katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Cześć, dziewczyny! Przenoszę się do Was z wątku staraczek listopadowych. W listopadzie właśnie podjęliśmy decyzję o dzidzi i wygląda na to, że decyzja była bardzo przemyślana, bo długo się starać nie musieliśmy. Termin w/g OM mam na 4 sierpnia, jaki będzie bardziej "realny" - zobaczymy. Cykle mam ok. 30-dniowe, ale że jestem niecierpliwa wyjątkowo, testowałam już w 26 dc i to dwa razy, rano i wieczorem - oba testy wyszły blado-pozytywne! Nie wiem, czemu, bo to chyba działanie dość irracjonalne, ale w ciągu kolejnych dni potwierdziłam "odkrycie" jeszcze czterema testami... Z pierwszą wizytą u ginekologa też mi się wyjątkowo spieszy, maszeruję już w tym tygodniu. Znowu pewnie za bardzo wychodzę przed szereg, ale przecież nie wytrzymam! A może jednak ginekolog już coś będzie w stanie powiedzieć?
Do tak wczesnego testu skłoniły mnie moje objawy jeszcze przed terminem @. Bolały piersi - ale to akurat żadna nowość, bo zawsze bolą. Co mnie natomiast zastanawiało to takie "ćmienie" w podbrzuszu. Ćmiło i ćmiło, kilka dni z rzędu, a to u mnie nie jest żaden typowy objaw. Normalnie brzuch mnie boli tylko jeden dzień w miesiacu - pierwszy dzień @.
Na mdłości pewnie jeszcze za wcześnie, natomiast jedno mnie frapuje: niby kobiety na początku ciąży są wiecznie senne i zmęczone. Ja z natury jesienią jestem wiecznie senna i zmęczona, gdybym tylko mogła to bym bite 12 godzin spała i poprawiała drzemką w ciągu dnia. A teraz? Nie dość, że od ponad tygodnia mam problemy z zaśnięciem, zasypiam naprawdę późno, to jeszcze na dodatek budzę się kilkanaście razy w ciągu nocy! Zwariować można... Co z tym zrobić?
Do tak wczesnego testu skłoniły mnie moje objawy jeszcze przed terminem @. Bolały piersi - ale to akurat żadna nowość, bo zawsze bolą. Co mnie natomiast zastanawiało to takie "ćmienie" w podbrzuszu. Ćmiło i ćmiło, kilka dni z rzędu, a to u mnie nie jest żaden typowy objaw. Normalnie brzuch mnie boli tylko jeden dzień w miesiacu - pierwszy dzień @.
Na mdłości pewnie jeszcze za wcześnie, natomiast jedno mnie frapuje: niby kobiety na początku ciąży są wiecznie senne i zmęczone. Ja z natury jesienią jestem wiecznie senna i zmęczona, gdybym tylko mogła to bym bite 12 godzin spała i poprawiała drzemką w ciągu dnia. A teraz? Nie dość, że od ponad tygodnia mam problemy z zaśnięciem, zasypiam naprawdę późno, to jeszcze na dodatek budzę się kilkanaście razy w ciągu nocy! Zwariować można... Co z tym zrobić?