reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Hejka!

koralowa no to niezłą nockę miałas jak maluch nie spał od 5 do 8.00 :szok:u nas sie tak nie zdarzyło, kurcze przeciez to najlepsze godziny do spania, ale pewnie to był jednorazowy wybryk;-)
GSC i u Ciebie nocka nieciekawa:-(no pewnie zęby trzeba przejsc przez to i juz;-)a czopki to mozesz zakupic homeopatyczne VIBURCOL dla córci i czasami podac jak baaardzo płacze, aby jej ulzyc o to chodziło!aby sie nie męczyła, bo te zele pomagają na pół godzinki i koniec:-:)baffled:...doczytałam, ze ta nocka spokojna to super:-)
andziu ojjj przykro mi bardzo z powodu tak trudnej sytuacji, tulam:-(.......a jak maluszek?
Pajko oj nie wiedziałam, ze są sliwki Gerbera:baffled:, myslałam, ze tylko Hipp robi.......sok kupie jeden na próbe:tak:ja podałam mus z suszonych sliwek i poszedł kupal ogromny:szok::-D
Misssi na pewno naprawiają aparaty ja tez mam popsuty, ale koszt 400 zł :szok:wiec na razie lezy:-:)baffled::angry:
Madzia jeszcze troche i zacznie pełzac zobaczysz, nasz jest 3 min. na kocu a po chwili juz ...........pod kanapą:szok::-D
agulek ja juz o pogodzie nie chce pisac, u nas dzis straszny wiatr:-( a mają przyjsc mrozy po -10 st. a buuuuu:-:)crazy::angry:
pati swięto minęło spokojnie w niedziele miałam gosci, dzis rodzice przyszli, a jutro tesciowa:tak:
panienko nasz jest usypiany w łózeczku , troche sie sam pokotłuje, a jak płacze podchodzę klepie go po pupci delikatnie i odpływa,:tak: ale on tak juz od daaawna jest nauczony:-)

A co u mnie:
Mamcia dzis została z Alankiem , a tatus mnie zawiózł do mojej pracy i juz mam wsio załatwione czyli zgode na prace od naszej dr poszłam do naczelnika, podpisał i czekaja na mnie 21.02 , ale jeszcze nie wie gdzie mnie posadzi. no to juz jestem jedną nogą w pracy, musiałam uciekac, bo dziewczyny oczywiscie chciały abym przyszła na pogaduchy, na kawke, no ale tato czekał w samoch. to nie bardzo mi wypadało!
Alan usnął babci na kanapie na brzuszku ,(a na brzuchu to on juz od daaaawna nie spi, tylko na boczkach i na plecach) potem go przełozyła do łózeczka, ale grunt ,ze nie wył za mną tylko ładnie został z babunią!!!!!!!!!! ponadto smiał sie do moich rodziców od ucha do ucha, wiec mama piszczała z radosci.
Jutro egzaminuje tesciową, bo znów muze wyjsc, a ona ma dyzur!

Co do spania to mój spi w tym w co go ubiore po kąpieli, piżamki bedą później .
Nocki ostatnio spoko jak zje ok 24.00 to potem ok.6.00 ,dzis raz pił herbatke o 4.00 wiec najwazniejsze, ze udaje sie przespac bez mleka wiekszą ilosc nocy:-)


tak jest : ja wolę owoce gerbera chodzi o sklad nie mają dodatkowych badziewi :)

ja tylko na momencik. dzień dziwny...po pogrzebie atmosfera nieco lepsza...

a i tak na poprawę humoru dostałam 5 z masakrycznego, mega hardkorowego egzaminu, z diagnozy psychologicznej :)

gratulacje:)



tak jest : ja wolę owoce gerbera chodzi o sklad nie mają dodatkowych badziewi :)

gsc, zloz, moze akurat sie uda. :)

a ja wylicytowalam spacerowke. nowa, poekspozycyjna, za 380 zl (normalnie za 900). :) taka :) mojej mamie sie nie podoba :p ale mi bardzo :D
cosatto_diablo_pitch_e.jpg
diablobok.jpg
cosatto-diablo-pitch-.jpg
super wózeczek :)


HEJKA!

