reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2013

Taka j na rozdzielnosc maz musi wyrazic zgode, a kto bedzie splacac kredyt? Myslalas juz o tym? A skoro chcesz sie rozwiesc to pojawiaja sie kolejne problemy...

Miciurka "worek na leb i jedziesz" buhahaha
dobre!!!
no wiesz skoro lubicie takie zabawy....;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Taka j. ja mam koleżankę, młodszą ode mnie, 29 lat, po rozwodzie, która wszystkie długi męża musi spłacać. Jak się rozwodziła, to wiedziała, że on jest zadłużony i jej mówiłam, żeby się prawnika zapytać jak to zrobić, żeby zobowiązanie napisał, że spłaci. Ona,że ok zorientuje się. No i jakoś tak czas zleciał, że nic nie zrobiła i wtedy do mnie mówiła, że on jej powiedział, że spłaci i że on jest honorowy i jej nie oszuka. Teraz on siedzi gdzieś zagranicą i ma w d..ie a ona musi spłacać.
Jak zaczęli przychodzić wierzyciele to musiała maksymalny kredyt zaciągnąć, pożyczyć od rodziców, brata, ode mnie i pewnie od innych znajomych też. Najlepsze, że ona tych pieniędzy nie widziała, ani złotówki nie wydała. Rób więc jak czujesz, ja popieram.

Miciurka super, że humor dopisuje:-)
 
Doriq właśnie dlatego myślę o tej rozdzielności, uchronić się od większej ilości długów, te co zaciągnął przez ten czas co ma tą działalność to i tak za nie odpowiadam więc pozostaje mi modlić się, żeby jakoś to pospłacał. On te kredyty pobrał na 6 lat rok temu więc 5 lat zostało, nic tylko modlitwa mi chyba została! Ale przynajmniej byłabym spokojna, że na mnie więcej już nie będzie.

Madziasek to jak się wkur... to już mi tą zgodę na to da a kredyty to on spłaca co miesiąc dotychczas, jakby chodziło o rozdzielność i rozumiałby, że to dla ochrony to spłacałby dalej, on przecież chce mieć tą firmę a nie spłacając straci ją w końcu więc sam będzie robił co może, mnie bardziej chodzi o to jak już nie będzie mógł albo coś. Nie przypuszczam, że mnie celowo w bagno wsadzi, na tyle go znam, bardziej chodzi o takie sytuacje bez wyjścia także dla niego, wtedy ja byłabym upieprzona całkiem.

Nie, kredyty on brał na siebie a dokładnie na firmę ale jako jego żona musiałam podpisać, że się zgadzam więc za nie odpowiadam. Raty on opłaca sam (w sensie siada przed kompa i robi przelewy) bądź pobierane są z jego rachunku firmowego ale jakby nie spłacał i by go zlicytowali czy coś to biorą się za mnie.
 
Ostatnia edycja:
Taka j. nie wymuszaj, musisz go przekonać, że jak coś to on może wtedy ogłosić upadłość i będziecie z twojej pensji żyć, a inaczej to nawet twoje dochody będą ściągać. Nie wiem czy tak jest, bo na prawie to się kompletnie nie znam, ale w ściemnianiu jestem dobra.
 
Tak jest, jakby co to ściągają z moich dochodów jego długi. Te 230.000 tak czy siak wisi już na mnie, na nim wiadomo ale na mnie jako jego żonie też. Ja muszę się z tym przespać i pogadać potem z nim.
 
Doriq no tak ale roznie to bywa, sedzia sedziemu nie rowny! Czy rozwod czy rozdzielnosc wszystko kosztuje przeciez.... Sama przez rozwod przechodzilam....

Taka j to maz wszystkie kredyty splaca? Ten na dom tez?
a skoro jego firma funkcjonuje i przynosi zyski to czemu myslisz ze cos sie moze stac?
 
Ostatnia edycja:
Miciurka "worek na leb i jedziesz" buhahaha
dobre!!!
no wiesz skoro lubicie takie zabawy....;-)


yy no wlasnie to jest w takim sensie ze mnie wkurza i jakos nie chce mi sie na niego patrzec i stad ten 'przyslowiowy' ''WOREK'' :-D:-D hehe :-p

takaj- no z dlugami i umieraniem i w ogole - ;) ja wiem ze dobrze byc zabezpieczonym - ale wy w takim tempie splacacie ten kredyt ze naprawde za niedlugo juz o tym pamietac nie bedziecie- tylko nie mozecie sie dac rodzicom naciagac bo to u nich czeste zachowanie ;/,

aa ja bylam u lekarza - wlasnie wrocilam sluchalismy serca, wszystko gra, maluch juz bardzo nisko jest - lekarz powiedzial ze schodzi na dol napewno - hmm moze urodze wczesniej niz mysle :tak: ohhh oby! :-D tylko jeszcze w piatek nie moge bo lozeczko odbieram i materac :-D hehe - a tak to po piatku juz moge;-):-) hyhy
w ogole dziewczyny macie u siebie na lozeczkach baldachimy czy nie bo sie wlasnie zastanawiam - kupilam stelaz i zestaw poscieli tez mam ale mysle czy zakladac ten baldachim.. hmmmm:confused2:
 
MadziaSek ja myślę tu o rozdzielności nie o rozwodzie. A do tego też sprawa w sądzie jest potrzebna? Myślałam, że to się z prawnikiem załatwia
 
reklama
Rozdzielność mogę u notariusza załatwić.

Madziasek mąż z tego co mu przynosi firma spłaca swoje kredyty aczkolwiek bywa, że musze go wspomóc z mojej wypłaty ale to kwestia 300-500 zł co najwyżej bo więcej i tak nie mam (zarabiam 1300), naszą część kredytu za dom też opłaca mąż z tego co zarobi. A martwi mnie to, że ciągle coś się pojawia nowego. On mi mówi "musze spłacić jeszcze zaległu podatek 3000 i już wszystko spłacone" [z długów bo wiadomo, że kredyty zostają - rozgraniczam tutaj długi (kasa którą jest winien zapłacić np zaległe zus, podatek, oc, dług u kogoś itp.) i kredyty (wiadomo zaciągnięty na coś-samochód, limit w banku itp.)]. A potem się nagle okazuje (jak dzisiaj), że ma jeszcze zaległe oc w wysokości 2300 płatne do dzisiaj a na koncie 120 zł. I to mnie wkur.... niesamowicie, ja nie wiem czy on zapomina o tym, że ma coś do opłaty czy robi mnie w konia czy co, to jest powód, dla którego myślę jak się z tego wywinąć, ja nie wiem co on wisi i boję się jak to będzie w przyszłości.

Miciurka ja muszę myśleć o dzieciach, pieprzyć już ja jestem dorosła i muszę ponieść konsekwencje ale dzieci są niewinne niczemu i nie mogą ponosić konsekwencji czynów swoich rodziców. Tutaj nie ma miejsca na spojrzenie typu "a tam, jakoś to będzie a jak nie będzie to też fajnie, byle uśmiech na twarzy i zwisa mi wszystko", jestem za kogoś odpowiedzialna, powinnam dzieciom pomóc wejść w świat a nie na dzień dobry obarczyć je długami, żeby nie tyle zaczynali od zera co wręcz od minusa, i to nie swojego!!
 
Do góry