reklama
AgaS-78
Fanka BB :)
A wiec i ja sie odzywam po wielu dniach powtornego milczenia- chociaz powiem, ze ciagle Was podgladam- tylko nie mam sily na udzielanie sie pisemne- jakos fajnie byloby stworzyc cos do pogadania na zywo ze suchawkami na uszach.
U mnie egiostycznie o sobie
W porzadku, widze ze prawie juz zla passa mnie ominela w tej ciazy- tzn. jeszcze chwila przed nami ale juz za jakis 3-4 tyg, sciagamy szew z szyjki i moge spokojnie rodzic.
Ostanio wlasciwie nawet kompletnie opuscilo mnie twardnienie brzuszka- tylko nie moge za bardzo zapanowac nad moja cukrzyca - ktora od konca 28 tyg. zaczela szalec(( NO ale trudno- co dzien mam za to nowe wyzwanie ze dam rade- jak ni9e daje to mowie ze od jutra bedzie lepiej. Oczywiscie tak w kolko - wlasciwie to tylko wyczekuje kiedy moja Pani doktor od cukrzycy kaze mi przejsc na lekarstwo. ech
Jestem dziewczyny pelna podziwu dla Was- jak Wy sie zaganiacie z przygotowaniami do przyjecia malej istotki- wow sama juz zaczynam sie mobilizowac ale jakos mi nic z tego nie wychodzi- i jeszcze to ze nie wiem czy bedzie to chlopczyk czy dziewczynka?????
Kompletnie jestem z tylu z przygotowaniami- nic nie dokupywalam do tego co mam po Wiktorii- nawet z kosmetykow- chyba bede musiala cos z tym zrobic ale jak ruszyc z miejsca - moze ktoras z dzieckiem mi powie jak to zrobic;-?
Ja teraz juz mam wizyty co tydz. w ten poniedzialek bylam na ktg. wszystko jest w porzasiu, oczywiscie zero skurczy a i moje malenstwo tydz. temu wazylo 1800g 32tydz.
Trzymajcie sie i mam nadzieje ze jednak nie bedsziecie rodzic wczesniej:-) niz terminy, bo maluszka tam napewno nie jest zle.
U mnie egiostycznie o sobie
W porzadku, widze ze prawie juz zla passa mnie ominela w tej ciazy- tzn. jeszcze chwila przed nami ale juz za jakis 3-4 tyg, sciagamy szew z szyjki i moge spokojnie rodzic.
Ostanio wlasciwie nawet kompletnie opuscilo mnie twardnienie brzuszka- tylko nie moge za bardzo zapanowac nad moja cukrzyca - ktora od konca 28 tyg. zaczela szalec(( NO ale trudno- co dzien mam za to nowe wyzwanie ze dam rade- jak ni9e daje to mowie ze od jutra bedzie lepiej. Oczywiscie tak w kolko - wlasciwie to tylko wyczekuje kiedy moja Pani doktor od cukrzycy kaze mi przejsc na lekarstwo. ech
Jestem dziewczyny pelna podziwu dla Was- jak Wy sie zaganiacie z przygotowaniami do przyjecia malej istotki- wow sama juz zaczynam sie mobilizowac ale jakos mi nic z tego nie wychodzi- i jeszcze to ze nie wiem czy bedzie to chlopczyk czy dziewczynka?????
Kompletnie jestem z tylu z przygotowaniami- nic nie dokupywalam do tego co mam po Wiktorii- nawet z kosmetykow- chyba bede musiala cos z tym zrobic ale jak ruszyc z miejsca - moze ktoras z dzieckiem mi powie jak to zrobic;-?
Ja teraz juz mam wizyty co tydz. w ten poniedzialek bylam na ktg. wszystko jest w porzasiu, oczywiscie zero skurczy a i moje malenstwo tydz. temu wazylo 1800g 32tydz.
Trzymajcie sie i mam nadzieje ze jednak nie bedsziecie rodzic wczesniej:-) niz terminy, bo maluszka tam napewno nie jest zle.
N
navijka
Gość
Witam sie wieczornie - widze ze wieszosc poszla juz nyny. Co za dzien...
Pajka - trzymaj sie - oby bol szybko przeszedl!
