reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Cześć kochane, no wstyd mi strasznie pisać, ale ja normalnie czasu na nic nie mam, nie wiem kiedy ten czas przez palce ucieka....pozdrawiam i caluję sierpnióweczki....

Przede wszystkim chciałabym pogratulować zafasolkowanym, ach jakie to wzruszenie......niech wam fasolineczki rosną zdrowo, a mamusie też niech nie chorują (zwłaszcza teraz, ja obecnie strasznie choruję już od 3 tyg chyrlam jak stary gruźlik).

Mój maluch jest duży, silny i daje mi ogrom radości.............
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dybry wieczor!!!!!!

co tam u was dziewczyny ja umieram:baffled: od wczoraj zaczely sie "przytulanka" z muszelka :sad: ciezko troszke bo mlodym trzeba sie zajac ale M ma urlop i do niedzieli jest w domu a w przyszla srode moja mama przylatuje na tydzien to tez mi troszku pomoze.

Milusiu jejku fajnie ze sie odezwalas:tak: no ale faktycznie mogla bys czesciej:tak: ale rozumiemy kochana! Buziaczki dal was!!!!!!!!!!!!
 
Agulek :) u mnie teoretycznie też nie liczy się to że przychodzę do pracy o 6:20, taki mi lepiej pasuje porostu, jak wchodze do pracy to mamy takie karty do odbijania i nawet jak sie odbije o 6:20 albo i wczesniej to i tak nalicza mi czas pracy od 7. To że przychodzę wcześniej liczy się dla mojego kierownika i czasem jak potrzebuję wyjść wcześniej żeby coś załatwić to mnie puszcza i prezesi wtedy nie maja do czego się przyczepić:). Ja też zrobiłam już obiad na jutro, tzn w sumie to będzie obiado kolacja:)
Milusia wiem co to brak czasu:) odzywaj się jak często możesz i duuuużo zdrówk.
Lea oj współczuję tych wymiotów:( musisz teraz być dzielna, dobrze że mąż ma teraz urlop i super że mama do Ciebie przyjeżdza, najgorsze teraz te pierwsze tygodnie potem już będzie lepiej.

Jasio dziś wrócił do domu podrapany:) bił się z kolegą o zabawkę, ehhh te chłopaki:D, potem malutki wymęczył nas w domu i dziś nie chciał iść spać, szok:) przy mężu troche marudził, ale jak ja z nim zostałam sama w pokoju, położyłam go do łóżeczka, trochę się pokręcił, przytulił się do misia i poszedł spać:) teraz mam trochę czasu dla siebie, a zaraz trzeba iść spać, bo w środku nocy musze wstać;)
 
Madziu w niedziele jechaliśmy właśnie przez pruszcz gdański i obwodnicą trójmiasta, czyli Twoje rewiry, rzeczywiście budowa pełną parą, ale już widac że jak skonczą to bedzie w koncu "światowo" :)
Lea współczuję wymiotów, trzymaj się kochana, już niedługo na pewno przejdą
anusia no chyba z moim terminem nie bedzie tak hop siup, bo na wczorajszym usg wyszedł mi 11tc i 2 dzień, a termin porodu 1 maja. Jednak będę się tego trzymac, bo to juz 2 "niezależne" usg które potwierdziło że jednak ciąża jest młodsza. W sumie to się cieszę, bo mi wiecej czsu zostało. Mialaś już robione genetyczne?
różyczko my mamy garnuszek, tylko nie zauważyłam i kupiłam w komisie angielską wersję, ale mały bardzo go lubi i właśnie uczy się jak się nim bawic w "prawidłowy" sposób :) mulą bawił się pare razy w sklepie, kupiliśmy mu tą do przkładania na drucikach, ale jeszcze nawet nie rozpakowana, właściwie to jutro mu rozpakuję bo o niej zapomniałam :)
Własnie zamówiłam "Drugi i trzeci rok życia dziecka" będe się edukowac jako mama bo moje bobo niedługo wejdzie nam na głowę. Dzisiaj nie dał się włożyc do fotelika samochodowego, zaczął robic mostki i oczywiście dla świętego spokoju jechałam z nim na kolanach. Wiem, że tak nie można i obiecuję że więcej mu nie ulegnę ;)
Rzeczywiście puściutko na forum , widac że mamusie zapracowane. My dzisiaj pospaliśmy z malutkim ponad 3 godzinki w południe, wieczorem też raczej ladnie zasnął więc chyba ta pogoda działa na niego tak usypiająco. Oby jeszcze wróciła złota polska jesień..
Dziewczyny w jakich bucikach śmigaja Wasze słoneczka? Mój jeszcze w adidaskach, ale nie wiem, czy już nie za zimno w takich bucikach. Kupiliśmy mu dzisiaj buciki takie wyższe trzewiki z futerkiem, no ale nie wiem czy te znowu nie za ciepłe i za ciężkie do smigania. Ehh..
 
