Cosya
Fanka BB :)
Hej Kobietki, trafiłam na niezły dowcip jakiejś babyboomowiczki :-)
"Mąż wraca z pracy. Wchodzi do domu a tam - pobojowisko. Cała podłoga zalana wodą, krany poodkręcane, dywan nasiąknięty jak gąbka, wszędzie walają się śmieci, mąż butem wkleił sie w jakieś porozrzucane jedzenie. Zabawki dzieci są wszędzie. Na stole porozlewane mleko i sok, chrupki kukurydziane rozciapane. Na ścianach poodbijane łapki z nutelli i keczupu. Właczona kuchenka elektryczna, piekarnik, telewizor, zjadające energię elektryczną. Ciuchy porozciągane po pokojach. Mieszkanie wygląda jak po włamaniu. Mąż z przerażeniem wchodzi na piętro - a tu wcale nie lepszy widok: spotyka dzieci, które półnagie biegają, brudne aż strach, rozczochrane, młodsze głodne i zapłakane, starsze zajęte bawieniem się własną kupką, którą zrobiło na półpiętrze na podłodze. Mąż coraz bardziej zszokowany, bo wygląda to wszystko tragicznie! Zdesperowany wpada do sypialni a tam jego żona leży spokojnie w łóżku i czyta ksiażkę. Ten zszokowany pyta, co się dzieje? Czemu dom wygląda jak pobojowisko??? Na co żona z miłością w oczach odpowiada: kochanie, ponieważ ciagle powtarzasz że siedzę w domu z dziećmi i nic nie robię, postanowiłam raz rzeczywiście nie robić tego co robię codziennie od rana, gdy wychodzisz do pracy..."
"Mąż wraca z pracy. Wchodzi do domu a tam - pobojowisko. Cała podłoga zalana wodą, krany poodkręcane, dywan nasiąknięty jak gąbka, wszędzie walają się śmieci, mąż butem wkleił sie w jakieś porozrzucane jedzenie. Zabawki dzieci są wszędzie. Na stole porozlewane mleko i sok, chrupki kukurydziane rozciapane. Na ścianach poodbijane łapki z nutelli i keczupu. Właczona kuchenka elektryczna, piekarnik, telewizor, zjadające energię elektryczną. Ciuchy porozciągane po pokojach. Mieszkanie wygląda jak po włamaniu. Mąż z przerażeniem wchodzi na piętro - a tu wcale nie lepszy widok: spotyka dzieci, które półnagie biegają, brudne aż strach, rozczochrane, młodsze głodne i zapłakane, starsze zajęte bawieniem się własną kupką, którą zrobiło na półpiętrze na podłodze. Mąż coraz bardziej zszokowany, bo wygląda to wszystko tragicznie! Zdesperowany wpada do sypialni a tam jego żona leży spokojnie w łóżku i czyta ksiażkę. Ten zszokowany pyta, co się dzieje? Czemu dom wygląda jak pobojowisko??? Na co żona z miłością w oczach odpowiada: kochanie, ponieważ ciagle powtarzasz że siedzę w domu z dziećmi i nic nie robię, postanowiłam raz rzeczywiście nie robić tego co robię codziennie od rana, gdy wychodzisz do pracy..."