Moja mama to jest w taki stresie dzisiaj, że już jej nie chcę dokładać, a kilka godzin i tak już nic nie zmieni (takie wycieki zauważyłam już jakiś czas temu).
Z samego rana zatestuję znowu i polecę na IP, obiecuję
Moja mama to jest w taki stresie dzisiaj, że już jej nie chcę dokładać, a kilka godzin i tak już nic nie zmieni (takie wycieki zauważyłam już jakiś czas temu).
Z samego rana zatestuję znowu i polecę na IP, obiecuję
reklama
Nigdzie nie jadę , bo na IP jest świrnięta pani doktor
To już naprawdę nic nie zmieni, a poza tym teraz wylałam ten płyn na gatki i się wybarwił, może to wina majtek (oczywiście gacie do wyrzucenia, ale o tym nie pomyślałam wcześniej;-))
To już naprawdę nic nie zmieni, a poza tym teraz wylałam ten płyn na gatki i się wybarwił, może to wina majtek (oczywiście gacie do wyrzucenia, ale o tym nie pomyślałam wcześniej;-)
)
Kurcze, nie wiem co ja bym zrobiła w takiej sytuacji, ale chyba pojechalabym tylko na konsultacje, dla spokojnej nocy. A lekarce jakby co to tak bym nagadała, że hej, ale ja też mam juz taki niewyparzony ryj, ze co na sercu to i na języku.
Szuszu zdawaj relacje na bieżąco.
Szuszu zdawaj relacje na bieżąco.
bo każda ciężarna powinna otrzymać taki niezbędnik m.in. z tym płynem bądź papierkami do sprawdzania wód. Bo jak tu je odróżnić i w odpowiednim czasie zareagować?szuszu to najlepiej dziś już tylko leż! A zastanawiam się też czemu lekarz nie wyznaczył Ci terminu cesarki tylko kazał przyjeżdżać jak się zacznie?
reklama
Bishopka, ja też narwana jestem, ale dzisiaj jakaś bezsilna, a jak sobie pomyślę, że moją córcię miałabym w domu zostawić to chce mi się płakać:-(
Lekarz mnie dzisiaj badał, rozwarcia nie ma, a jak te wody ciekną to już na pewno od jakiegoś czasu, a nie uśmiecha mi się spędzić dzisiaj na IP pół nocy z mamą, która musi o 5 rano wstać, żeby do pracy dotrzeć..
Jeszcze dzisiaj ok 24 sprawdzę wkładkę, nie mogę tak szaleć bo mi się magiczny płyn skończy
