reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

reklama
Mucha wierze ze Ci ciezko... tak wiesz nastawnie psychiczne jest bardzo wazne i jezeli wkrecisz sobie film moze byc taki scenariusz i urodzisz wczesniej 80% ze to sie sprawdzi...
Ewa heh niezle wcale sie nie zdziwie jak urodzisz:p
Anulek ja mam infekcje i musze chyba z tym poczekac albo pojde na zywiol zobaczymy co ginka mi odpisze na meila bo ja juz nie mamwizyty i nie wiem czy nie wyleczone moze byc do porodu;/ a maz ma jakies chyba hamulce do dzialania....on stwierdzil ze dziecko wyjdzie w tedy kiedy bedzie chcialo...ale juz go przekonuje i widzi jak sie czuje wiec moze uda mi sie szybko go namowic;-)
 
mucha-trzymaj sie kochana zakop dołek ,żadnych smutasów:tak: .To prawda co mówi Twój gin. nastawienie psychiczne to połowa sukcesu ja już jestem dziś w 37 tyg. i 2 dniu ale ciągle sobie powtarzam mimo wszelkich dolegliwości ,że to jeszcze nie pora ,że tak jeszcze te 2 tyg. musze wytrzymać dla dobra młodego co by mu nic nie dolegało ma być donoszony i zdrowy jak przysłowiowa rybka :tak:
Ewa-trzymaj się dasz radę już mało czasu zostało :tak:
 
Mucha mam to samo co Ty - trwało to cały weekend - już chodzę i marzę o tym żeby się ta ciąża skończyła, puchnę tak jak nigdy w życiu- wieczorami jest masakra - wczoraj musiałam nawet zegarek zdjąć bo mi się wbijał w skórę! od kilku dni pierścionek zaręczynowy noszę na łańcuszku bo palce spuchnięte na potęgę, a wczoraj wieczorem nie byłam w stanie założyć butów po całym dniu na nogach! masakra! do tego ciągły strach że za chwilę się zacznie poród, śni mi się po nocach że coś sie dzieje nie tak i później pół dnia o tym myślę. martwię się co zrobię z Agatką jak już będę musiała w marcu wrócić do pracy, skąd na to wszystko brać pieniądze itp.
zawsze marzyłam o dwójce dzieci ale nie wiem czy po tej ciąży którą i tak mi się wydaję że przeszłam dość lajtowo w porównaniu do innych dziewczyn to i tak jest mi ciężko, mi samej ze sobą jest ciężko wytrzymać a co dopiero mojemu K.?
 
sagaa, LANA, nie mogę siebie zaakceptować w tej ciąży. Mąż nie wspiera, a wręcz doprowadza do furii, opiekuna w ciągu pierwszych 5 minut spowodowała że mój humor jest jeszcze gorszy.
Do tego mam taki ból podbrzusza i kości miednicy, że nie mogę chodzić. Jestem sprawna przez pierwszą godzinę od wstania z łóżka, potem podpieram się mebli i ścian żeby dojść, jak wstaję to rękoma podnoszę nogę, żeby ją przełożyć. Oczywiście to nadal nie powód żebym leżała cały dzień a mąż zaiwaniał...

edit. agulalula, zdecyduj się na drugie zaraz po, będziesz miała męczarnie w jednym ciągu tylko ;-). Pomimo wszystkiego, nie żałuję że taką decyzję podjęliśmy. No i z Li byliśmy w sobotę u dwulatka, płakać mi się chciało jak pięknie się bawili i w ogóle...
 
Ostatnia edycja:
Jeju, dziewczyny no normalnie zaczęło się, zaraz wszystkie będziemy już po :-)

Mucha, tak jak Sagaa pisze, wszystkie mamy dość, ja mam takie huśtawki nastroju, że już nie daję rady, wczoraj pół dnia przepłakałam. Doszły jeszcze teraz niespodziewane wydatki i zamiast na rzeczy dla malucha wydałam kupę kasy na coś zupełnie innego, więc stresuję się czy podołamy na początku..zwłascza, że żadno z nas nie ma stałej pensji.
W dodatku puchnę strasznie, plecy bolą niemożliwie i ostatnio doszły jeszcze dziwne bóle w dole brzucha, jakby mi ktoś rozżarzone węgle przykładał, aż piecze i nie mam zielonego pojęcia co to:eek:
Ale i tak najbardziej stresuje mnie teraz kasa...
 
Hejka!

Od rana same nowinki :-)

Sylvi - gratuluję serdecznie! Igorek duży chłopak i z datą super trafiłaś. Mam nadzieję,że szybko nauczy się sam oddychać i będziesz mogła nacieszyć się nim w domu
Szuszu - powodzenia na wizycie!
Dominic - jak tam Syneczek?
Malgo - Ty powinnaś już naprawdę dać sobie spokój z tą pracą
Ewa - Ty chyba będziesz następna rozpakowana

Jak się zacznie buum to jedna po drugiej będą rodzić...a ja sobie jeszcze poczekam :-D Dzisiaj w nocy wraca Mężuś ... hura,hura,hura :-D
 
wiecie co któraś z Was wczoraj napisała taki fajny tekst z którym zgadzam się w 100%
"CIĄŻA TRWA 8 MIES.I 2 LATA (ostatni miesiąc dłuży się jak 2 lata):-D
 
szuszu, jak miło że nie jestem sama :-D. I z kasą też Ciebie rozumiem, wszystko u nas było super, a teraz powoli zaczyna się walić. Też nie wiem jak to będzie potem. I niby się mówi, że pieniądze szczęścia nie dają... gów*o prawda.
 
reklama
Lana kochana maly juz jest donoszony wg lekarzy ciaza w naszym stadium jest jak najbardziej o czasie ale wiem ze Ty musiz wytrzymac do cesarka ja juz bym chciala wydac go na swiat wiem ze ostatnie dwa tyg najgorsze i ze bede sie mega meczyc a juz nie daje rady i spokojna jestem i o wage i o wsio bo na pewno bezie ok nie zakladam innej opcji:-)
Mucha wiem ze jak nie masz wsparcia to jest porazka i ta opiekunka ale moim zdanie te bole to pretekst do lezenia clay dzien brzuchem do gory caly czas ryzykujesz a to niepowazne....ja tez nie umiem na siebie patrzec wygladam okropnie boje sie jak bede wygladac po proodzie pewno obwisly brzuch itd ;/ ale coz zrobi nic bede robic wszytskozeby czuc sie lepiej we wlsasnej skorze....
 
Do góry