reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

basia w sumie nie wiem co lepsze skoro poród się nie zaczyna to takie skurcze aby męczą w tym upale .. a Ciebie może chwyci raz a porządnie :)
 
reklama
Taka j., zabiłaś mnie tym "spacerem po łące" buhahaha:-D

Kulka ja się boję samego porodu, a potem tego co będzie po! Ja nie wiem jak sobie z małym dzieckiem dam radę:no:

Aurelia już bliżej niż dalej, trzeba być dobrej myśli.

Maciejka ja już to ostatnio pisałam, że najpierw to mamy stracha, że za wcześnie urodzimy, a potem jak już dzidziuś może wyjść to niestety nie chce. Ty masz już skurcze, więc coś się zaczyna dziać.

Basia nie dziwię się. Mąż przyjemniejszy:-D
 
Maciejka, w sumie racja.. przypomina mi się Quincy.. ona też takie skurcze miała, a akcji porodowej brak.. strasznie denerwujące to musi być.. Ja mam jedynie twardy brzuch co jakiś czas i to tyle.. :baffled:

Madziasek już ma wszystko za sobą.. super !!
 
MAdziasek - ale Ci zazdroszczę no i fajne imię wybraliście :)

U mnie w domu ukrop od tych słoików i soków gorących...

Maciurka - śliczne te kartki, a długo taką jedną robisz? Ja parę razy też coś próbowałam, ale nieudolnie... Najwięcej to chyba zrobiłam album na ślub dla szwagierki, taki z ich zdjęciami z dzieciństwa, narzeczeństwa itp i z życzeniami od rodziny i znajomych, ale jak go teraz oglądam to mi się średnio podoba...

Ja też się boję porodu, chociaż to jakiś dziwny strach.. Taki jakby spokojny, bo staram się sobie wmawiać, że no kurcze, jeśli weszło to jakoś wyjść musi :D Tyle, że nie znam swojej odporności na ból i nie wiem jak to zniose... A na dodatek dzisiaj sobie fundnęłam parę filmików i zaczęłam się zastanawiać, że kurka skoro to się wszystko tam tak mega rozciąga to jakim cudem się wsiupuje z powrotem? W sensie krocze i w ogóle...

Doriq a tego co po porodzie też się boję, bo to się zupełnie inne życie zacznie, nie będzie można sobie pozwolić na "słodki egoizm" bo dziecko będzie głodne, zapieluchowane, niewyspane i ryczące i co wtedy? A jak w ogóle to wziąć na ręce, taką kruszynę? Lalkę na szkole rodzenia to co innego raczej...
 
Kulka dokładnie odstaw to od czwartku bo faktycznie ten termin jeszcze przekroczysz, jak Ci się skracała już szyjka to nie powinno być jakoś bardzo długo, mnie lekarz powiedział, że w zależności od kondycji szyjki w momencie zakładania czeka się między 7a 10 dni aż się coś zaczyna dziać ku porodowi a ja miałam szyjkę gigant długą i twardą i zamkniętą itd. więc mnie minimum te 10 dni czekają a Ciebie może po czwartkowej wizycie ładnie ruszy jak się jeszcze wybadają na fotelu :)

Maciejka dokładnie, najpierw człowiek leży jak kamień bo się boi a potem urodzić się nie da. Ja sobie pluję w brodę, że tak leżałam ale lekarz mnie nastraszył tym przedwczesnym porodem to teraz mam.

Basia a może przez te temperatury jakoś nas ruszy w końcu? Ja już się każdej nadziei łapię :/ A ten twardy brzuch to go tak lekko naciskasz i po tym wiesz czy po prostu czujesz takie spinanie się brzucha?

Doriq z dzieckiem dasz sobie radę, spokojnie, ja nigdy w życiu z dzieckiem nie miałam nic doczynienia, totalnie nic i dostałam w szpitalu dziecko i wszystko zrobiłam i widzę, że fajne i zadowolone więc chyba nic nie sknociłam ;)

Mysiolek ja się za hemana nie mam ale poród zniosłam, moje zdanie jest takie: dobrze jest dopóki poród zaczyna się sam od siebie, najgorzej jak nie i wtedy jest masaż szyjki albo oxy to wtedy podobno zaczyna się hardcore!
 
Mysiolek powinno się wszystko ,,wsiupnąć" z powrotem. A podobno pomaga w tym ćwiczenie mięśni krocza (Kegla). Ćwiczycie? Nam na szkole rodzenia położne zalecają. I tak ćwiczymy mięśnie brzucha, pośladków i krocza - mężowie też, oni tylko zwolnieni z ćwiczeń na krocze:-p
Taka j. no ja miałam szyjkę dość krótką, bo tylko 19 mm..Dziś jest dzień od zdjęcia pessara...No to zobaczymy... Póki co mąż pomaga przyspieszać poród, hihi :-p
 
Maciejka w sumie to do 40 tyg trochę ci jeszcze zostało. Pamiętam jak się bałaś, że za wcześnie urodzisz, a popatrz jak to zleciało...i jak zawsze jak już można i się chce to na złość nic, ale może dzidzia jeszcze chce w brzuszku posiedzieć.

Mysiołek ja to się boję, że dziecko pójdzie w moje ślady i będzie non stop beczeć:szok:

Taka j. w sumie masz rację, tym bardziej, że twój synuś urodził się wcześniej niż powinien. To może ja też dam radę, a jak nie to do ciebie wyślę:-D ( żart - nikomu nie oddam)
 
reklama
Taka j., oj oby nas ruszyło.. a co do tych twardnień to czuję jak idzie taka fala, czasami gorąco mi się zrobi i jak dotknę brzucha na górze to jest twardy i tak po 30sekundach puszcza..:-)

Posiedziałam sobie teraz godzinkę na balkonie :) teraz dopiero pogoda idealna na spacer :)

Doriq, damy radę !! łatwo nie będzie ale jaka nagroda :-)

Też bym chciała żeby w domu się rozkręciło i jechać już z konkretnymi skurczami i rozwarciem.. przeraża mnie właśnie wywoływanie od początku..
 
Do góry