Witajcie Mamusie :-)

Nie wiem czy mnie jeszcze któraś z was tu pamięta, ale postanowiłam się w końcu odezwać, przepraszam że dopiero teraz:sorry: ale generalnie powód jak pewnie u większości - brak czasu. Teraz siedzę w domu na L4 i postanowiłam zajrzeć i poczytać co u was słychać i jak rosną wasze pociechy. Zaczęłam oczywiście od zdjęć :-D aż miło popatrzeć jak rosną wasze pociechy, na prawdę śliczne dzieciaczki!!! Poczytałam troszkę co u was słychać i muszę powiedzieć że brakowało mi tych wzajemnych relacji, fajnie czyta się że inne dzieciaczki podobnie broją, kombinują, rozwijają się. Gratuluję mamusiom które zdecydowały się na 2 dziecko:tak: Missi, Lea, annusia - gratulacje i spokojnych miesięcy oczekiwania na kolejny skarb. Troszkę wam zazdroszczę że znów nosicie pod sercem maluszka i niebawem wasze rodzinki powiększą się. Ja na razie sama nie wiem... z jednej strony bardzo bym chciała, oboje z mężem nie chcemy żeby Miłek był jedynakiem, nie chcę też dużej różnicy wieku pomiędzy dziećmi. A z drugiej strony na razie chyba nie poradzimy sobie finansowo, boję się też jak byśmy sobie dali radę z dwójką, gdy tak na prawdę jeszcze po 1 nie odpoczęliśmy, mąż mówi że dla niego jeszcze za wcześnie... No i są jeszcze inne rzeczy np związane z pracą którą chętnie bym zmieniła, ale jeśli będziemy się decydować na drugie to nie jest to najlepszy moment, i tak sobie trwam w zawieszeniu.
Przepraszam ze się tak rozpisałam o sobie na dzień dobry:zawstydzona/y:
Napiszę jeszcze parę słów o synku i zmykam do łóżka wygrzewać przeziębienie...
Miłosz jest słodki ale z charakterkiem, taki mały śmieszek i cwaniak:-p, troszkę nerwusek. Rośnie ładnie, waży 10300, ma 75 cm. Z zębami idzie nam wolno, dopiero ostatnio przebiły się kolejne 2 (czyli mamy w sumie 4) ale chyba idą następne. Chodzi na razie sam przy meblach, i ode mnie do taty i z powrotem parę kroczków, a czasem od kanapy odejdzie jak się zapomni to pójdzie ze 4 kroki, chyba się jeszcze niezbyt pewnie czuje, ale nie ciśniemy go, przyjdzie na niego czas. Poza tym skoro raczkuje jak szatan to pewnie woli po staremu:laugh2: Jak teraz jestem w domu to co chwilę słyszę mama mama, aż się nie chce do pracy wracać tak mi z nimi dobrze.... :sorry:
Ok, mam nadzieję że nikogo nie zanudziłam. Spokojnej nocki mamusie, dla was i waszych pociech. Jeszcze raz przepraszam za zniknięcie z życia forumowego.
 
Elo,

Agulek, ojojoj, a jak ciebie te mendy okradly?
Misssi, to fajnie, ze zaczynasz sie cieszyc z ciazy. A jak malzonek zareagowal na nia? :)
pati, no moj prawie identyczny, tez lekko ponad 10 kg i 77 czy 78 cm wzrostu. :)

A my po Wawie. Jakbym wiedziala, ze tak bedzie wygladac wizyta to bym nie jechala. Mogli mi to samo przez telefon powiedziec. :/ Ale na szczescie z malym wsi ok. No i sie dowiedzialam, ze waga u pol rocznego dziecka ma prawo spadac...:eek:

Prosba dzieczyny. Mozglybyscie zaglosowac na to zdjcie klikajac "lubie to!"? ;)
 
Ostatnia edycja:
Lea-kochana współczuję mdłości,mi chyba już się skończyły.Poczekaj jeszcze kilka tygodni a już później będziesz cieszyć się urokami ciąży :-)
Madzia83-a to z Jasia łobuziak,prawdziwy facet :-D
Agulek-ja też wczoraj ugotowałam zupkę na dziś-pomidorówkę :-)
Misssi-może jeszcze będziemy razem rodzić :-)a usg genetyczne mam dzisiaj na 18.30 a co do bucików Nati chodzi w półbutach
koralowa-zagłosowane :-)
 
Lea współczuję bliskich kontaktów z bibelkiem:-(ale to niedługo minie:tak:a Mama to będzie dla Ciebie duże wsparcie i pomoc:-)
Madziu fajnie, że masz takiego "równego" kierownika. U nas też są karty do odbijania godzin pracy, a właściwie dwie, bo jest również karta do otwierania drzwi na nasze piętro. Tej nie było wcześniej.
Misssi powiedziałaś już Mężowi o fasolce? Marcin śmiga jeszcze w półbutach. Myślę, że na zimowe jeszcze za ciepło.
pati pamiętam i życzę zdrówka!
koralowa a zaczęło się od tego, że chciały 10 gr na bułkę dla dzieci a ja naiwna dałam 20 gr, potem zaczęła niby wróżyć, wyrwała mi włosa.....potem dosłownie z ręki mi wyciągnęła kasę...10 zł się podarlo (potem mi oddały jak dzwoniłam na policję), a 5 zł poszło...na szczęście tylko tyle...oczywiście mi złożeczyły...co śmieszne, że będę starą panną:szok:i że będę miała wypadek itd...brednie...dobrze, że u Was wsio ok :-)
Nie wiem co się dzieje z moim dzieckiem ale wczoraj i dziś śpi po dwa razy. Już od jakiegoś czasu spał raz:eek:jak wróciłam to mi strasznie marudził, bo chciał cyca. Odciągałam to trochę ale, jak stało się nieznośne, dałam...pocycał i usnął. Ja gotuję obiad. M mam nadzieję, niedługo przyjedzie, bo robi się zimno w domu:-(
Miłego wieczorku!
 
reklama
helo,

poczytalam co u was .

my jutro na 10 jedziemy na szczepienie z mlodym mam nadzieje ze bedzie wsio ok no i ze dam rade bo jak bede sie licho czula to m bedzie musial jechac sam:-( ale dla mojego synia sie baaaardzo postaram;-)!!!!
no i pochwale sie ze mam taakie humory ze u la..la:crazy: biedny ten moj M ale to nie ja to "moje hormony":-D

no to buziam was kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry