reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Hej dziewczyny!!


Andzia gratuleju 5!! a teraz doczytalam jeszcze 4,5 kochana no niezle!!!!!!!!!

Missi
kochana no jesli chodzi o twojego M to bym mu niezle nagadala :angry: ale na pocieszenie to jakis czas temu "kolega" mojego M pokazal mu film na youtube na temat przewijania dzieci przez tatusiow YouTube - tata przebiera dziecko i od tego momentu moj M mial jakos dziwnie:evil: problemy z przewijaniem no myslalm ze go rozniose :angry: jazde zrobilam i sie opamietal ale dzisiaj na przyklad poszlam sobie na spacerek z pieskiem w tym czasie M zostal z mlodym w domu i co przychodze do domu a dziecku pampers prawie eksplodowal:crazy::angry:

Agulek zaglosowane!!

Pati to sie kuruj i nie daj sie!!! katarsku mowimy stanowczo nie!!!:tak:

Cosya jak przeszlas na mleczko nastepne stopniowo czy od razu? czy jest znaczaca roznica miedzy mlekiem 1 a mlekiem 2 bo nam lekarz powiedzial ze jak mlodemu wystarza to nie musimy wcale na 2 przechodzic juz mi glowa peka od tego wszystkiego :baffled: kiedy bede wiedziala ze moje dziecko sie nie najada:huh:
no i fakt nie ma co zazdroscic tego zasypiania ale moje dziecie tez ma swoje dwie pory spania w dzien i jesli nie pospi swoje po poludniu to jest masakra i terror w jednym

Czekoladko no to sie stracha najadlas :szok:ale najwazniejsze ze nic sie nie stalo! teraz my wszystkie musimy uwazac na maxa nie mozna na sekunde naszych maluchow zostawic ale pewnie nie raz jakis guziolek sie pojawi ;-)
odp. 1 u nas glowka juz od dawna w pionie ladnie "sztywna"
odp.2 kurcze trudno mi okreslic ile wytrzymuje w lezaczku ale moje dziecie bardzo szybko sie nudzi co by to nie bylo:crazy: zazwyczaj jest tak ze sama biore go na mate jak widze nie taka mine:evil:ale bede obserwowala ile faktycznie wytrzymuje bo sama jestem ciekawa:tak:
odp3 nie pomoge bo mam synka i moje dziecie ma odastajace uszka:sorry: nawet nie porzyszlo by mi do glowy zeby opaske mu zalozyc moze dlatego ze chlopak wlasnie ;-)trudno ma takie uszka jakie ma dla mnie wiadomo jak dla kazdej mamy jest naslodszym dzieckiem. i najwzniejsze ze zdrowy. a moze spytaj lekarza no nie wiem na prawde co w takiej sytuacji.:zawstydzona/y:

Lobelia kurcze no tulam mocno;-) trzymaj sie mamuska moze pogadajcie z M takie odpuszczanie sobie i trzymanie wszystkiego w sobie to nie jest dobre rozwiazanie:no:. Trza pogadulic i koniec!!! taa ja madra jestem a sama mam z M "kryzysa" u nas bedzie teraz welka proba egzamin czy jak to nazwac bo ja do Polski jade na 3 tygodnie pierwszy raz bedziemy tak dlugo i tak daleko od siebie zobaczymy co bedzie po powrocie:sorry:. Hihi nasze dziecie stara sie tyz nozki do buzi ale mu nie wychdzi :-D nie daje rady a ile sie nasteka i na wkurza przy tym. ja sie smiej ze mu brzuch przeszkadza dlatego nie moze:laugh2:

A u nas w zasadzie nic nowego troszku marudzimy bo ten zymbol drugi idzie ale tak ok! buziaczki

Riba a co z toba mamuska ???? dlaczego sie nie odzywasz?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka mamusie.

Z M nadal się nie odzywamy i dobrze odpocznę trochę od niego.

Ja nadal szukam odpowiedniego smoka do mleka z kleikiem i dzisiaj kupilam lovi, trójprzeplywowy. Jeszcze nie testowalam. Jak będzie dobry to kupię butle lovi, bo narazie nałożę na butelkę aventa -pasuje.
Dziewczyny w listopadzie sprzedaliśmy nasze mieszkanie i pozmieniałam wszędzie adresy korespondencyjne, ale nie wiem jak zmienic, a własciwie gdzie zmienic dane by dostawac dalej te dzieciowe promocyjne paczuszki, liściki i gazetki. Dzisiaj zadzwonił facio z naszego starego mieszkania, że nazbierał całą reklamówkę poczty. M przyniósł, a tam wszystko do mnie, bobowita, enfamil, gerbery, bebiko, gazetki "Maluszek" itp Kurna głupio tak żeby koleś dostawał ciągle te rzeczy i musiał przekazywac, ale szkoda mi z tego rezygnowac i powiedziec mu by to olal i wyrzucał, bo to są naprawde fajne rzeczy (zresztą same wiecie) Tylko na tych paczkach jakieś nr-y skrzynek pocztowych nadane i nie ma nr telefonu, sama nie wiem co z tym zrobici z kim się kontaktowac.
GSCZEKOLADO to mialaś stersa, dobrze że nic się nie stało. Właściwie to jak Ci mała spadła? Sturlała się? Ja miałam raz goracą sytuację, mały spadł mi z przewijaka na łóżeczku, odepchnął się nóżkami i już leciał. Ja akurat też odkaładałam coś do komody, ale stałam pół kroku od łóżeczka i udało mi się go złapac tuż nad podłogą. To było jak scena z Matrixa, ułamki sekund i reakcja BŁYSKAWICZNA, aż wydałała mi się to niemozliwe, że go złapałam. Oczywiście też sie poryczałam, a mały razem ze mną choc nic się nie stało, ale o mały włos..............teraz uważam 100 razy bardziej, niewybaczyłabym sobie gdyby coś mu się stało z mojej winy, wolę o tym nie myślec.
Pytania; Tak trzyma główkę i tułów :) Wytrzyma trochę, zależy jaki ma humor, ale max 40 minut (ostatnio w desperacji zaczęłam wyciągac mu z szuflad różne narzędzia kuchenne typu łopatki, drewniane łyżki. Najbardziej spodobała mu się łyżka do miodu i teraz jest to jego ulubiona zabawka, normalnie śmieje sie do niej ;)))
Niekapka jeszcze nie uzywałam, czeka w szufladzie aż mały będzie mial bardziej skoordynowe ruchy bo narazie macha nimi na wszystkie strony jak je :)
Lobelia współczuję cichych dni, ale na pewno będzie lepiej jak sobie jednak pogadacie ;) ja tez pogadałabym z M ale wiem że rozmowa byłaby bezproduktywna bo najpierw musiałabym wygarnąc mu wszystkie żale, które nazbierały się jeszcze z czasów ciąży, na co on by się obraził, odwrócił kota ogonem, zrobił z siebie ofiarę i tyle byłoby z naszej gadki ;/ tragiedja kurza twarz:wściekła/y:, faceci są nireformowalni. Poprostu juz mi się nie chce... Dlatego tez mamy ciche dni, tylko niestety te niewyjaśnione sprawy wracaja przy każdej lepszej głupiej sprzeczce.
Andzia życzę szybkiego finiszu sesyjnego:-)
Lea dzięki, właśnie pokazalam "mojemu staremu";-)ten filmik uśmialiśmy się, ale chyba on bardziej:eek:. Nie uwierzysz, ale mój małżonek przebrał pieluchę swemu synowi DWA RAZY w jego półrocznym życiu.. już nawet go o to nie proszę...bo jak usłyszę, że ".. Ty to zrobisz lepiej .." to chce mi się za przeproszeniem nie powiem co!!! (na swoje szczęscie robi nam za to prawie codziennie obiady, i codziennie śniadanka i kolacyjki:-))

Spokojnej nocy
 
Ostatnia edycja:
Missi - ojj to u ciebie niezle tez bylo z tym upadkiem! Ja nie zdarzylam tylko zobaczylam mala jak lezy doslownie huk mam w glowie do tejj pory ;( :-(Wydaje mi sie ze sie jakos sturlala no bo na srodku na lozku ja zostawilam nie na brzegu.Teraz jestem 1000 razy ostrozniejsza. A odpisalas Lea o przewijaniu malej moj tak samo Oliwce chyba max 3 razy zmienil pampersa i to samo mowi ze ja robie to lepiej i szybciej. No coz.....

Lea28- no doladnie wazne ze jest zdrowa i w ogole ale to tez tak nie za bardzo wyglada jak jedno jest odstajace uszko od drugiego :-)chociaz dla mnie to jest nawet slodkie juz eheh chociaz moze samo to sie unormuje i zrobi.. no nie wiem poradze jeszcze sie pediatry jak bedziemy na kontroli hehe

panienka - dziekuje tez za porady :)


Lobelia - bidulka.... ja tez czasem ze swoim facetem mam ciche dni i sie wkurzamy na siebie ni epotrafimy wytrzymac czasem ze soba ale pomaga wlasnie ta cisza pozniej usmiechamy sie do siebie przytulamy i jest wszystko ok.. u kazdego jest zawsze taki kryzys zwlaszcza przy dziecku.. My jestesmy ze soba ponad 3lata ja wiem wy 9,5 wiekszy staz ale jak nie bylo Oliwci to tez u nas bylo cud miod a byl czas jak juz byla Oliwka ze w ogole sie dogadac ni emoglismy... ale juz jest dobrze i tobie tez tego zycze z calego serca :-)


A ja jutro znaczy w sumie juz dzis:szok: Jade zalatwiac sprawy z praca o wychowawcze bo jednak bylam do wczoraj na urlopie hehe wiec pieniazki jeszcze beda uff :tak:fajnie:-) I Moj T kochany zostanie z Oliwcia i niech przebiera karmi i zobaczy jak to fajnie jest hehe przeciez to w cale nie jest meczace ! I nie ma sie dosyc czasem prawda dziewczyny?:-D hehehe
 
Hej Dziewczyny,
na dworze świeci piękne słoneczko:-)jest chłodniej ale myślę, że spacerek będzie udany:tak:Marcin nie bardzo chce pić z niekapka:-(lepiej Mu idzie z normalnego kupka;-)Jednak najlepszy jest cyc i już:-Dkupiłam herbatkę na trawienie i chciałam Mu podawać, bo znowu kupki jakieś małe i twardawe:-(a tu lipa....
Jeśli chodzi o przewijanie malucha, to dla mojego M nie ma z tym problemu...przewija Marcina od początku, ubiera, jedynie do karmienia nie ma zbytnio dużej cierpliwości;-)ale jak zajdzie taka potrzeba to nakarmi.
Co do głosowania...zdjęcie miesiąca jest pokazane, niestety to nie Marcin:-(ale nie wiem, co z tymi co zostali nagrodzeni...miało być 3 zdjęcia...ech do d... z takimi konkursami:wściekła/y:poczekam i się okaże co będzie. Na razie może jeszcze głosujmy, dziękuję:
Marcin | Galeria dzieci | BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo!

Miłego dnia!
 
Witajcie Dziewczyny:)
Bombusiu super masz rodzinkę bo na wszystkich możesz liczyć:) i jak w roli opiekunki sprawdziła się druga babcia?
Lobelia powodzenia w szukaniu lokatorów:) no i współczuję sytuacji w domku, ja z moim M w sumie to rzadko sie kłócę, czasem jak mnie coś boli to wyrzucę z siebie co mnie boli, choć ogólnie to jest tak że ja lubie wszystko mieć na głowie, tzn prowadzenie domu, dwie prace, załatwianie różnych spraw, zajmowanie się Jasiem, ale czasem jest tak że już mnie to wszystko przytłacza i wtedy wygarnę mężowi że wszystko muszę robić sama:-D, no ale jak trzeba coś w domku zrobić to mi pomaga ale zazwyczaj jak mu powiem co ma zrobic:) No ale jakieś ważniejsze sprawy staramy sobie wyjaśniać na bierząco żeby nie było zgrzytów. Zobaczysz wszystko się ułoży i głowa do góry:)
Lea to faktycznie masz małego terrorystę w domu, nasz Jaś też mało śpi w dzień czasem trzeba go uśpić na rękach ale można go potem położyć i śpi z 30min. No i Jaś od dwóch dni wyiję się jak gąsienica i przesuwa się do tyłu:) ale trulać sie nadal nie ma ochoty:) A z tą pracą to jest tak że mi się czasem bardzo nie chce:) ale u nas to ja jestem głównym żywicielem rodziny, moja normalna pensja starcza na kredyt, opłaty, jedzenie no i starczy na żłobek dla Jasia, mąż ze swojej kasy kupuję paliwo do auta i sporo kasy puszcza z dymem, bo niestety pali a ja nie mogę go namówić żeby rzucił:) no ale to co mu zostaję z pensji staramy się co miesiąc odkładać, no chyba że są jakieś ekstra wydatki:) a na fuchach to zarabiam od kilku set złotych do kilkunastu tysięcy nawet:) więc czasem to super ekstra zastrzyk gotówki, no ale wszstko co mam z dodatkowej pracy wplacam na inne konto i czeka na czasy kiedy frank bedzie tanszy:) bo chcę kredyt spłacić wcześniej niż za 27 lat:). Współczuje atmosfery w domku, może faktycznie taki odpoczynek na 3 tyg Wam się przyda:) maż zatęskni za Wami i potem będzie już dobrze:)
Andzia Gratulację za zdane egzaminy, oceny super:) wzorowa z Ciebie studenkta:)
Misssi Też bym się wkurzyła na Twojego męża, mój jak wraca z pracy to praktycznie całe popołudnie zajmuję się Jasiem bo ja pracuję i wszystko potrafi przy nim zrobić, czasem nawet on jest bardziej przewrażliwiony na punkcie małego niż ja:)może dlatego że czekał na tego malucha tak długo, między nami jest 9 lat różnicy no i pierw ze ślubem czekaliśmy aż ja skończe studia a potem z ciążą do czasu aż dostaniemy klucze do własnego mieszkania:) więc Piotrek został tatą w wieku 36 lat:)
Pati mam nadzieję że humorek już lepszy i powodzenia z przygotowaniami:)
GSC wierzę jak bardzo się przestraszyłaś, dobrze że tylko na starchu się skończyło, faktycznie teraz trzeba mieć oczy do okoła głowy. Nasz Jaś główkę i plecki trzyma sztywno od kąd skończył ok 1,5 miesiąca, główkę sam trzymał już jak miał 2 tyg tylko wtedy jeszcze troszkę mu latała, a teraz to jak jest w pionie to głową potrafi obracać we wszystkie strony jak błyskawica:) Nasz maluch lubi siedzieć w leżaczku a w kuchni to już w szczególności, tzn ja robię tak jak rano przygotowuję obiad to Jaś jest u siebie w pokoju w łóżeczku dostaje zabawki i ładnie się sam bawi, co jakiś czas do niego przychodzę i sprawdzam co robi:) potrafi tak "sam" być nawet godzinkę, a jak robię coś popołudniu w kuchni to biorę tam też małego w leżaczku no i wytrzymuję w nim tyle ile trzeba, nie nudzi się tylko jakiś czas temu sam nauczył się tak mocno w nim huśtać, a od paru dni jeździ z bujaczkiem po pokoju albo kuchni więc ma frajde bo już nie jest w jedym miejscu:)
Cosya ja też próbowałam pić z niekapka Jasia i zasać z niego łatwo tylko faktycznie trzeba go bardzo pionowo przechylić więc mało wygodne to jest:)
Agulek głosowaniem się nie martw może następnym razem się uda, a może się jednak udało:)

A u nas dziś taka średnia pogoda i chyba nie pójdziemy na spacer bo ja jakoś kiepsko się czuję, myślałam że mam gorączkę, zmierzyłam sobie temparaturę i wyszło że mam osłabienie 35,6 stopnia, więc jak chodzę to czuję się tak trochę niepewnie bo kręci mi się w głowie, a jeszcze gardło boli i mam mały katar:( Malutki grzeczny:) śpi w nocy, ładnie je, problemów kupkowych nie mamy więc jest super:) leżeć na płasko na pleckach nie chce:) co chwile podnosi główkę do góry, jeszcze troche tak poćwiczy i wkońcu sam usiądzie:) no i Jaś odkrył że można się przemieszczać jak leży na brzuchu:) A i dziś się troche dowartościowałam po schowałam spodnie ciążowe do kartonu a wyjełam z niego takie moje stare spodnie z czasów końca liceum i początku studiów:) (więc nosiłam je jakies 7-10lat temu)i wszystko było na mnie dobre, tylko jede z trudem zapiełam w pasie:) a spodnie które nosiłam przed ciążą są troszkę za duże:)
 
Cześć Kobietki,

Lea28 nie planowałam już przechodzić na mleczko następne, byliśmy na szczepieniu i poprosiłam o kolejną receptę, bo nam się kończyło już mleczko, a ona zawsze wypisuje. Dopiero w domu patrzę a ona już wypisała na Bebilon 2. Na opakowaniu jest napisane, żeby stopniowo przechodzić na nie, tj. sypać przez parę dni trochę mleczka pierwszego trochę drugiego, stopniowo zwiększając proporcje mleka drugiego, no i my tak zrobiliśmy. Wygląda na to, że mały nie odczuł żadnej różnicy. Nie wiem czym się różni to mleczko, sprawdzałam, że kalorii ma tyle samo, no i śmierdzi tak samo (to jest Pepti i normalnie śmierdzi paszą L)
Lea28 filmik świetny, ale chyba go nie pokażę mojemu M. J

Agulek szkoda, że nie wygrało Wasze zdjęcie. Ale może jednak nagroda się jakaś chociaż skapnie?

Lobelia współczuję kryzysu z Mkiem. Wiesz, może pogadaj z nim. Bez rozmowy raczej nie przejdzie, a będziesz się tylko gryzła. Nasze maluszki wyczuwają nasze nastroje, więc Twoje udawanie może na dłuższą metę nie starczyc, a i dla Was będzie lepiej jak sobie wszystko wyjaśnicie…?
Lea 28 Wam tez współczuję małego kryzysu, życzę żeby te 3 tygodnie przerwy sprawiły, że się za sobą bardzo stęsknicie i wszystko się ułoży.
Eh…kobietki, co tu mówić, znam te kryzysiki i kryzysy z Mkiem. My już taki przeszliśmy, tylko że u mnie co w głowie to na języku i od razu jak się trochę nazbierało, to wybuchłam.
U nas głównie chodziło o to, że mój M.traktował moje siedzenie z małym w domu, jako że mam wolne i tyyyle czasu, że hohoho… w ogóle nie brał pod uwagę tego, że takie całodzienne siedzenie z maluchem jest nie tylko przyjemne ale i bardzo męczące. Ostatnio właśnie tłumaczyłam mu, że tak jak on przychodząc z pracy pada ze zmęczenia na ryjek, ja tak padam po całym dniu z małym. Wywalczyłam, że w weekend w nocy wstaje do Mikołaja mój M. Już od jakiegoś czasu Mikołaj piersi nie ciągnie, więc było to wykonlne. Co prawda i tak się nie wyspałam, bo już mam tak czuły sen, że słyszę każde westchnienie małego, ale nie wstawałam i pozwoliłam, żeby M. się nim zajął. Dla samej zasady, żeby poczuł, że wstawanie w nocy jest męczące. I powiem Wam, że zmęczenie mojego M. następnego dnia po takiej nocy, jak dla mnie jest BEZCENNE (hehehe, chyba jestem zołzą ;-)) Ale uważam, że dzięki temu docenia trochę moją „pracę” przy małym. A więc póki co, wyjaśniliśmy sobie nurtujące mnie kwestie i jak na razie jest spokój… ciekawe jak długo.
Missi mój mężuś jak zostaje przymuszony przeze mnie to zmienia pieluchy J W weekend robię to notorycznie J

Co u nas? Wczoraj byliśmy u lekarza, po skierowanie do ortopedy, bo mały ma stópki wygięte troszkę „do środka” i mamy mu je masować, a od czasu do czasu chodzić na kontrole do orto. No i lekarz zauważył, że mały miał temp. 37,7’C. Już jakiś miesiąc temu zwróciłam uwagę lekarce w przychodni, że taka temp. A ona powiedziała, że u dzieci tak bywa i póki nie ma 38’C to nie mam się przejmować, więc się nie przejmowałam, a ten lekarz mówi, że tak nie powinno być. Więc ja się zapytałam czy może być od zębów, bo ostatno marudny, płaczliwy no i wszystko gryzie. Ten zajrzał młodemu do paszczy i mówi, że on zaabkowania nie widzi i na pewno jeszcze przez jakiś czas nie będzie. No i zlecił badania w celu wykrycia tego stanu podgorączkowego, badanie krwi i posiew moczu, choć w tym tygodniu robiliśmy badanie moczu i nie wyszly w ogole bakterie. Wracam do domu, mały znowu marudny, gryzie wszystko co popadnie, popłakuje, zglądam do paszczy i jak byk ma spuchnięte dziąsło, posmarowałam bobodentem i po 10 minutach spokój. Co za lekarz… Ślepy chyba… Ale porobię te badania, nic mnie nie kosztują, bo mąż ma abonament z pracy w prywatnej klinice, a upewnię się że mały zdrowy… Ale tak sobię myślę, że ten lekarz ząbkowanie to chyba będzie widział, jak już ząb wyskoczy jakiś :-D
Zmykamy na spacer. Miłego dnia kobietki J
 
Hej, ja dzisiaj w lpszym humorze, słońce świeci i od razu lepiej na duszy:tak:. dzięki za wszystkie ciepłe słowa:tak: U nas co prawda bez zmian bo jak M wychodził do pracy to jeszzce spałam, a jak sie kładłam spac to on jeszzce buszował. Ech... radzicie przegadać sprawe, z tym, ze włąsnie zawsze do tej pory przez te kurde 9 wspólnych lat wszystko "przegadywaliśmy", ale niestety zawsze z mojej inicjatywy... Kiedyś nawet tego nie dostrzegałam i nie przeszkadzało, ale teraz po prostu coś we mnie kliknęło, pękło i nie umiem znowu zainicjowac seansu teraputycznego. Nie wiem moze mi minie. Wiem ze to dziciaczki wyczówają, ale poprostu nie jestem w stanie sie przełamac, a jemu najwidoczniej ten stan rzeczy az tak nie przeszkadza. Kolejny Pan Prezes kurde.:angry: Mam nadzieje, ze to niedługo jakos samo minie. Nie zamierzam sie tym zadreczac dalej. Nie to nie. Nie moge byc wiecznie dla niego żoną, kumpelą, mamusią, pilęgniarką, kucharką, terapeutką, sekretarką i czym tam jeszcze. On nie jest złym partnerem, ale boje sie ze cos sie w nim zmieniło... czuje to. I tego sie chyba najbardziej boje. Ech, znowu egoistycznie, ale musiałam sie wygadac.
Aha, baśka trzym agłowkę sztywno niemal od urodzenia, w ogóle bardzo lubi być w pionie, antomiast nie umie sie jeszcze przekrecic na brzuch, ale czekam spokojnie.
Pozdarwiam i zmykam robic obiad, hejka
 
Czesc kochane!

MOZE WY MI POMOZECIE:-( Bo juz sie pogubilam a ja sie nie znam z tym wychowawczym.

Pojechalam dzis do mojego zakladu pracy no i tam kazal mi Kuba(bo jestesmy po imieniu z szefem, kolega mojego T) napisac Podanie i zawiesc do zusu o wychowawcze tam kiwali glowa ze nie wiedza po co z tym przyjechalam ze to nie do nich wyslali mnie do mopsu.. z mopsu wyslali mnie do delegatury swojego rejonu no i tam dali mi te wszystkie papiery i zebym prznoniosla zaswiadczenia z 2009 roku mojego partnera i mnie.. Hm i nie wiem czy mam szanse dostac cos czy nie warto? Czy mi nie przysluguje? Bo ten pan mowil jeszcze ze jakis dodatkowy tysiac ma byc jesli by przyslugiwalo. Ale no nie wiem wzilam te papiery i bede latala po urzedach tez...

Jak to z wami bylo opowiedzcie mi te ktore sie staraly.. Aha i jeszcze jedno pytanko do 10 lutego czyli do dzis bylam na urlopie ale pracodawca nie powiedzial nic o pieniadzach czyli na bezplatym bylam czy jak ?;/ eh a nie moge sie do niego teraz dodzwonic
 
GSC nie wiem jak to jest z zalatwianiem tych wszystkich papierkowych spraw do wychowawczego, bo ja niestety na ten urlop sobie nie mogę pozwolić:), ale zasiłek wychowawczy (400zl) dostaję się jeśli zarobki na jedną osobę w rodzinie nie przekraczają 504zl. A z tym urlopem jeśli byłaś na wypoczynkowym to pewnie za te 10 dni lutego zapłacą Ci na początku marca (tzn wtedy kiedy w Twojej fimie będzie rozliczany luty, u mnie w firmie zawsze płacą pierwszego a u męża np dziesiątego, nie wiem jak to jest u Ciebie:) ).
Lobelia to Basia tak jak Jaś:) bo u nas też prawie od początku Jaś ładnie sam ją trzymał ale za to na brzuch się nie chcę przekręcać:) No a mężem się nie przejmuj u nas też jest tak że większość rzeczy w domu jest z mojej incjatywy, no ale taki chyba już mój charekter:) Ale chyba warto pogadać, żeby atmosfera w domku była fajna:) Niedługo będzie lepsza pogoda to i humory będą lepsze:)
Cosya no to lekarz się udał:) może faktycznie ta podwyższona temperatura przez ząbki, nam lekarka coś przeciwgorączkowego kazała podawać jak mały będzie miał temepraurę 38 albo więcej a jak mniej to nie dawać, ale jak macie możliwość to pewnie że zróbcie badania, lepiej dmuchać na zimne:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
GSC, pewnie chodzi o tysiak z tytulu urodzenia dziecka. TZW. drugie becikowe. A dostaje sie je z mopsu, o ile dochod na czlonka w rodzinie nie przekracza chyba 504 zl. Cos kolo tego. No i to dotyczy tez tego wychowawczego. Jesli by przyznali, to bedziesz tez co miesiac dostawac 68 zl zasilku rodzinnego.

A my wczoraj po szczepieniu. Maly tylko chwile poplakal. Niestety nadal slabo przybiera. Tylko 470g przez 6 tygodni. Pediatra kazal sie nie przejmowac. Najwazniejsze, ze wogole przybiera. Ale mi sie to nie podoba. Dzis w tej sprawie odwiedzilismy babezke z poradni laktacyjnej. Kazala wprowazic male zmiany. Dzis mielismy udroznianie kanalika lzowego, bo oczko ciagle malemu ropieje. Dziewczyny, ile sie nalatalam... Wczoraj wzielam skierowanie od lekarza rodzinnego na zabieg. Z reszta wogole nie chail mi go przepisac. No ale przepisla. Dzis okazalo sie, ze zle. No i z 3 pierta z kliniki musialam zajsc do izby przyjec. Tam odeslano mnie do rejewstracji i do poradni, bo skierowanie zle. No to ja tak zrobilam. W gabinecie nie bylo lekarza, wiec ze swistkiem znow na 3 pierto po pieczatke. Z tym na izbe i znow na 3. Szpital ogromny. Poradnie w tym samym budynku, ale w zupelnie innej czesci, wiec mialam latania co nie miara. Spocilam sie jak mysz. Mzoe deko schudne. :p No ale maly juz po zabiegu. :) A dzis za namowa babeczki z poradni lakt. podalam malemu marchewke. :)

No i my tez dostajemy te reklamy. Wczoraj dostalam probke mleka enfamil. Miesiac temu gerber przyslal tylko same papiery, bez jakiejkolwiek probki. :/ Dzis dostalam gazete o dzieciach. :) Miesiac temu tez. :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry