Witam się i ja
My wczoraj byliśmy na ostatnim szczepieniu (wzwb), to znaczy następne dopiero na początku września
Kacper był bardzo dzielny tylko trochę jękną, ale tata zaczął zabawiać, pokazywać misia na wielkim kartonie i obeszło się bez płaczu
Mały waży 7960 i ma 70 cm... :-)
trochę Was nadrobiłam
taka j. u mnie na początku, jak przestawiał małego z wózka do łóżeczka, usypianie trwało ok 2 godzin, spał później 30-40 minut i budził się na jedzenie i wieczorem miałam to samo tylko z tą różnicą, że budził sie po 15 minutach, ja zdążyłam wziąć tylko szybki przyrznic i zanim wyszłam z łazienki to on już się darł.... Życzę Ci wytrwałości, wytrwałości i jeszcze raz wytrwałości i konsekwencji. Wiem, że jest ciężko, ale dasz radę i niedługo zobaczysz tego efekty.
I wszystkim Wam Kochane Kobietki, życzę wytrwałości i spokoju w usypianiu ... sobie zresztą też;-) mały dziś usnął na spacerze i o dziwo jak go przekładałam z wózka do łóżeczka to się nie obudził jak zawsze
a ja zdążyłam umyć okno i trochę posprzątać, a teraz idę sobie coś ugotować
Wszystkim dziewczynom, które straciły dzidziusia szczerze współczuję. nie przeżyłam tego, ale wyobrażam sobie, jak Wam musiał być i jest ciężko. Trzymajcie się Kochane :***
Co do walentynek to ja je spędzam sama, bo mąż pojechał na giełdę i przyjedzie pewnie gdzieś koło 22-23...
O widzicie muszę sprawdzić czy Kacprowi zmieniły się oczy, bo nawet nie wiem...