Ehtele - idz za rada dziewczyn, no bo kto wam udowodni? A przygody musza byc!
Ciamajdko - nie wojujcie na mojego M najlepiej dziala olewanie -jak mnie wkurzy to go zlewam kompletnie, trwa to czasem i 2 dni ale zawsze przynosi zamierzony efekt.
A teraz sie bede tlumaczyc: te okno co mylam to takie drzwi przesuwne, mam na szczescie tyle wzrostu ze nie musialam skakac po stolkach itp. Umylam bo sie prosilo po malowaniu ( a nikt za mnie tego nie zrobi...) Teraz juz wiecej nic nie myje - tesciowa to ze mna prawie nie gada, no ale jak narzekala ze NIC nie robie, to wlasnie teraz jej udowodnie ze nic nie robie - niech sie buja.
Dzisiaj ponadto tesc mial urodziny - pojechalismy wszyscy do knajpki i poracha totalna.Wcale nie bylo milo...szkoda pisac.
Na dodatek moj odpowiednik waszego ZUSU zrobil mnie w bambuko. W zeszlym tygodniu przyszedl jakis dziwny przelew, dziwny w sensie ze na polowe oczekiwanej kwoty i wogole nie w ten dzien co trzeba...Myslalam ze wyrownanie przyszlo, bo cos mi tam wisieli jeszcze, wiec odczekalam te kilka dni ale kasy dalej echo!!! Probowalam tam dzisiaj dzwonic i tylko zmarnowalam kase na odsluchanie melodyjek...A jutro jedziemy z M na wizyte i na usg i myslalam tak - bedzie kaska, caly dzien mamy razem to za tym cholernym wozkiem sie rozejrzymy i moze cos kupimy w wielkim miescie, bo w naszych okolicach to nic specjalnego....no i inne drobiazgi ktorych jeszcze brakuje tez chcialam zakupic a tu dooopa. Nerwa mam jak 150 grrrrrrrr
Mam nadzieje ze przynajmniej z mala okaze sie wszytsko ok bo ostatni raz to ja w 24 tyg widzialam...
Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty, mam nadzieje ze za mnie tez ktos potrzyma...
Wywalilam z siebie wsio - troche mi ulzylo.
Nie zanudzam juz. Buziaki i karaluchy pod poduchy!
Pajka - trzymaj sie - oby bol szybko przeszedl!
Ehtele - idz za rada dziewczyn, no bo kto wam udowodni? A przygody musza byc!
Ciamajdko - nie wojujcie na mojego M najlepiej dziala olewanie -jak mnie wkurzy to go zlewam kompletnie, trwa to czasem i 2 dni ale zawsze przynosi zamierzony efekt.
A teraz sie bede tlumaczyc: te okno co mylam to takie drzwi przesuwne, mam na szczescie tyle wzrostu ze nie musialam skakac po stolkach itp. Umylam bo sie prosilo po malowaniu ( a nikt za mnie tego nie zrobi...) Teraz juz wiecej nic nie myje - tesciowa to ze mna prawie nie gada, no ale jak narzekala ze NIC nie robie, to wlasnie teraz jej udowodnie ze nic nie robie - niech sie buja.
Dzisiaj ponadto tesc mial urodziny - pojechalismy wszyscy do knajpki i poracha totalna.Wcale nie bylo milo...szkoda pisac.
Na dodatek moj odpowiednik waszego ZUSU zrobil mnie w bambuko. W zeszlym tygodniu przyszedl jakis dziwny przelew, dziwny w sensie ze na polowe oczekiwanej kwoty i wogole nie w ten dzien co trzeba...Myslalam ze wyrownanie przyszlo, bo cos mi tam wisieli jeszcze, wiec odczekalam te kilka dni ale kasy dalej echo!!! Probowalam tam dzisiaj dzwonic i tylko zmarnowalam kase na odsluchanie melodyjek...A jutro jedziemy z M na wizyte i na usg i myslalam tak - bedzie kaska, caly dzien mamy razem to za tym cholernym wozkiem sie rozejrzymy i moze cos kupimy w wielkim miescie, bo w naszych okolicach to nic specjalnego....no i inne drobiazgi ktorych jeszcze brakuje tez chcialam zakupic a tu dooopa. Nerwa mam jak 150 grrrrrrrr
Mam nadzieje ze przynajmniej z mala okaze sie wszytsko ok bo ostatni raz to ja w 24 tyg widzialam...
Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty, mam nadzieje ze za mnie tez ktos potrzyma...
Wywalilam z siebie wsio - troche mi ulzylo.
Nie zanudzam juz. Buziaki i karaluchy pod poduchy!
dzieńdoberek,
pobudka o 4 ej na siku i już zasnąć nie moge , buuu spałam raptem 4h , już czuje że mnie głowa boli z niewyspana ,oj chyba nerwy mnie zżerją :-(
Ethele rzeczywiście pechowe zakończenie dnia , mam nadzieję że coś jednak wykombinujecie żeby takiego wydatku z wlasnej kieszeni nie było
AgaS78 więc ty też masz w brzuszku niespodzianke ? ale z włąsnego wyboru czy dzidziuś się nie chciał pokazć ?
a jak się zmobilizować do zakupów może wystarczy kliknąć www.allegro.pl :-) ja się też nie umiałam zebrać żeby pouzupełniać wszystko a jak się rozkręciałam to znowu wyhamować nie umiem, choć niewiele rzeczy potrzebuje , po Oliwii mam prawie wszystko :-)
SGcz klimatyzator kupiony? podobno upały wracają
Anecia111 no na to wygląda że znowu będzeimy mieć raczka z Lipca i to chyba bardzo blisko urodzin Oliwki ,które obchodzi 07/07, wtedy mogłm sobie wybrać date porodu od 02-07 lipca a teraz wychodzi mi na 09 lub 16 jeśli wytrwam bo chciałabym żeby, to był pt wtedy mąż będzie mógł być z nami przez weeekend w szpitalu zaraz po porodzie , ale se wymyśliłam hehe
ide poprasować , bo co tu robić spać już napewno nie będe
, dzisiaj ja mam ambitny sprzątający plan na cały dzień ,ale jutro będe odpoczywać
milego dnia i udanych wizyt
pobudka o 4 ej na siku i już zasnąć nie moge , buuu spałam raptem 4h , już czuje że mnie głowa boli z niewyspana ,oj chyba nerwy mnie zżerją :-(
Ethele rzeczywiście pechowe zakończenie dnia , mam nadzieję że coś jednak wykombinujecie żeby takiego wydatku z wlasnej kieszeni nie było
AgaS78 więc ty też masz w brzuszku niespodzianke ? ale z włąsnego wyboru czy dzidziuś się nie chciał pokazć ?
a jak się zmobilizować do zakupów może wystarczy kliknąć www.allegro.pl :-) ja się też nie umiałam zebrać żeby pouzupełniać wszystko a jak się rozkręciałam to znowu wyhamować nie umiem, choć niewiele rzeczy potrzebuje , po Oliwii mam prawie wszystko :-)
SGcz klimatyzator kupiony? podobno upały wracają
Anecia111 no na to wygląda że znowu będzeimy mieć raczka z Lipca i to chyba bardzo blisko urodzin Oliwki ,które obchodzi 07/07, wtedy mogłm sobie wybrać date porodu od 02-07 lipca a teraz wychodzi mi na 09 lub 16 jeśli wytrwam bo chciałabym żeby, to był pt wtedy mąż będzie mógł być z nami przez weeekend w szpitalu zaraz po porodzie , ale se wymyśliłam hehe
ide poprasować , bo co tu robić spać już napewno nie będe
, dzisiaj ja mam ambitny sprzątający plan na cały dzień ,ale jutro będe odpoczywać
milego dnia i udanych wizyt
Ostatnia edycja:
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
AgaS-78 no fakt,jakos przy drugim dziecku trudniej sie zmobilizować ,by cos kupic ,czy przygotowac.Ja robie tak,ze przy każdych większych zakupach,albo wtedy jak jade po cos dla synka,kupuje coś dla maleństwa z listy i jakos sie zbiera powoli.Ale tez jestem w tyle daleko...
marulka
mamcia wieloetatowa
Dzieńdoberek!
co nowego dziś mamusie?
u mnie początek dnia nawet z energią - choć nocka nie bez przygód bo Oluś nad ranem troszkę płakał, ale dziś miałam dla niego mnóstwo serca i tuliłam, głaskałam aż się uspokoił ;-)
z dolegliwości to oczywiście brzuszek jak kamień, ale rano baaardzo chciało mi się siusiu - aż do bólu więc tym sobie to tłumaczę.
