Malgora, Zienia.mi - witamy
ale produkujecie dziewczynki... z tego co tak prześledziłam kilkanascie ostatnich stron to:
Iza - współczuje sytuacji finansowej, ale jak to juz ktoś powiedziła po każdej bburzy przychodzi słońce.
Jeśli chodzi o L4 - to ja w poprzednich ciązach miałam "chory powinien lezec". To jest tak, ze w razie kontroli np. z ZUSu powinno się być w domu. Tyle że ja wiedziałam juz po pierwszej ciąży, że po 2 tygodniaż leżenia plackiem DOSŁOWNIE i wstawania tylko do toalety (nawet mąż mi całe jedzenie przynosił do łóżka) po prostu mdlałam. Więc przy kolejnej wizycie u lekarza powiedzialam, że jak cały czas leżę to źle się czuję. więc wtedy lekarz wyjaśnił, że owszem musze jak najwięcej leżeć, ale po domu co kilka godzin moge sie przejśc, chwilę posiedzieć. Za to nie wolno nic dźwigać - nawet butelki z wodą 1,5l.
u mnie to leżenie było przez krwiaki, żeby sie wchłonęły. Wiem, że w późniejszym etapie ciąży też można dostać nakaz leżenia np. przez skracająca się szyjkę, żeby ciężar dziecka dodatkowo nie napierał w dół.
Teraz też mam krwiaka, lekarz każe odpoczywać ale wie że mam w domu synka i nie dam rady leżeć, więc L4 wypisał ciążowe - chory moze chodzić.
Ja cała pierwsza ciąże byłam na L4 i teraz też będe juz do końca chyba.
Ja dalej odwiedzam kibelek w wiadomym celu ;/ jedzenie niebardzo mi skamuje, jem bo jem, ale żadnej przyjemności i to ciągłe mulenie ;/ jedyny pozytyw jest taki że mam +0,5kg, więc straty odrobione
Narazie tyle, bo na więcej nie mam siły i czasu. Synek mi szaleje, energia go rozpiera, a ja nie mam go siły ciągać na sankach więcej niż 40-60min. a on by chciał więcej ;/ więc wymyślamy zabawy w domu.
Aha - no i chciałam go odpieluchować, ale nie bardzo mi to idzie. Synek siada na nocnik, ale w ubranku. a jak widze, ze chce robić kupke, to szybko go rozbieram i sadzam na nocnik, ale efekt jest taki, że przetrzyma ta kupke nawet kilka godzin ;/ wie, że na nocnik robi się sisi i kupke, sadza misie, ale sam gołą pupą nie chce siedzieć.