reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

Basia śliczny ten Twój łobuz :) Ja nie kupuję prezentu małemu bo właśnie ma wszystko w nosie, widzę, że zabawki się nie specjalnie sprawdzają. Dostanie taką kulę z wycięciami do wciskania kształtów od moich rodziców i wywrotkę od dziadków i tyle.

Dziewczyny myślałam, że w piątek padnę ze złości. Szkoła mnie wykończy. Tak, szkoła! Myślałam, że najgorsze to jak się do niej chodzi, otóż nie, najgorsze jak chodzą Twoje dzieci. Dzieci mają przeczytać książkę, która nie jest dostępna w żadnej mi znanej bibliotece, no nie, w jednej są 2 książki ale wypożyczone na prawie miesiąc a nie wiadomo czy zostaną oddane. Wysłałam synka do Pani, żeby jej powiedział, że nie można jej dostać w bibliotekach a kupić jej nie kupimy i że ma z tą książką problem (wysłałam go bo poprzednią książkę, jeśli ktoś nie umiał jej zdobyć, Pani przesyłała na maila w pdf rodzicom i miałam nadzieję, że tutaj będzie podobnie). A ona na niego naskoczyła, synek mi o tym powiedział więc poszłam do niej zapytać o co tu chodzi a ona do mnie, że on jej powiedział to co pisałam więc ona mu powiedziała, że to jest jego problem a nie jej i że jak nie ma w bibliotekach to niech sobie ją kupi bo jak nie to nie wykona jej polecenia i dostanie niedostateczny. Oczy mi prawie z orbit wyszły!! Więc jej mówię, że lektur jest chyba z 6 i że ja nie będę ich kupować na co ona do mnie, że nie rozumie w czym problem bo rodzice sobie kupują tą książkę i bez przesady bo ona nie jest droga, kosztuje tylko 20 zł więc nie ma co przesadzać. Po czym mi jeszcze dodała, że kiedy jej rano powiedział, że nie umie zdobyć tej książki a mama mu jej nie kupi to mu powiedziała, że jest bardzo zdziwiona, że jej to mówi i powinien się wstydzić za coś takiego. Ku... ledwie jej nie wyciągnęłam zza tego biurka i nie nawaliłam po gębie. Po pierwsze jakim cudem jakiś nauczyciel każe mi kupować lektury, nie mają do tego żadnego prawa. Ale to jeszcze pal licho. Natomiast przeżyć do dzisiaj nie umiem tego, że kazała się wstydzić mojemu dziecku. Dziewczyny no szlag mnie trafia. Niech powie takie coś mnie, że ja się mam wstydzić, że nie chcę kupować lektur, które ona każe czytać, to jej odpowiem na to ale jakim cudem dziecko ma odpowiadać za to co chce a co nie chce jego rodzic? Przecież takimi tekstami upokorzyła go przed całą klasą. Nie macie pojęcia jakie mam nerwy. Głupia jej nie powiedziałam tego ale wtedy na gorąco nie pomyślałam, ale mam wielką chęć, żeby ona wiedziała o tym, że wysłałam dziecko do niej z problemem a ona zamiast pomóc postanowiła go upokorzyć, bardzo chcę, żeby to wiedziała ale nie mam jak jej tego powiedzieć.
 
reklama
taka j a jaka to lektura?? moze ci pomoge ja znalezc? jestem dobra w szukaniu w internecie, nauczycielka faktycznie glupia jak but, nie wiem czemu wielu nauczycielom odbija jak pracuja dluzej w szkole, ja z wyksztalcenia tez jest nauczycielem ale nie ucze w zawodzie
 
Ewelinka Detektyw Pozytywka ale dokładnie taki tytuł bo sa jeszcze wakacje detektywa pozytywka, jakieś przygody detektywa pozytywki czy coś tam a to ma być sam "detektyw pozytywka" i wierz mi nikt nie znalazł, wykupiłam sobie przez chomika dostęp i tam był taki skan tej książki, jakość bardzo kiepska ale lepsze to niż nic, ale dziękuję, że byłaś chętna do pomocy, bardzo dziękuję!! Jego wychowawczyni jest jakaś oporna na synka od kiedy mu zęby w szkole złamali, jakby to była jego wina i jakaś wkurzona jest na niego od tego czasu, nie ma czasu ze mną gadać ani nic a wcześniej taka przymilna była. Nie wiem o co chodzi ale mam jej serdecznie dość.
 
witam
ja tez czasu nie mam pisać ....jedynie przelotem czytać....
TakaJ wiesz ...ale ta nauczycielka to jakaś debilka...ja to bym od razu do dyrektorki poszła na skargę .....
dziewczyny ja przelotem .... więc...
1512715_MOJE-ZYCZENIA.jpg
 
reklama
Hej, u mnie w sumie już prawie po świętach, jeszcze jutro teściowie przyjeżdżają i koniec, nie wiem dlaczego ale jakoś ulga przychodzi jak jest po wszystkim, stresujące jakieś to wszystko :) A jak u Was święta? Najedzone? Prezenty fajne?
 
Do góry