reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2013

Hej, znów mnie trochę nie było, ale udało mi się nadrobić :-) Miałam kryzys od wtorku, późnym wieczorem zaczęło się rzyganko, męczyłam się jakoś do 4 rano i w środę cały dzień :baffled: Stwierdziłam, że jak w czwartek wstanę i będzie to samo to albo szybko mnie mój lekarz przyjmie albo na IP pojadę, bo ja nawet po wodzie wymiotowałam, ale całe szczęście w czwartek odpuściło... Mąż sobie wyliczył, że chyba miałam teraz najwyższe stężenie bety, ale nie wiem czy to wiązać ze sobą.

Dzisiaj za to miałam niezłą akcję. Pojechałam z mamą na zakupy (m.in. do OBI kupić lampkę do łazienki), po kilkunastu minutach chodzenia zrobiło mi się mega gorąco i mroczki przed oczami, przysiadłam gdzieś na jakiś dywanach w tym OBI :-D, ale było tylko gorzej, to mnie mama szybko wyprowadziła i dosłownie w ostatnim momencie, bo już słaniałam się na nogach i nic nie widziałam :-) Świeże powietrze mi pomogło. Podobno byłam cała biała na twarzy i dostałam takich wielkich worów pod oczami. Przyznam szczerze, że dzisiaj czuję się super, przed zakupami zjadłam w końcu prawdziwe śniadanie, potem w galerii pączka, ale chyba to osłabienie po wymiotach dało się we znaki :szok:

Margo i reszta wizytujących, trzymam kciuki!
 
reklama
maz ma racje migotko, wymioty sa scizle zwiazane z poziomem beta, najwyzszy poziom jest wlasnie w 3miesiacu, a potem powoli spada, dlatego teoretycznie po pierwszym trymestrze wymiotujace ciezarowki maja sie poczuc lepiej :)

^^ oby sie to sprawdzilo w twoim przypadku
 
Margo- kciukasy!!

panna.migotka- pewnie mąż ma racje, u mnie ten sam etap ciąży i od paru dni ciągłe mdłości a już prawie całkowicie odpuściły, teraz podobno znów grypa żołądkowa szaleje ale wtedy pewnie i męża by nie minęło:tak:
 
Migotko - ło jejku! Ale Cię wzięło! Współczuję i oby drugi trymestr przyniósł ulgę!

Kicia - ja się na wynikach kompletnie nie znam. Zawsze jak odbieram, to pytam pielęgniarkę, czy wyniki w miarę ok, a potem jeszcze potwierdzam u lekarza na wizycie. Sama nie wnikam.
 
Margo ja jestem stała klientką/pacjentką szpitala na Solcu i tam będę rodzić. Mój lekarz prowadzący pracuje w tym szpitalu a do dr Makowskiego chodzę tylko na usg (12, 20, 36 tydzień), mój gin go polecił, sam nie uważa się za specjalistę w tej dziedzinie.Daj znać po wizycie. IzaV chłopcy są fajni, wiem co mówię bo mam już dwóch słodasków i nie zmartwię się jak będzie trzeci :-)Kiciabp CRP rośnie przy infekcji, może to być cokolwiek, p. chory ząb. Nie wiem jakie są normy w ciąży, najlepiej skonsultować to z lekarzem.Panna.Migotka współczuje wymiotów, a te omdlenia to rzeczywiście mogą być skutkiem osłabienia. Choć wiem, że moja mama miała je przez całą ciąże i był to jej jedyny objaw ciąży.
 
