reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Mlodam, to ciśnienie już takie na granicy jak widzę. Bo ponoć od 140/90 to alarmuje i włączają leki. Tak mi mówiła ginka. Zresztą w poprzedniej ciąży takie miałam jak Ty i brałam leki. A teraz to ja mam 110/70 albo i niższe czasem. I tak puchnę, hehehe...
 
reklama
Witam sie i ja.
Dzis jeszcze leniu****e ale od srody mam zamiar robic porzadki, mycie okien itp., choc nie wiem czy mi małżon pozwoli. Pobolewał mnie brzuch przez weekend, a ten sie zeschizował i omal nie urodziłam w nocy przez niego ;-) zwyczajnie poszłam oddac mocz do porcelanki, cisza, spokój, więc sie zamysliłam, a tu nagle delikatnie otworzyły sie drzwi od wc i głos meza " a co ty tu robisz?" :-D malo nie wpadlam do muszli (me wielkie gabaryty zatarasowaly do niej wejscie) i odpowiedzialam :zawstydzona/y:szczam!!! :zawstydzona/y:, a wlasciwie wywrzeszczalam. Facet, ktorego normalnie nie mozna dobudzic zestresowal sie sikaniem nocnym :-D:-D
Bishopka :-D :-D :-D
 
Bishopka, to się uśmiałam:-D Ja nawet jak spod prysznica nie wychodzę godzinę to mój nie zawleczę się żeby sprawdzić:-D

A wczoraj przestraszyłam przyjaciela:-D Ma mnie wieźć do szpitala jak coś i wczoraj mała mi nogę wywaliła i zaczęła nią przesuwać co bolało jak choleeera i zaczęłam stękać z bólu a ten biedny nie wiedział co robić siedział z otwartą gębą i jak to potem stwierdził czekał na rozwój sytuacji:-D Mówił, że zaczął się rozglądać pode mną czy jakaś szmata nie potrzebna:-D Mój M zaczął się z niego śmiać a ja nie wiedziałam o co chodzi:-D Ale śmiesznie musiało to wyglądać:-D zdziwienie.jpg Coś w tym rodzaju pewnie:-D


imgres
 
Ostatnia edycja:
Witam sie i ja.
Dzis jeszcze leniu****e ale od srody mam zamiar robic porzadki, mycie okien itp., choc nie wiem czy mi małżon pozwoli. Pobolewał mnie brzuch przez weekend, a ten sie zeschizował i omal nie urodziłam w nocy przez niego ;-) zwyczajnie poszłam oddac mocz do porcelanki, cisza, spokój, więc sie zamysliłam, a tu nagle delikatnie otworzyły sie drzwi od wc i głos meza " a co ty tu robisz?" :-D malo nie wpadlam do muszli (me wielkie gabaryty zatarasowaly do niej wejscie) i odpowiedzialam :zawstydzona/y:szczam!!! :zawstydzona/y:, a wlasciwie wywrzeszczalam. Facet, ktorego normalnie nie mozna dobudzic zestresowal sie sikaniem nocnym :-D:-D

Ale mnie rozbawiłaś :-):-D
a co planów sprzątania to mam takie same!
 
Bishopka, rozbawiłaś mnie :-) Mój M. też ma tedencje do zaglądania do WC, jak siedze za długo. A ostatnio razem z mamą dostaje szału jak do mnie dzwonią, a ja nie odbieram odrazu:-D
 
Nadzieja rozumiem, że chcesz tym myciem okien przyspieszyć sobie wyjazd do szpitala ;-) gdzie te łapy do góry :-p

Dostęp do okien mam super :) nie muszę się wspinać wiec nie jest źle :tak: a jak się przyśpieszy to nic nie szkodzi! Nie moge całymi dniami leniuchować bo mi się strasznie przykszy jak tak siedze :-( a tak jestem zajęta i doła się nie łapie... :-)
 
a moja siostra rodzi - i teraz to już nie fałszywy alarm.
o 3 w nocy (a ja oczywiście nie spałam a potem to już wogóle zasnąć z wrażenia nie mogłam) pisała że miała skurcze i jest w szpitalu czekając na rozwój syt. o 8 dzwonił do mnie szwagier że sister na sali porodowej skacze na piłce ma rozwarcie 4cm i skurcze mocne chociaż niezbyt regularne. od tamtego czasu cichosza więc myślę ze dalej się bidula męczy - ale dzisiaj na pewno zostanę ciocią!:-)
ja byłam rano na badaniach krwi i jutro jak zwykle kontrola mojej cholestazy i nie tylko w szpitalu. muszę przepakować torbę do szpitala bo miałam cały czas spakowaną jak dla siebie na dłuższy pobyt a dzidzi rzeczy w kartonie że mężu ma dowieźć jakby co ale chyba pojadę już tylko na poród :-)
 
reklama
Do góry