Co do przygotowań to u mnie pojawiła się perspektywa remontu (NARESZCIE!) i istnieje duże prawdopodobieństwo że się uda pomalować pokój chłopców... Angelo nie brał zleceń na wtorek i środę, moja mama zajmie się Olkiem a my będziemy walczyć... ja się może też do fryzjera umówię - bo po co ja tutaj jak A. będzie malował a w przyszłą sobotę wesele nie chce mi się coś na nie iść
co nowego dziś mamusie?
u mnie początek dnia nawet z energią - choć nocka nie bez przygód bo Oluś nad ranem troszkę płakał, ale dziś miałam dla niego mnóstwo serca i tuliłam, głaskałam aż się uspokoił ;-)
z dolegliwości to oczywiście brzuszek jak kamień, ale rano baaardzo chciało mi się siusiu - aż do bólu więc tym sobie to tłumaczę.
Co do przygotowań to u mnie pojawiła się perspektywa remontu (NARESZCIE!) i istnieje duże prawdopodobieństwo że się uda pomalować pokój chłopców... Angelo nie brał zleceń na wtorek i środę, moja mama zajmie się Olkiem a my będziemy walczyć... ja się może też do fryzjera umówię - bo po co ja tutaj jak A. będzie malował a w przyszłą sobotę wesele nie chce mi się coś na nie iść
R
RiSiA
Gość
witam sie dziewczynki wracam do żywych
ogólnie wstałam wczoraj to nic mi nie było, ale potem położyłam się usnęłam i wstałam ze straszna migreną. Oczywiscie jedyny lek, który ją zwalcza to aspityna migrenowa, której nie można w III trymestrze ciąży.Jeszcze mnie mocno nie bolała więc pojechalismy na obiadek do restauracji, ale jak wróciliśmy dosłownie byłam martwa. A tutaj do teścia trza isc złożyc życzenia. No, ale zakupiłam apap i o dziwo pomogło. No i muszę Wam powiedzieć, ze w pewnym momencie moj mąż zostawił mnie z teściową samą i gadałysmy chyba przez 1,5 h No i gadałam z nią na temat tego, ze teraz kobieta moze nawet zadbac o swoj biust poprzez odpowiednią bielinze i wiecie co?? Dała mi na koszulkę do spania specjalną do karmienia, która kosztuje prawie 100 zł
Ja dzisiaj jadę do mamusi mojej wiec nie posiedze z Wami bo będę gdzieś koło 22 w domciu. Buziam wszystkie i życzę miłego dnia.
Ciamajdko trzymaj się ciepło mam nadzieje, ze juz lepiej ;-)
Ehtele dziewczyny dobrze piszą niech powie, ze próbowali się włamać
Marulka ja całą ciąże nie miałam migren, a niestety jestem migrenowcem, ALE pomógł APAP w szoku byłam bo to był jedyny lek, na który moj organizm nie reagował nawet na normalny ból a tutaj migrena przeszła
MÓJ MĄŻ SKASOWĄŁ MI MINKI JESTEM NA NIEGO ZŁA
Anecia mimo bólu główki udało nam się jechać na randkę do restauracji ach... jak fajnie bylo :-)miał być jeszcze fajny wieczór no ale cóż zasiedzieliśmy się u teściów:-)
Powiem Wam, ze teść bardzo się cieszy z kierownicy już ma ją założoną chwali się wszystkim i jest taki radosny aż sie serce kroi jak sie go takiego dawnego tatę widzi:-)No, ale nie bede się rozczulała bo się poplaczę;-) ja zmykam do mamusi także życzę wsztskim spokojnego czwartku
ogólnie wstałam wczoraj to nic mi nie było, ale potem położyłam się usnęłam i wstałam ze straszna migreną. Oczywiscie jedyny lek, który ją zwalcza to aspityna migrenowa, której nie można w III trymestrze ciąży.Jeszcze mnie mocno nie bolała więc pojechalismy na obiadek do restauracji, ale jak wróciliśmy dosłownie byłam martwa. A tutaj do teścia trza isc złożyc życzenia. No, ale zakupiłam apap i o dziwo pomogło. No i muszę Wam powiedzieć, ze w pewnym momencie moj mąż zostawił mnie z teściową samą i gadałysmy chyba przez 1,5 h No i gadałam z nią na temat tego, ze teraz kobieta moze nawet zadbac o swoj biust poprzez odpowiednią bielinze i wiecie co?? Dała mi na koszulkę do spania specjalną do karmienia, która kosztuje prawie 100 zł
Ja dzisiaj jadę do mamusi mojej wiec nie posiedze z Wami bo będę gdzieś koło 22 w domciu. Buziam wszystkie i życzę miłego dnia.
Ciamajdko trzymaj się ciepło mam nadzieje, ze juz lepiej ;-)
Ehtele dziewczyny dobrze piszą niech powie, ze próbowali się włamać
Marulka ja całą ciąże nie miałam migren, a niestety jestem migrenowcem, ALE pomógł APAP w szoku byłam bo to był jedyny lek, na który moj organizm nie reagował nawet na normalny ból a tutaj migrena przeszła
MÓJ MĄŻ SKASOWĄŁ MI MINKI JESTEM NA NIEGO ZŁA
Anecia mimo bólu główki udało nam się jechać na randkę do restauracji ach... jak fajnie bylo :-)miał być jeszcze fajny wieczór no ale cóż zasiedzieliśmy się u teściów:-)
Powiem Wam, ze teść bardzo się cieszy z kierownicy już ma ją założoną chwali się wszystkim i jest taki radosny aż sie serce kroi jak sie go takiego dawnego tatę widzi:-)No, ale nie bede się rozczulała bo się poplaczę;-) ja zmykam do mamusi także życzę wsztskim spokojnego czwartku
Ciamajdka
Edusia'2010
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2009
- Postów
- 1 674
Witajcie z rańca
AgaS-78 czyli jak zdejmiesz szewek to można się spodziewać już porodu? Twoje maleństwo ważyło prawie tyle co moje w 32 tyg (1900).. trzymaj się jeszcze troszkę w dwupaczku
navijka miałam już dawno zapytać, bo piszesz jak Cejrowski-wielkie miasto:-) co to za mieścina?;-)
Natka. toż to termin już rzut beretem... jak już Ty "polecisz" to ja chyba na BB będę 24 h...
marulka no chyba nic "innego" nie planujesz w przyszłą sobotę co? chodzi mi o poród... idź, posiedzisz, popatrzysz na opitych, to zawsze jakaś rozrywka, chociaż wątpliwa.. ja osobiście nie umiem "przyjąć" wizji podpitego jak nic nie wypiłam, męczą mnie..
Pajkaa wow, postawiła się ta Twoja teściowa mozliwe że Ci ten apap pomógł, bo nie brałaś od tylu miesięcy żadnych przeciwbólowych i organizm na taką dawkę odpowiednio zareagował fajnie, że randeczka sie udała.. u mnie te minki kolidowały z normalna przeglądarką-bo one maja swoją SweetIM Home, i jak coś szukałam w google to szukało mi w tej przeglądarce, więc T. cos poprzekręcał w domyslnych i gdzieś jeszcze i mam to i to.. może Twojego męża to właśnie irytowało i dlatego skasował.
A u mnie co...
wczoraj T. usnął w małym pokoju, o 2 w nocy go zwlekłam do naszego.. nie odzywa się do mnie, dziś jak wstał to poszłam mu zrobić kanapki (jak co dzień). Mimo wszystko nie zrezygnuję z tego rytuału... a on nawet nie spojrzał że mu je zrobiłam, jak juz otwierał drzwi to pytam czy kanapek nie bierze.. a on "aa dzięki" , wziął i poszedł.. więc poszłam do okna (tu mamy drugi taki rytuał że zawsze do siebie machamy z okna jak któreś wychodzi choćby do sklepu), a on sie nie odwrócił... nie spojrzał.. poryczałam się, zreszta teraz też jak to napisałam.