Nie nadrobie Was niestety, nawet nie za bardzo moge poczytac!

Tesciowa sie sprawdziła na dyzurze z Alankiem, był grzeczny i nie płakał jej, mimo, ze jej miesiac nie widział i jak wychodziłąm to jeszcze spał wiec jestem dumna z mojego synka, ze nie jest mamin synkiem, bo w przypadku gdy ja wracam do pracy byłoby to uciazliwe dla wszystkich.
Wczoraj byłam cały dzień u mojej mamusi, aby Alan sie aklimatyzował no i było fajowo, był dosc grzeczny ładnie spał w swoim drugim łózeczku, bez jakis awantur usypiał, aby tak mu zostało!
A takto mam doła, bo jak patrze na tą pogode to mnie totalnie dobija!w mieszkaniu ciemnica... jeszcze idą mrozy!
Co do korzystania z kasy jako samotna matka to ja tez znam wieeele takich rodzin i bez problemu dostają!


ribko pięęękna waga, nasz pewnie tez cos koło tego, no za 2 tyg, sie dowiemy....ja tez od jutra przechodze na MM nr 2 , bo ma mniej kalorii wiec jak najbardziej wskazane he he !

Ja juz odliczam wyjscie do pracy i czasami sie ciesze,ze ide, bo mam dosc tej pory roku, a jak przyjdzie wiosna nooo ciepła wiosna to nawet jak M malucha przywiezie od mojej mamy po pracy to jeszcze na troszku na spacer bedzie mozna z nim isc, bo w końcu dzień bedzie dłuzszy!
No to sobie ponarzekałam, sorki, ale dzis egoistycznie poszło!

no to super, ze Alanek się sprawował :p

GSC dobrze, ze malutkiej nic sie nie stało :)
 
reklama
ja tylko na chwilkę, właściwie to chcemy się pochwalić :)

pierwszy sukces :) spróbowaliśmy dzisiaj BLW. ugotowałam malego ziemniaka i marchewę, pokroiłam w słupki i dałam Gabulcowi. posadziłam małego na kolana, oparłam wygodnie o mój brzuch i położyłam przed nim talerzyk z jedzonkiem. Najpierw bardziej zachwycał się talerzem, więc wzięłam kilka kawałków na dłoni i od razu zaczaił o co chodzi. Ziemniak w rękę i do paszczu :) i qrde, to działa! wpierdzielił sam na oko 1/4 ziemniaka i podobną ilość marchewy :) i to rzeczywiscie prawda, ze jak ciamknął do buzi duży kawałek, którego nie mógł zmientolić to wypluł :) syfu strasznego narobiliśmy ale ubaw dziecko miało wspaniały. no i zjadł sam! dziwny widok, półroczniak który wpierdziela sam kawałek ziemniaka :)

drugi sukces - po jedzonku był oczywiście cyc, chwilę później wygłupy i tak patrzę, mina jak na kupę, to dawaj nad kibelek, no ale bałam się, że nie zdążymy, to szybko nad umywalkę, ściągneliśmy pieluchę, najpierw kilka kropelek siura poleciało, myśle sobie, e tam, to chyba nie to a tu nagle poleciała kupa :p złapana! NHNowy sukces :) odkręciłam wodę, kupa spłynęła tam gdzie powinna, czyli do kanalizacji, i od razu pod biezącą wodą umylismy pupę. a Gabul miał śmiechawę :)

no to się pochwaliłam :)
 
Hej dziewczyny , mogę dołączyć? Widzę,że tematy są bardzo aktualne,wszystkie macie dzieciaczki w tym samym wieku i to jest super ! :) można się wymienić doświadczeniami :) Może troszkę powiem o sobie : Jestem z Łodzi , mój ukochany synek skończy niedługo pół roczku ( nie mogę w to uwierzyć .... jak ten czas szybko leci ...). Taki mały z niego śmieszek :) Pozdrawiam wszystkie mamy :)
 
