reklama
sagaa31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2010
- Postów
- 1 841
Mucha wierze ze Ci ciezko... tak wiesz nastawnie psychiczne jest bardzo wazne i jezeli wkrecisz sobie film moze byc taki scenariusz i urodzisz wczesniej 80% ze to sie sprawdzi...
Ewa heh niezle wcale sie nie zdziwie jak urodzisz
Anulek ja mam infekcje i musze chyba z tym poczekac albo pojde na zywiol zobaczymy co ginka mi odpisze na meila bo ja juz nie mamwizyty i nie wiem czy nie wyleczone moze byc do porodu;/ a maz ma jakies chyba hamulce do dzialania....on stwierdzil ze dziecko wyjdzie w tedy kiedy bedzie chcialo...ale juz go przekonuje i widzi jak sie czuje wiec moze uda mi sie szybko go namowic;-)
Ewa heh niezle wcale sie nie zdziwie jak urodzisz
Anulek ja mam infekcje i musze chyba z tym poczekac albo pojde na zywiol zobaczymy co ginka mi odpisze na meila bo ja juz nie mamwizyty i nie wiem czy nie wyleczone moze byc do porodu;/ a maz ma jakies chyba hamulce do dzialania....on stwierdzil ze dziecko wyjdzie w tedy kiedy bedzie chcialo...ale juz go przekonuje i widzi jak sie czuje wiec moze uda mi sie szybko go namowic;-)
LANA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2005
- Postów
- 3 233
mucha-trzymaj sie kochana zakop dołek ,żadnych smutasów .To prawda co mówi Twój gin. nastawienie psychiczne to połowa sukcesu ja już jestem dziś w 37 tyg. i 2 dniu ale ciągle sobie powtarzam mimo wszelkich dolegliwości ,że to jeszcze nie pora ,że tak jeszcze te 2 tyg. musze wytrzymać dla dobra młodego co by mu nic nie dolegało ma być donoszony i zdrowy jak przysłowiowa rybka
Ewa-trzymaj się dasz radę już mało czasu zostało
Ewa-trzymaj się dasz radę już mało czasu zostało
Mucha mam to samo co Ty - trwało to cały weekend - już chodzę i marzę o tym żeby się ta ciąża skończyła, puchnę tak jak nigdy w życiu- wieczorami jest masakra - wczoraj musiałam nawet zegarek zdjąć bo mi się wbijał w skórę! od kilku dni pierścionek zaręczynowy noszę na łańcuszku bo palce spuchnięte na potęgę, a wczoraj wieczorem nie byłam w stanie założyć butów po całym dniu na nogach! masakra! do tego ciągły strach że za chwilę się zacznie poród, śni mi się po nocach że coś sie dzieje nie tak i później pół dnia o tym myślę. martwię się co zrobię z Agatką jak już będę musiała w marcu wrócić do pracy, skąd na to wszystko brać pieniądze itp.
zawsze marzyłam o dwójce dzieci ale nie wiem czy po tej ciąży którą i tak mi się wydaję że przeszłam dość lajtowo w porównaniu do innych dziewczyn to i tak jest mi ciężko, mi samej ze sobą jest ciężko wytrzymać a co dopiero mojemu K.?
zawsze marzyłam o dwójce dzieci ale nie wiem czy po tej ciąży którą i tak mi się wydaję że przeszłam dość lajtowo w porównaniu do innych dziewczyn to i tak jest mi ciężko, mi samej ze sobą jest ciężko wytrzymać a co dopiero mojemu K.?
mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
sagaa, LANA, nie mogę siebie zaakceptować w tej ciąży. Mąż nie wspiera, a wręcz doprowadza do furii, opiekuna w ciągu pierwszych 5 minut spowodowała że mój humor jest jeszcze gorszy.
Do tego mam taki ból podbrzusza i kości miednicy, że nie mogę chodzić. Jestem sprawna przez pierwszą godzinę od wstania z łóżka, potem podpieram się mebli i ścian żeby dojść, jak wstaję to rękoma podnoszę nogę, żeby ją przełożyć. Oczywiście to nadal nie powód żebym leżała cały dzień a mąż zaiwaniał...
edit. agulalula, zdecyduj się na drugie zaraz po, będziesz miała męczarnie w jednym ciągu tylko ;-). Pomimo wszystkiego, nie żałuję że taką decyzję podjęliśmy. No i z Li byliśmy w sobotę u dwulatka, płakać mi się chciało jak pięknie się bawili i w ogóle...
Do tego mam taki ból podbrzusza i kości miednicy, że nie mogę chodzić. Jestem sprawna przez pierwszą godzinę od wstania z łóżka, potem podpieram się mebli i ścian żeby dojść, jak wstaję to rękoma podnoszę nogę, żeby ją przełożyć. Oczywiście to nadal nie powód żebym leżała cały dzień a mąż zaiwaniał...
edit. agulalula, zdecyduj się na drugie zaraz po, będziesz miała męczarnie w jednym ciągu tylko ;-). Pomimo wszystkiego, nie żałuję że taką decyzję podjęliśmy. No i z Li byliśmy w sobotę u dwulatka, płakać mi się chciało jak pięknie się bawili i w ogóle...
Ostatnia edycja:
Jeju, dziewczyny no normalnie zaczęło się, zaraz wszystkie będziemy już po :-)
Mucha, tak jak Sagaa pisze, wszystkie mamy dość, ja mam takie huśtawki nastroju, że już nie daję rady, wczoraj pół dnia przepłakałam. Doszły jeszcze teraz niespodziewane wydatki i zamiast na rzeczy dla malucha wydałam kupę kasy na coś zupełnie innego, więc stresuję się czy podołamy na początku..zwłascza, że żadno z nas nie ma stałej pensji.
W dodatku puchnę strasznie, plecy bolą niemożliwie i ostatnio doszły jeszcze dziwne bóle w dole brzucha, jakby mi ktoś rozżarzone węgle przykładał, aż piecze i nie mam zielonego pojęcia co to
Ale i tak najbardziej stresuje mnie teraz kasa...
Mucha, tak jak Sagaa pisze, wszystkie mamy dość, ja mam takie huśtawki nastroju, że już nie daję rady, wczoraj pół dnia przepłakałam. Doszły jeszcze teraz niespodziewane wydatki i zamiast na rzeczy dla malucha wydałam kupę kasy na coś zupełnie innego, więc stresuję się czy podołamy na początku..zwłascza, że żadno z nas nie ma stałej pensji.
W dodatku puchnę strasznie, plecy bolą niemożliwie i ostatnio doszły jeszcze dziwne bóle w dole brzucha, jakby mi ktoś rozżarzone węgle przykładał, aż piecze i nie mam zielonego pojęcia co to
Ale i tak najbardziej stresuje mnie teraz kasa...
T
taycia
Gość
Hejka!
Od rana same nowinki :-)
Sylvi - gratuluję serdecznie! Igorek duży chłopak i z datą super trafiłaś. Mam nadzieję,że szybko nauczy się sam oddychać i będziesz mogła nacieszyć się nim w domu
Szuszu - powodzenia na wizycie!
Dominic - jak tam Syneczek?
Malgo - Ty powinnaś już naprawdę dać sobie spokój z tą pracą
Ewa - Ty chyba będziesz następna rozpakowana
Jak się zacznie buum to jedna po drugiej będą rodzić...a ja sobie jeszcze poczekam Dzisiaj w nocy wraca Mężuś ... hura,hura,hura
Od rana same nowinki :-)
Sylvi - gratuluję serdecznie! Igorek duży chłopak i z datą super trafiłaś. Mam nadzieję,że szybko nauczy się sam oddychać i będziesz mogła nacieszyć się nim w domu
Szuszu - powodzenia na wizycie!
Dominic - jak tam Syneczek?
Malgo - Ty powinnaś już naprawdę dać sobie spokój z tą pracą
Ewa - Ty chyba będziesz następna rozpakowana
Jak się zacznie buum to jedna po drugiej będą rodzić...a ja sobie jeszcze poczekam Dzisiaj w nocy wraca Mężuś ... hura,hura,hura
mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
szuszu, jak miło że nie jestem sama . I z kasą też Ciebie rozumiem, wszystko u nas było super, a teraz powoli zaczyna się walić. Też nie wiem jak to będzie potem. I niby się mówi, że pieniądze szczęścia nie dają... gów*o prawda.
reklama
sagaa31
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2010
- Postów
- 1 841
Lana kochana maly juz jest donoszony wg lekarzy ciaza w naszym stadium jest jak najbardziej o czasie ale wiem ze Ty musiz wytrzymac do cesarka ja juz bym chciala wydac go na swiat wiem ze ostatnie dwa tyg najgorsze i ze bede sie mega meczyc a juz nie daje rady i spokojna jestem i o wage i o wsio bo na pewno bezie ok nie zakladam innej opcji:-)
Mucha wiem ze jak nie masz wsparcia to jest porazka i ta opiekunka ale moim zdanie te bole to pretekst do lezenia clay dzien brzuchem do gory caly czas ryzykujesz a to niepowazne....ja tez nie umiem na siebie patrzec wygladam okropnie boje sie jak bede wygladac po proodzie pewno obwisly brzuch itd ;/ ale coz zrobi nic bede robic wszytskozeby czuc sie lepiej we wlsasnej skorze....
Mucha wiem ze jak nie masz wsparcia to jest porazka i ta opiekunka ale moim zdanie te bole to pretekst do lezenia clay dzien brzuchem do gory caly czas ryzykujesz a to niepowazne....ja tez nie umiem na siebie patrzec wygladam okropnie boje sie jak bede wygladac po proodzie pewno obwisly brzuch itd ;/ ale coz zrobi nic bede robic wszytskozeby czuc sie lepiej we wlsasnej skorze....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 696 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 360 tys
Podziel się: