożyło.
flower ja do jeansów sprzed ciąży jeszcze się nie wbiję. Wprawdzie zakupiona wczoraj waga pokazała 9 kg mniej niż na ostatniej wizycie u ginka to jeszcze piątka do zrzucenia mi została. A brzuszek z każdym dniem niknie w oczach.
Beti wytargaj mendża za uszy, zasłużył na to.
Lana ja zostałam ogolona calutka na zero. Cięcie będziesz mieć praktycznie na lini gdzie zaczynają się włoski. To o tyle fajne, że nawet w bikini nic nie będzie widać.
Właśnie mnie olśniło, że we wtorek mam imieniny i Synek na pewno będzie chciał mamie zrobić najwspanialszy prezent i się urodzi;-)
No nareszcie się odezwałaś:-) Już miałam znowu dzwonić czy wszystko ok. A ja w duchu liczyłam na poród 1 września, w dniu urodzin mojego taty. Ale wyszło mi 10 lipca.
Karolap5 ja śpię w satniku. Z piersi leci w nocy dość obficie więć stanik z wkładkami to konieczność. No i jeszcze nocne pocenie się, masakra. Każdego dnia trzeba zmieniać koszulę na inną.
Hmmm moi rodzice wpadli na pomysł aby do mnie przyjechać z Gliwic. Nie wiem po kiego oni mi teraz na głowie jak ja zasuwam tylko dom - szpital. Jeszcze rodzicami będę się musiała zajmować a młodego i tak nie zobaczą bo tylko rodzice mają wstęp na patologię. Próbowałam im to wybić z głowy ale się uparli, że chcą córkę zobaczyć. Z jednej strony ich rozumiem ale w tej sytuacji dla mnie będą dodatkowym obowiązkiem.
Młody podobno wczoraj był niejadek ale ja tam myślę sobie, że położna była mało cierpliwa. Jak sama go karmiłam to wtrąbił ekspresem całą butelkę. Wczoraj rano ważył 1280 g, mam nadzieję, że dzisiaj dobije do 1300:-) Przenieśli go też z pokoju intensywnej terapii do pokoju noworodków więc z każdym dniem u niego lepiej:-) Jak moją połowa zrobi dobrą fotkę z kąpieli to wrzucę na BB, mina mojego dziecka podczas kąpieli rozbraja.
A dzisiaj jadę obejrzeć wózek graco. Jak już dziadki przyjeżdżają to niech zaprasowują;-)
Ale walnęłam ścianę tekstu
Anulek a jednak. Mogę dzwonić?