Hej dziewczyny, ja w nastroju apatycznym i melancholijnym. z mężem nadal oschle, do tego przyjechała teściowa i wtedy on jeszcze bardziej działa mi na nerwy. Maly dostał dziś słoik po 6 miesiącu, z takimi większymi kawałkami jedzenia i o mały włos by się nie zkaszktusił, nie wiem może za duże jeszcze te kawałki, no i w końcu się pożygał bidulek :(( szkoda mi go, tak ladnie buźkę otwierał do jedzonka :(((
Andzia a co to jest BLW?? Ekstra, że jadl, a nie balaś się że może się właśnie zakszusic? Kupkę fajnie zrobił do kibelka, możesz już nawet z nocnika zrezygnowac :)
lobelia my łazimy codziennie min 2h, a często 3. nawet w mrozy. Mój brzdąc tylko na spacerch śpi więc nie mam wyjścia. Ubieramy się cieplo i dajemy w długa. Też (odpukac w niemalowane) nie chorował, no miał 2 razy lekki katarek.
Teściowa oczywiście uważa mnie za debila, że tak wychodzimy. Jak jest w domu( mieszkamy teraz u niej)to codziennie staje w oknie i mówi, że "dzisiaj to Cezary nie wyjdzie na spacer" lub "o dzisiaj to nawet nie ma mowy o spacerku", "nikt dzisiaj nie chodzi, wy też nie pójdziecie bo to głupio wygląda" ale ja i tak codziennie wychodzę, a jak wrócimy to stały tekst " i co chyba dzisiaj nikt nie spacerował??" Jak to dobrze, że jedyną osobą która o tym decyduje jestem ja :) a nie ona. Już śmiac mi sie z tych jej docinków chce, wiadomo teściowa...a ona jest właśnie taką prawdziwą teściową jak z dowcipów o teściowych :)
koralowa wózek fajny, naet bardzo fajny, a ja chcę czerwony:-)
agnes witaj :)
Dziewczyny czy już jeździcie samochodami same z dzidziolkami, bo ja jakoś nie mogę sie odważyc i jeszcze nie próbowałam. Jestem przez to uzależniona od męża lub taty, a jak mam gdzieś jechac to tylko sama. No i nie wiem czy jak juz się z nim wybiorę to wtedy dac małego do przodu, tak żeby mnie widział, czy do tyłu bo bezpieczniej.. Marzę o tym by w końcu pojechac gdzieś z tylko z moim synkiem. Jak Wy robicie??
Dzisiaj włożyłam dżiny z przed ciąży, ale takie dosyc dopasowane, nio i wreszcie się dopiełam w nie:-)ale i tak muszę pokupowac sobie jakieś nowe ciuchy na wiosnę bo wszystkie rzeczy mam pochowane w kartonach. Już nie mogę się doczekac.
Poza tym dóóóółłłłł...
spokojnej nocki
 
Ribba no to masz słodki ciężar do dźwigania:) mój Jaś waży coś ok 7kg i jak wezmę go na ręcę to wydaję mi się ciężki:)
Lobelia my spacerujemy średnio tak ok 1,5 godziny:) tzn teraz już czasem 2 i więcej bo jeździmy w spacerówce i Jaś jak się obudzi to już tak się nie wkurza jak w gondoli, więc możemy sobie troszkę dłużej pochodzić. Mój maluch na dworzu śpi maks pół godzinki.
Koralowa mi też wóżek bardzo się podoba:)
Bombusiu super masz z babciami:) Alanek ma najlepsze nianie na świecie:)
Cosya widzę że z Mikołaj podobny jest do Jasia on też z tych którzy wolą leżeć na plecach:)
Marii nie martw się Miłoszkiem:) każde dziecko rozwija się w swoim tempie:)
Lea biedna Twoja ciocia, chrzestny mojego męża ma raka płuc i też jest z nim nieciekawie:( Mam nadzieje że w weekend poprawił Ci się humorek.
Agulek no ja też wieksze porządki robię z mężem w weekend:) choć ja lubie sprzątać:)
Andzia Grtulację dla Gabrysia ale masz zdolnego malca:) i wszystkiego najlepszego z okazji pół roczku:)
Agness Witaj:) Czas faktycznie strasznie szybko leci:)
Misssi życzę żeby sytuacja w domku się poprawiła, a teściowej to nie zazdroszczę, moja mama też uważa że maluch powinien być jak najdłużej na świeżym powietrzu:) ja z moim bratem urodziliśmy się w zimie i prawie od początku codziennie byliśmy rano na długim spacerze a popłudniu wietrzyliśmy się na balkonie i bardzo malo chorowaliśmy:) na palcach jedej ręki można policzyć:) teraz tylko co roku przytrafia mi się jakieś jedno większe przeziębienie, ale to bardziej przeze mnie bo często mam osłabiony organizm i wtedy szybko łapie jakieś świnstwa. Ja też jeszcze nie jechałam sama autem z Jasiem, też się boje:) bo z przodu małego nie mogę wozić bo mamy poduszkę powietrzną a nie wiem czy można ją jakoś zablokować, a boję się go zostawić samego z tyłu bo przecież w lusterku nie będę go widziała, a on często tak ma że jak zaśnie i obudzi się w aucie to potem płacze, szczególnie jak jedziemy i jest już ciemno.

A my dziś byliśmy u moich rodziców i miło spędziliśmy dzień:) moja mama dziś wzięła Jasia na ręce i trzymała go pod paszkami a Jaś w powierzu sobie siedział (tzn miał nóżki podniesione do góry w powierzu), mama stwiedziła że ma bardzo mocne mięśnie brzucha:) no i faktycznie jak mały napnie brzuch to ma twardy jak kamień:) Wogle dziadkowie zadowoleni:) pobawili sie z wnukiem a ja mogłam sobie troszke odpcząć:) no a teraz szara rzeczywistość musze pracować, a się rozchorowałam i powinnam olać pracę ale nie potrafie:(
 
Ostatnia edycja:
Madzia to dbaj o siebie i szybciutko wracaj do zdrowia! :-)
Missi ja już jeździłam wiele razy z Mikołajem sama, nie miałam wyboru, bo mój M. pracuje do późna, a rodzice w innym mieście i wiele razy musiałam jechać choćby do lekarza. Mikołaj jest spokojny w foteliku, szybko w nim zasypia więc już się nawet nie denerwuję, kupiłam nawet lusterko takie specjalne żebym mogła widziec buźkę małego, ale w końcu go nie zamontowaliśmy, a w sumie to tandeta :-) Z przodu możesz wozić malucha tylko jeśli nie masz poduszki powietrznej lub możesz ją wyłączyć, w przeciwnym razie jest to niebezpieczne.
Widzę, że teściowe mamy baaaaardzo podobne, ja mam tylko to szczęście że z moją widzę się raz na 2 miesiące, dlatego serdecznie Ci współczuje...:no:
Agness Witaj! :-)
 
Agness01 witaj:-)
Misssi nie zazdroszcze tesciowej:-( moja na szczescie jest ok,a co do jazdy samochodem z malym to ja jezdze i to od razu jak trzeba bylo gdzies jechac,a egzamin mialam pare dni przed porodem:-)tez sie balam,ale stwierdzilam ze jak nie zaczne to pozniej bedzie tylko trudniej mi z malym,a z 2 strony musialam ze starszym do szkoly jezdzic,bo \ze wzgledu na przeprowadzke juz od wrzesnia chodzil do szkoly blizej aktualnego adresu zamieszkania tym bardziej,ze przygode ze szkola wlasnie zaczal w
tym roku;-) i misiek jezdzi z tylu zawsze,ogolnie jest bardzo grzeczny :-)
Agulek80 jak sie sprawuje ab roller??
andzia1987 gratuluje:-) normalnie w szoku jestem:tak:
Natka dziekuje za wsparcie,trzymam kciuki ! mam nadzieje ze jest oki:-)
Madzia_83 dziekuje :-) fajnie tak milo spedzic dzien i jak milo jak dziadki troszke dzieciaczki pobawia;-)a rodzice troszke odpoczna:tak:a co do spacerow to ja tez z tych podwórkowych i prawie w ogole nie choruje,moj Milosz mam nadzieje,tez tak bedzie mial(bardzo bym chciala,bo Kacperek od 3 roku zycia to istna masakra przez 2 lata ciagle chorowal,ale musze sie przyznac ze nie spacerowalismy tak czesto i bardzo teraz tego żałuje) z miskiem czesciej wychodze,a ze wzgledu na to ze mieszkamy teraz w domu nie bloku to sobie czesto spi na balkoniku przed oknami:-)
Cosya nawet nie wpadlam na pomysl z lusterkiem:-),o tesciowej tez nie zazdroszcze,ale widujesz ja naszczescie nie za czesto;-)
A mz sobote spedyilismz w domku bo moj R spal po nocce do poludnia,pozniej zakupy male,gosci mielismy na kawce chwile i jakos tak dzien szybko nam zlecial,a nie pisalam Wam ze moj Milosz to jest straszny smieszek on ciagle sie smieje i chichra w glos:-)
Milej niedzieli dziewczyny Wam zycze i spokojnych dzieciaczkow:-)
 
Czesc Mamusie :-)

Udzielałam sie tu kiedys z innego konta, ale z powodow osobistych musialam je usunąc...

Riba-Moje Dziecie urdozilo sie tego samego dnia co Twoj Oliverek i goni Go z waga, wazy juz ponad 9 kg, a ile dokladnie dowiem sie we wtorek na ostatnim szczepieniu ;-)
u mnie za oknem swieci słoneczko, ale jestem -8 :szok:, mam nadzieje ze pozniej troche sie rozpogodzi i zaliczymy spacerek...
a ja jestem dumna ze sojwgo synka, od 2 dni przyjmuje pozycje do raczkowania :-) normalnie pękam z dumy :-D

i mam do Was pytanie kobietki, jak wygląda u Was usypianie nocne maluszków, bo ja chce powoli oduczac mojego milusinskiego od jedzenia nocnego, i taki plan sobie ulozylam :
18 mleczko (150)
19-kąpiel
19.30 usypinianie
22-23 mleczko-150
i tak sobie mysle czy zdolaa mi przespac cała noc bez jedzenia ? w sumie codziennie w nocy je okolo godziny 2-4 , wczesniej daje mu wode bądz herbatke hmmm zobaczymy czy moj plan zadziała...:sorry:
 
HEJKA MALINY:-)

Cosya a ja zauazyłam, ze mój Alan jest o wieeele bardziej ruchliwy jak lezy bez dolnego ubranka czyli w wsamym pampku lub w ogóle z goła pupcią:-)co on wtedy wyczynia:szok::-D moment i juz jest w innym miejscu dupka w górze i sie czołga i przewala na plecki, moze tak z nim pocwicz na golaska:tak:
marii cwicz obracanie-turlanie z maluszkiem i własnie moze na wpół nago, dzieci b. lubią wariowac z goła pupcią;-).....swietnie, ze synek taki wesolutki:)
Lea no cóż nie fajnie z tą ciocią, która ma 13 letnią córeczkę:-( oj aby to cholerstwo wytępili!....ja tez nie przegrzewam maluszka, kąpie go juz w temper. pokojowej 22 st. i jak na razie nie chorował oby tak było dalej:-)
Agulek wow no no to bedziesz laska ho ho jak te brzuszki pocwiczysz;-), a pokaz link jaki kupiłas????.......jam na diecie i trzymam sie twardo 5 kg mniej jupiiiiiiiiii:-):rofl2:
natko mam nadzieję, ze ze skórą maluszka bedzie juz tylko lepiej:tak:
andzia wow no to nieźle he he, fajna zabawa z tym jedzonkiem , a przy okazji nauka:-) a kupka do kanalizacji to juz rewelka:-D:szok:
agness witaj , ja tez łodzianka:-) z jakiej dzielnicy -osiedla jestes?
Misssi nie martw sie tym rzyganiem, podaj znów za pare dni taki obiadek z kawałkami i na pewno bedzie lepiej;-) przykro mi z powodu M:-(moze porozmawiaj z nim co Cie gryzie i o co jemu chodzi?:eek:..u nas za 2 tyg. Alan bedzie juz sam jeździł tylko z M do mojej mamy i póxniej odbierany tez tylko przez niego, mszą dac rade na szczescie rodzice mieszkają niedaleko:tak:.......super, ze wlazłas w ciuchy z przed ciązy:happy:
ribko wczoraj wazyłam sie z Alankiem w domu na wadze elektornicznej i wazył dokładnie równą dyche wiecej ode mnie, był w ciuszkach i pampku, ale na pewno około 10 kg wazy:cool:, dokładnie dowiemy sie 22.02 jak M pójdzie z nim na szczepienie:tak:także mamy małych Pudzianków:-p:-p
Madzia zycze duzo zdrówka i czytam, ze tez Twój synek ma super dziadków, oj to dzis prawdziwy skarb:-);-)
Farrah ja tez walczę od dłuzszego czasu o nie jedzenie mojego Alanka w nocy i oszukuje go piciem miedzy 24.00 a 6.00 raczej sie udaje:-) , a rano tj. ok9.00 to on nigdy nie ma apetytu:cool2: ale sam całej nocki nigdy nam nie przespał:cool:


A u nas cos brak apetytu hmmmm moze idzie 7 ząb:szok::eek::sorry:, bo marudny bardziej i znów gryzie wsio,:eek: (ale nie pozwala sobie obejrzec górnej trójki) wczoraj zupki zjadł połowe swojej porcji i to z moim spiewem:cool:, a dzis kaszke na 3 x z tatusia tańcami:laugh2: a i tak połowę zostawił:-(...........wprowadzamy mleko nr 2 moze sie nim tak bardzo najada?, ale podajemy dopiero od wieczora hmmm, mleczko przyjmuje sie ładnie, brzunio miekki, kupka miodzio!!!!!!!!:DD Na południe tatus idzie z synkiem na spacer!

Miłej niedzieli Mamuski:-)
 
reklama
Missi - BLW czyli Baby Led Weaning, to sposób podawania posiłków, tak żeby dziecko samo mogło wcinać. ważne też żeby miało wybór, np. na talerzu kładziesz kawałek marchewki, brokuła i np. ziemniaka i bąbel sam wybiera na co ma ochotę i wcina. więcej na Baby Led Weaning

a tak to wygląda w praktyce ;) YouTube - max having dinner @ 7 months [baby-led weaning]

szczerze mówiąc ogromny syf się przy tym robi, ale od czego są pralki i odkurzacz ;) ważne, że maluch nie oducza się jedzenia samodzielnie. może to zabrzmi głupio, ale czy widział ktoś małpią mamę dającą swojemu maluchowi zmiksowanego banana łyżeczką ? chodzi o to, że dziecko, gdy tylko naumie się trzymać w rączkach i wkładać do buzi jest to sygnał, że potrafi jeść samodzielnie. a u nas to z reguły tak jest, że zaczynamy od łyżeczek, podawania dziecku prosto do buzi i w ten sposób robi się błędne koło, za kilka miesięcy trzeba będzie od nowa nauczyć malucha jedzenia samodzielnie.

wiadomo, że z praktycznego punktu widzenia karmienie przez mamę jest szybsze i przede wszystkim mniej syfogenne ;) ale tak na prawdę nie o to chodzi. my zaczelismy dwa dni temu, prawda, że marchewki latają podczas jedzenia, promień rażenia co najmniej metr ;) ale już widać, że Gabu czai o co chodzi. dzisiaj bylismy na sniadanku u babci. pokazałam o co chodzi, i babcia była zachwycona, że jej wnusio sam wkłada sobie pokrojoną marchewę do buzi :) co prawda połowa wypada, ale z czasem coraz wiecej bedzie trafiało do brzuszka ;) i nawet jabłko ze słoiczka próbowaliśmy jesc samodzielnie. wyglada to tak, że nabieram na łychę trochę jedzonka i daję ją Gabulcowi, żeby sam włożył sobie ją do buzi. i tu też część ląduje na ubranku lub krzesełku ale pracujemy nad tym ;) generalnie chodzi o to żeby nie wkładać dziecku czegoś do buzi, tylko podawać do raczki zeby samo sobie wkładało do dzioba.
 
Do góry