Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam, ale zaglądam sprawdzić co się dzieje - Dominic - trzymam kciuki - żeby młodemu brzuszek rósł i oby jak najdłużej w brzuszku! Kasica - Tobie to już nawet nie wiem co napisać - siły wielkiej Ci życzę, choć i tak jesteś super dzielna babka, będzie dobrze, zobaczysz, wierzę w to i mocno trzymam kciuki - a opłaty za szpital to po prostu skandal...u nas jest dokładnie tak samo.
U mnie do dupy. Jestem jak tykająca bomba zegarowa - doprowadzić mnie do wrzenia, a zaraz potem do łez to żadna sztuka. Dobrze, że mąż działa na mnie jeszcze kojąco, a nie na odwrót bo bym chyba oszalała. Jak zaczynam się denerwować to młody kopie, a ja mam później wyrzuty sumienia. Umiera mi babcia na nowotwór, w ciągu kilku ostatnich dni nastąpiło takie pogorszenie, to chyba kwestia dni...Słyszałam wczoraj, że ciąża tak naprawdę trwa 8 miesięcy i 2 lata bo ten ostatni ciągnie się niemiłosiernie, a ja mam jeszcze ponad miesiąc...Do tej pory było nieźle, a teraz wszystko mnie dobija. Fakt, że wyglądam jak słoń i w nic się nie mieszczę też nie poprawia mi nastroju. Nie tak sobie ciążę wyobrażałam - po raz kolejny wyobrażenia nie idą w parze z rzeczywistością.
Tak dla poprawy kiepskiego nastroju proponuję pobawić się kolorem oczu dziecka - u nas wyszły zielone - jestem w szoku
What Color Eyes Would Your Children Have?
O jak dawno Cię nie było, zastanawiałyśmy się co u Ciebie.
Przykro mi z powodu babci..
A co do samopoczucia to też u mnie coraz gorzej, to chyba wina ostatnich dwóch lat ciąży
Zaglądaj częściej;-)