Cześć dziewczyny.
U nas dzisiaj spokojny dzień, za to wczoraj Hania mi dokładnie przypomniała, że mam małe dziecko
.
Madzialanek 8-9 godzin snu ciurkiem
. Ale zazdroszczę. Hania jest na piersi i ze 3 razy w tygodniu pośpi max 5 godzin bez przerwy. Ze 3 razy musiałam dopajać na wieczór butlą, to po tej butli 6 godzin spała, więc też bez szału. W ogóle u nas to przestawione jest wszystko. Kładziemy się 23-24 a wstajemy 11-12, jak się mama wyśpi
. To chyba niezbyt dobrze...
Jagoda ja bym nie podziurkowała uszu, zwłaszcza po dzisiejszym pobieraniu krwi z żyły
. Masakra jakaś to była. Wyłam bardziej niż malutka.
W ogóle to zmieniłam lekarza. Hani hemoglobina spadała coraz bardziej, a babka kazała odstawić leki i podawać soczki dla dzieci 4 miesięcznych
. Nowy lekarz w pierwszej kolejności kazał zrobić badanie poziomu żelaza, żeby działać coś dalej. No i na USG serduszka nadal były niepodomykane sprawy. Niby jeszcze ma prawo tak być. Kontrola za rok.
No i Hania waży już 5000 gram i jest długaśna, wychodzi poza normy siatek
. Jak mi się wyciągnie w koszu mojżesza to zostaje ze 2 cm więc kosz jest na wylocie, a tak mi było z nim wygodnie.
Ja dopajam tak ze 2, max 3 razy w tygodniu, jak mi mocno uleje, albo ma dzień żarłoka i nie wystarczam. Chciałabym mieć trochę wiecej pokarmu, bo często mała musi się napracować pod koniec żeby leciało. A ja chciałabym móc jeszcze coś odciągnąć i zamrozić na wszelki wypadek. No ale nie mam co.
Starałyście się już o becikowe? Nasza poplątana sytuacja jak zwykle nie mieści się w standardowe formularze i cholera wie co tam mamy przedstawić :/. Wszędzie ten sam problem...