reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

No bo jak nie ma guza, a uderzenie było silne, to może znaczyć, że puchnie wewnątrz, a to już niebezpieczne.
Kasia, no fajnie by było, żeby myślenie życzeniowe pomagało na fizyczne dolegliwości... Chociaż doprowadzona do perfekcji relaksacja i wizualizacja potrafi nawet zmniejszać ból albo obniżać ciśnienie krwi. A mnisi buddyjscy potrafią spowalniać sobie w medytacji akcję serca :-)
 
reklama
Dobry wieczór:-)

Czy któraś z Was zna się na rowerach dla młodych panów;-) chcemy kupić jakieś dobre chłopakom.

Kasiarj moi mają guzy ( takie mega guzy, które wyglądają jak pól jajka na twardo) średnio raz na miesiąc, w okresie zimowym rzadziej;-)
jak wyjdzie guz, to dobrze, do szpitala trzeba jechać jak pojawią się wymioty i senność. Dobrze, że z córą wszystko ok.
Też miałam ambitny plan, żeby biec w półmaratonie:rofl2: Może za rok....

Zaczarowana miłego powrotu do pracy. Ja też się cieszę, ze mogę trochę pracować, siedzenie w domu to nie dla mnie, dwa, trzy dni super, później robię się taka rozlazła i zła na siebie, że marnuje czas. Dziwna jestem:sorry:
 
Ja tez chce do pracy :( chyb nie nadaje sie do prowadzenia własnego biznesu bo brak mi samodyscypliny :/
A z innej beczki...kurcze Tadek fajnie sie wierci i puka cały wieczór .. M przykłada rękę i nic nie czuje, mimo ze mały nie przestaje.. Nie wiem czy to mi sie tylko wydaje ze kopniaka są wyraźne czy poprostu M jest jakiś dziwny i oczekuje niewiadomo jakich kopow :/
 
Toska - ja w sprawie rowerów nie pomogę ale jak ktoś ma coś ciekawego do powiedzenia na ten temat to tez chętnie poczytam. Mój młody puki co śmiga na biegowym ale myślę, że najpóźniej na jesieni czeka go przesiadka na prawdziwy :-)

Zaczarowana - tak źle Ci w domu?:-D A na serio, to trochę rozumiem, ja też czasem tęsknię do ludzi, chociaż jak byłam ostatnio w mojej pracy i posłuchałam co się dzieje, to nie chciałabym tam wracać :-D

Iza
- mi się wydaje, że to zależy od tego, w które miejsce dzieć kopie. Ja też czasami w środku czuję na prawdę mocno, a na zewnątrz nic - widocznie młode kopie po flakach :-D
 
No bo jak nie ma guza, a uderzenie było silne, to może znaczyć, że puchnie wewnątrz, a to już niebezpieczne.
Kasia, no fajnie by było, żeby myślenie życzeniowe pomagało na fizyczne dolegliwości... Chociaż doprowadzona do perfekcji relaksacja i wizualizacja potrafi nawet zmniejszać ból albo obniżać ciśnienie krwi. A mnisi buddyjscy potrafią spowalniać sobie w medytacji akcję serca :-)
Maghdalena część moich znajomych płetwonurków też potrafi zwolnić akcję serca:-D pomyślałam jeszcze o karteczkach dotyczących nadejścia wiosny. Porozwieszałabym na drzewach w okolicy;)
Toska ah te chłopaki;-) mój jest bardzo zachowawczy, tylko córka jest szatanem. Moja dwójka jeździ jeszcze na biegowych (więc nic nie doradzę) i ona właśnie w zeszłe lato zaliczyła zjazd ze schodów na czoło. Gdyby nie kask, który zamortyzował to nie wiem czy by w ogóle to przeżyła.... Tak to tylko sie wystraszyła i zdarła brodę.
Jeśli chodzi o półmaraton to chyba już nie jest dla mnie dystans. W życiu chyba nie przebiegłam większej odległości niż 13-15 km;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
IzaV mój czasem czuję kopniaki, fikołki. Ale one są naprawdę konkretne takie "buch" i tylko nad łonem chyba na razie daje się je wyczuć.
 
Maghdalena część moich znajomych płetwonurków też potrafi zwolnić akcję serca:-D pomyślałam jeszcze o karteczkach dotyczących nadejścia wiosny. Porozwieszałabym na drzewach w okolicy;)
(...)
Wow, to nieźle z tymi kolegami, szacuneczek!
Co do nadejścia wiosny to tak, zgadzam się, kolorowe karteczki. Najwięcej zielonych. Jak wiosna nie przyjdzie, to przynajmniej od karteczek będzie zielono ;) a na FB widziałam hasło "Pomóżmy wiośnie - jedzmy śnieg" :laugh2:
 
no wlasnie ja czuje jak dotykam reka...a on twierdzi ze nic :/ i jeszcze mu mowie ze "teraz" a on zero :baffled: moze rzeczywiscie jeszcze dla mnie jest to bardziej wyrazne hmm :eek:
 
Maghdalena moja córka z koleżanką z przedszkola pomagają wiośnie już od kilku miesięcy;) Często mi się chwali, że jadły z Polą śnieg:tak:
IzaV poczekaj jeszcze miesiąc wtedy będzie nie tylko czuł ale i widział jak ci się brzuch wybrzusza. Nie naciskaj tylko za bardzo bo się zniechęci i nie będzie chciał potem dotykać wcale;) Moje dzieciaki też jeszcze nie czuły siostrzyczki.
 
reklama
Do góry