reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2013

reklama
Taka j., kurcze.. ale Kubuś biedny się pewnie nacierpiał :szok: teraz to chyba trzeba sto razy pooglądać co się dziecku podaje bo niekiedy nawet sobie nie zdajemy sprawy co dziecko do buźki może wziąć.. szkoda też, że wasza lekarka to trochę zlekceważyła.. dobrze, że wszystko się pomyślnie skończyło i Kubuś zdrowy :-)
 
Wzystkiego dobrego!!

Basia na szczescie dobrze sie skonczylo ale ile sie nabalam!!
 
Taka j., gratulacje dla Kubusia !! już skończone 7 miesięcy.. ale ten czas leci !!

Ale tu cisza.. dziewczyny to chyba na całego dzień kobiet obchodzą ! :-)
 
No ja właśnie teraz obchodzę, dopiero mam czas żeby choć na chwilę usiąść i poczytać. Teraz sobie uświadomiłam jak wcześniej przy pierwszym dziecku mogłam nie mieć czasu, teraz ten czas z jednym dzieckiem doceniam. No ale nie narzekam, tylko tak sobie marudzę, dzieci przecież kiedyś dorosną.
A Bartek zjada zupkę, ale na raty. Najpierw zje pół słoiczka (obojętnie czy ze sklepu czy mojej produkcji), musi popić i za jakieś pół godziny dojada drugie pół słoiczka. Dziewczyny czy Wasze dzieci ładnie zjadają obiadki/deserki tak od razu za pierwszym podejściem?
 
Witam z kawusia!
jakos ciezko mi bylo zwlec sie z lozka...

Madzialenak dzisiaj bylas pierwsza ;-)

Aurelia u nas tez maly zjada wszystko!

Taka ja gratki 7mcy!!!
tak myslalam wczoraj o tym termometrze, nie rozumiem dlaczego Kubus bawil sie termometrem???

udanej niedzieli!
 
Aurelia z jednym dzieckiem to było full czasu jak się okazuje, mam to samo przemyślenie :) Mój zjada wszystko od razu za jednym posiedzeniem i zjadłby jeszcze na bank więcej ale nie chcę przesadzać bo mu robię calusieńką miseczkę to przecież 2 misek mu nie będę robić albo takiego dorosłego talerza do zupy :/

Madziasek bo Kubuś leżał u mnie na łóżku rano a termometr był pod poduszką bo mu mierzyłam ostatnio częściej temp. ze względu na te gorączki, znalazł go sobie i się nim bawił, w sensie oglądał go.
 
Cześć Dziewczyny:-)

Staram się Was czytać w miarę na bieżąco, ale z pisaniem już gorzej... Jeszcze miesiąc temu miałam full czasu, a teraz to masakra. Jak wracam z pracy to raz dwa i już wieczór. Wtedy myślę tylko o tym, żeby wykąpać, nakarmić i uśpić Małego jak najszybciej i ja usypiam niemalże razem z nim :tak:

Taka j. - straszna historia, ale najważniejsze, że się wszystko dobrze skończyło:-)
Wojtuś nadal na antybiotyku - do środy jeszcze. Lepiej mu już, ale coś jeszcze charczy gdzieś w środku... Wczoraj dzwoniliśmy do lekarza i powiedział, że tak może być, bo migdałki powiększone i może jeszcze trzeci urósł. Kazał obserwować, czy oddycha przez nos, czy śpi spokojnie i czy nie ma gorączki. No to na razie jest ok. A w środę będzie kontrola. Mąż też się rozchorował na zapalenie gardła, więc siedzieli sobie w tym tygodniu we dwóch:-)
No i zaświadczenie do żłobka musieliśmy zawieźć, że chory, bo by nas skreślili z listy :baffled:
Jak ja bym chciała, żeby już mój Maluszek wyzdrowiał i żeby już było wszystko ok... W tym tygodniu minie miesiąc, jak się zaczęło chorowanie.. I dzisiaj znowu przyjeżdża teściowa :-(Ale jakoś trzeba się przemęczyć...

Wszystkiego dobrego z okazji rocznic urodzin:-)Ale ten czas leci:tak:

Miłego niedzielnego popołudnia :-)
 
reklama
Kulka dużo zdrówka dla Wojtusia, wiem jak męczą choroby dzieciaczków, strasznie, człowiek sam by wziął na siebie wszystko. Doskonale Cię rozumiem, że masz po całym dniu i już dosyć i nie chce Ci się pisać, też tak miałam czasami.

Do mnie też dzisiaj przyjeżdża teściowa z teściem, niestety ja jej nie lubię więc mam jakieś 3-4h wyjęte ale co jak się zapowiedzieli, że przyjeżdżają to co im powiem. A myślałam, że sobie odeśpię skoro niedziela i mąż w domu ale znowu nic z tego. Ja muszę jechać zapisać się do żłobka, chcę jechać we wtorek, aż się boję jak to wygląda.
 
Do góry