Ostatnia edycja:
pandora nie strasz :-) W sumie przechodziliśmy żołądkową we wrześniu, więc mam nadzieję, że jakąś odporność na to mam :-) No u mnie dokładnie tak samo było, oby nam wszystko minęło w II trymestrze!

toska uff oby tak było, przy takich omdleniach to ani rusz samej z domu! Dobrze, że mama była ze mną wtedy, bo bym sama nie doszła do wyjścia.
 
ej dziewczyny, ile jest nas/was z warszawy lub okolic??? ja za 3 tyg bede miala ostateczna odpowiedz czy bede mogla lecec do polski podczas ciazy (krwiak mi sie powiekszyl wiec narazie jest duze NIET) mam taka cicha nadzieje ze bede mogla przyjechac gdzies kwiecien/maj na conajmniej 2-3tyg ^^ moze udaloby sie nam jakies rendez vous uskutecznic
 
Dziewczyny, jestem po wizycie. Zdam już relację na tym wątku. A co tam!

Za tydzień mam genetyczne. Dzisiaj było dobrze, dzidziuś się ruszał i podobno wsadził palucha do buzi (to możliwe? bo osobiście tego nie widziałam). Zabrałam ze sobą mężula, pierwszy raz! :D Rzeczywiście widok jego wyrazu twarzy był bezcenny :D nawet nie zrobił żadnej miny, ale tak mu się świeciły oczy jak nigdy w życiu 8) przewidywany termin porodu to 25 sierpnia :) Teraz muszę dokładnie obliczyć tygodnie i dni i wstawić suwaka :) Eeee...i gorsza wiadomość...dostałam zwolnienie na kolejny miesiąc :/ bo pani się nie zgodziła abym przy tych akcjach wymiotnych wychodziła z łóżka :/ i powiedziała, że po takim miesięcznym zwymiotowanym sajgonie to jeszcze trzeba dojść do siebie :( Fakt, że ja jestem trochę nadgorliwa i jak tylko zrobi mi się lepiej to wydaje mi się, że już mogę robić wszystko :/ a prawda jest taka, że po tym leżeniu od miesiąca nawet 15 minutowy spacer to dla mnie ogromny wysiłek :/

Dziękuję za Wasze wsparcie :)

Migotka wspieram Cię w wymiotach. To prawda co Mąż wyliczył, wygląda na to, że miałaś/masz teraz najwyższe stężenie bety i stąd te wymioty na potęgę. W razie czego lepiej jec
hać na IP, bo nieźle można się odwodnić a tam albo Ci dadzą kroplówkę albo coś przeciwwymiotnego. Jeśli chodzi o mroczki w oczach to ja mam dokładnie to samo, myślę, że to z osłabienia po wymiotach więc staram się nie wykonywać gwałtownych ruchów. A co do tego ślubu to myśmy mieli 21 lipca ;)

Tosca moja siostra bardzo sobie chwali szpital na Solcu :)

Iza świetny pomysł z tym spotkaniem :)
 
reklama
Jeśli chodzi o teorie plemnikową to teraz wychodziłoby że chłopak będzie no zobaczymy czy się sprawdzi.Dziś bez samochodu byłam i wszędzie na nogach i szczerze to co jest teraz na chodnikach to masakra nogi można połamać nie dość że kałuże do kostek to pod wodą lód,dziś kilka razy łapałam równowagę,a jak oglądałam pogodę to mówili że wielkich mrozów już nie będzie,w dzień raczej cały czas na plusie czasem w nocy zejdzie po niżej zera
Iza oglądałam ten eksperyment hehe ale kolesie nieźle się zdziwili hehe i dobrze niech wiedzą przez co kobiety przechodzą
panna migotka dobrze że nie zasłabłaś,pewnie trochę się odwodniłaś po tych wymiotach i organizm osłabiony.Zdrówka i siły życzę
Margo super że wizyta udana,a pani doktor ma rację z wymiotami nie ma żartów tym bardziej w twoim przypadku bo już tak długo cię męczy.Zdrówka i niech wymioty już ci odpuszczą :tak:
Czekam aż się pranie skończy prać i idę spać.Biodro mnie boli już kilka dni porządnie,po wizycie u gina muszę wybrać się do neurologa może jakoś mi pomoże :-(
 
Do góry