Jest mi bardzo bardzooo przykro...
wczoraj miałam zły dzień, bo pokłóciłam się z babcia, później dochodziłam swoich racji z tata, a na koniec dobił mnie T.
no nic... znowu wezmę to na bary i pójdę dalej, a "złamania" serca będę leczyć na starość...
pamietacie jak pisałam kiedyś o firankach? czuję że nadszedł kolejny moment na ich wybór... i dziś znowu poszperam...
poza tym za moment będę wszamać arbuza.
Cayra powodzenia na wizycie!!! to dzisiaj prawda? i reszcie wizytującym (bo nie wiem kto) też powodzonka!
AgaS-78 czyli jak zdejmiesz szewek to można się spodziewać już porodu? Twoje maleństwo ważyło prawie tyle co moje w 32 tyg (1900).. trzymaj się jeszcze troszkę w dwupaczku
navijka miałam już dawno zapytać, bo piszesz jak Cejrowski-wielkie miasto:-) co to za mieścina?;-)
Natka. toż to termin już rzut beretem... jak już Ty "polecisz" to ja chyba na BB będę 24 h...
marulka no chyba nic "innego" nie planujesz w przyszłą sobotę co? chodzi mi o poród... idź, posiedzisz, popatrzysz na opitych, to zawsze jakaś rozrywka, chociaż wątpliwa.. ja osobiście nie umiem "przyjąć" wizji podpitego jak nic nie wypiłam, męczą mnie..
Pajkaa wow, postawiła się ta Twoja teściowa mozliwe że Ci ten apap pomógł, bo nie brałaś od tylu miesięcy żadnych przeciwbólowych i organizm na taką dawkę odpowiednio zareagował fajnie, że randeczka sie udała.. u mnie te minki kolidowały z normalna przeglądarką-bo one maja swoją SweetIM Home, i jak coś szukałam w google to szukało mi w tej przeglądarce, więc T. cos poprzekręcał w domyslnych i gdzieś jeszcze i mam to i to.. może Twojego męża to właśnie irytowało i dlatego skasował.
A u mnie co...
wczoraj T. usnął w małym pokoju, o 2 w nocy go zwlekłam do naszego.. nie odzywa się do mnie, dziś jak wstał to poszłam mu zrobić kanapki (jak co dzień). Mimo wszystko nie zrezygnuję z tego rytuału... a on nawet nie spojrzał że mu je zrobiłam, jak juz otwierał drzwi to pytam czy kanapek nie bierze.. a on "aa dzięki" , wziął i poszedł.. więc poszłam do okna (tu mamy drugi taki rytuał że zawsze do siebie machamy z okna jak któreś wychodzi choćby do sklepu), a on sie nie odwrócił... nie spojrzał.. poryczałam się, zreszta teraz też jak to napisałam.
Jest mi bardzo bardzooo przykro...
wczoraj miałam zły dzień, bo pokłóciłam się z babcia, później dochodziłam swoich racji z tata, a na koniec dobił mnie T.
no nic... znowu wezmę to na bary i pójdę dalej, a "złamania" serca będę leczyć na starość...
pamietacie jak pisałam kiedyś o firankach? czuję że nadszedł kolejny moment na ich wybór... i dziś znowu poszperam...
poza tym za moment będę wszamać arbuza.
Cayra powodzenia na wizycie!!! to dzisiaj prawda? i reszcie wizytującym (bo nie wiem kto) też powodzonka!
reklama
monika8112
Fanka BB :)
dzieńdoberek będzie gorąco! a co za tym idzie na pewno będę puchła
chyba nigdzie dziś nie wyjdę.zostało mi trochę prasowania od wczoraj i muszę poodkurzać w pokoju, jak na mnie do zrobienia to i tak dużo.
wizytującym życzę powodzenia i miłych spotkań ze swoimi dzieciaczkami
chyba nigdzie dziś nie wyjdę.zostało mi trochę prasowania od wczoraj i muszę poodkurzać w pokoju, jak na mnie do zrobienia to i tak dużo.
wizytującym życzę powodzenia i miłych spotkań ze swoimi dzieciaczkami
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: