reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

reklama
A wiec i ja sie odzywam po wielu dniach powtornego milczenia- chociaz powiem, ze ciagle Was podgladam:zawstydzona/y:- tylko nie mam sily na udzielanie sie pisemne- jakos fajnie byloby stworzyc cos do pogadania na zywo ze suchawkami na uszach.
U mnie egiostycznie o sobie:(
W porzadku, widze ze prawie juz zla passa mnie ominela w tej ciazy- tzn. jeszcze chwila przed nami ale juz za jakis 3-4 tyg, sciagamy szew z szyjki i moge spokojnie rodzic.
Ostanio wlasciwie nawet kompletnie opuscilo mnie twardnienie brzuszka- tylko nie moge za bardzo zapanowac nad moja cukrzyca - ktora od konca 28 tyg. zaczela szalec:((( NO ale trudno- co dzien mam za to nowe wyzwanie ze dam rade- jak ni9e daje to mowie ze od jutra bedzie lepiej. Oczywiscie tak w kolko - wlasciwie to tylko wyczekuje kiedy moja Pani doktor od cukrzycy kaze mi przejsc na lekarstwo. ech

Jestem dziewczyny pelna podziwu dla Was- jak Wy sie zaganiacie z przygotowaniami do przyjecia malej istotki- wow sama juz zaczynam sie mobilizowac ale jakos mi nic z tego nie wychodzi- i jeszcze to ze nie wiem czy bedzie to chlopczyk czy dziewczynka?????
Kompletnie jestem z tylu z przygotowaniami- nic nie dokupywalam do tego co mam po Wiktorii- nawet z kosmetykow- chyba bede musiala cos z tym zrobic ale jak ruszyc z miejsca - moze ktoras z dzieckiem mi powie jak to zrobic;-?

Ja teraz juz mam wizyty co tydz. w ten poniedzialek bylam na ktg. wszystko jest w porzasiu, oczywiscie zero skurczy:) a i moje malenstwo tydz. temu wazylo 1800g 32tydz.

Trzymajcie sie i mam nadzieje ze jednak nie bedsziecie rodzic wczesniej:-) niz terminy, bo maluszka tam napewno nie jest zle.
 
Witam sie wieczornie - widze ze wieszosc poszla juz nyny. Co za dzien...
Pajka - trzymaj sie - oby bol szybko przeszedl!
Ehtele - idz za rada dziewczyn, no bo kto wam udowodni? A przygody musza byc!
Ciamajdko - nie wojujcie:) na mojego M najlepiej dziala olewanie -jak mnie wkurzy to go zlewam kompletnie, trwa to czasem i 2 dni ale zawsze przynosi zamierzony efekt.
A teraz sie bede tlumaczyc: te okno co mylam to takie drzwi przesuwne, mam na szczescie tyle wzrostu ze nie musialam skakac po stolkach itp. Umylam bo sie prosilo po malowaniu ( a nikt za mnie tego nie zrobi...) Teraz juz wiecej nic nie myje - tesciowa to ze mna prawie nie gada, no ale jak narzekala ze NIC nie robie, to wlasnie teraz jej udowodnie ze nic nie robie - niech sie buja.

Dzisiaj ponadto tesc mial urodziny - pojechalismy wszyscy do knajpki i poracha totalna.Wcale nie bylo milo...szkoda pisac.
Na dodatek moj odpowiednik waszego ZUSU zrobil mnie w bambuko. W zeszlym tygodniu przyszedl jakis dziwny przelew, dziwny w sensie ze na polowe oczekiwanej kwoty i wogole nie w ten dzien co trzeba...Myslalam ze wyrownanie przyszlo, bo cos mi tam wisieli jeszcze, wiec odczekalam te kilka dni ale kasy dalej echo!!! Probowalam tam dzisiaj dzwonic i tylko zmarnowalam kase na odsluchanie melodyjek...A jutro jedziemy z M na wizyte i na usg i myslalam tak - bedzie kaska, caly dzien mamy razem to za tym cholernym wozkiem sie rozejrzymy i moze cos kupimy w wielkim miescie, bo w naszych okolicach to nic specjalnego....no i inne drobiazgi ktorych jeszcze brakuje tez chcialam zakupic a tu dooopa. Nerwa mam jak 150 grrrrrrrr
Mam nadzieje ze przynajmniej z mala okaze sie wszytsko ok bo ostatni raz to ja w 24 tyg widzialam...
Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty, mam nadzieje ze za mnie tez ktos potrzyma...
Wywalilam z siebie wsio - troche mi ulzylo.
Nie zanudzam juz. Buziaki i karaluchy pod poduchy!
 
dzieńdoberek,
pobudka o 4 ej na siku i już zasnąć nie moge , buuu spałam raptem 4h , już czuje że mnie głowa boli z niewyspana ,oj chyba nerwy mnie zżerją :-(

Ethele rzeczywiście pechowe zakończenie dnia , mam nadzieję że coś jednak wykombinujecie żeby takiego wydatku z wlasnej kieszeni nie było

AgaS78 więc ty też masz w brzuszku niespodzianke ? ale z włąsnego wyboru czy dzidziuś się nie chciał pokazć ?
a jak się zmobilizować do zakupów może wystarczy kliknąć www.allegro.pl :-) ja się też nie umiałam zebrać żeby pouzupełniać wszystko a jak się rozkręciałam to znowu wyhamować nie umiem, choć niewiele rzeczy potrzebuje , po Oliwii mam prawie wszystko :-)

SGcz klimatyzator kupiony? podobno upały wracają

Anecia111 no na to wygląda że znowu będzeimy mieć raczka z Lipca i to chyba bardzo blisko urodzin Oliwki ,które obchodzi 07/07, wtedy mogłm sobie wybrać date porodu od 02-07 lipca a teraz wychodzi mi na 09 lub 16 jeśli wytrwam bo chciałabym żeby, to był pt wtedy mąż będzie mógł być z nami przez weeekend w szpitalu zaraz po porodzie , ale se wymyśliłam hehe:-D

ide poprasować , bo co tu robić spać już napewno nie będe
, dzisiaj ja mam ambitny sprzątający plan na cały dzień ,ale jutro będe odpoczywać
milego dnia i udanych wizyt
 
Ostatnia edycja:
AgaS-78 no fakt,jakos przy drugim dziecku trudniej sie zmobilizować ,by cos kupic ,czy przygotowac.Ja robie tak,ze przy każdych większych zakupach,albo wtedy jak jade po cos dla synka,kupuje coś dla maleństwa z listy i jakos sie zbiera powoli.Ale tez jestem w tyle daleko...
 
Dzieńdoberek!

co nowego dziś mamusie?
u mnie początek dnia nawet z energią - choć nocka nie bez przygód bo Oluś nad ranem troszkę płakał, ale dziś miałam dla niego mnóstwo serca i tuliłam, głaskałam aż się uspokoił ;-)

z dolegliwości to oczywiście brzuszek jak kamień, ale rano baaardzo chciało mi się siusiu - aż do bólu więc tym sobie to tłumaczę.

Co do przygotowań to u mnie pojawiła się perspektywa remontu (NARESZCIE!) i istnieje duże prawdopodobieństwo że się uda pomalować pokój chłopców... Angelo nie brał zleceń na wtorek i środę, moja mama zajmie się Olkiem a my będziemy walczyć... ja się może też do fryzjera umówię - bo po co ja tutaj jak A. będzie malował :-p a w przyszłą sobotę wesele :dry: nie chce mi się coś na nie iść :dry:
 
witam sie dziewczynki wracam do żywych
ogólnie wstałam wczoraj to nic mi nie było, ale potem położyłam się usnęłam i wstałam ze straszna migreną. Oczywiscie jedyny lek, który ją zwalcza to aspityna migrenowa, której nie można w III trymestrze ciąży.Jeszcze mnie mocno nie bolała więc pojechalismy na obiadek do restauracji, ale jak wróciliśmy dosłownie byłam martwa. A tutaj do teścia trza isc złożyc życzenia. No, ale zakupiłam apap i o dziwo pomogło. No i muszę Wam powiedzieć, ze w pewnym momencie moj mąż zostawił mnie z teściową samą i gadałysmy chyba przez 1,5 h :szok: No i gadałam z nią na temat tego, ze teraz kobieta moze nawet zadbac o swoj biust poprzez odpowiednią bielinze i wiecie co?? Dała mi na koszulkę do spania specjalną do karmienia, która kosztuje prawie 100 zł :szok:
Ja dzisiaj jadę do mamusi mojej wiec nie posiedze z Wami bo będę gdzieś koło 22 w domciu. Buziam wszystkie i życzę miłego dnia.
Ciamajdko trzymaj się ciepło mam nadzieje, ze juz lepiej ;-)
Ehtele dziewczyny dobrze piszą niech powie, ze próbowali się włamać:tak:
Marulka ja całą ciąże nie miałam migren, a niestety jestem migrenowcem, ALE pomógł APAP w szoku byłam bo to był jedyny lek, na który moj organizm nie reagował nawet na normalny ból a tutaj migrena przeszła:szok:
MÓJ MĄŻ SKASOWĄŁ MI MINKI :wściekła/y::wściekła/y:JESTEM NA NIEGO ZŁA :-p
Anecia mimo bólu główki udało nam się jechać na randkę do restauracji ach... jak fajnie bylo :-)miał być jeszcze fajny wieczór no ale cóż zasiedzieliśmy się u teściów:-)
Powiem Wam, ze teść bardzo się cieszy z kierownicy już ma ją założoną:szok: chwali się wszystkim i jest taki radosny:-D aż sie serce kroi jak sie go takiego dawnego tatę widzi:-)No, ale nie bede się rozczulała bo się poplaczę;-) ja zmykam do mamusi także życzę wsztskim spokojnego czwartku :sorry2:
 
Witajcie z rańca:)

AgaS-78 czyli jak zdejmiesz szewek to można się spodziewać już porodu? Twoje maleństwo ważyło prawie tyle co moje w 32 tyg (1900).. trzymaj się jeszcze troszkę w dwupaczku;)
navijka miałam już dawno zapytać, bo piszesz jak Cejrowski-wielkie miasto:-) co to za mieścina?;-)
Natka. toż to termin już rzut beretem... jak już Ty "polecisz" to ja chyba na BB będę 24 h... :sorry2:
marulka no chyba nic "innego" nie planujesz w przyszłą sobotę co?:-D chodzi mi o poród... idź, posiedzisz, popatrzysz na opitych, to zawsze jakaś rozrywka, chociaż wątpliwa.. ja osobiście nie umiem "przyjąć" wizji podpitego jak nic nie wypiłam, męczą mnie..
Pajkaa wow, postawiła się ta Twoja teściowa:) mozliwe że Ci ten apap pomógł, bo nie brałaś od tylu miesięcy żadnych przeciwbólowych i organizm na taką dawkę odpowiednio zareagował:) fajnie, że randeczka sie udała.. u mnie te minki kolidowały z normalna przeglądarką-bo one maja swoją SweetIM Home, i jak coś szukałam w google to szukało mi w tej przeglądarce, więc T. cos poprzekręcał w domyslnych i gdzieś jeszcze i mam to i to.. może Twojego męża to właśnie irytowało i dlatego skasował.

A u mnie co...
wczoraj T. usnął w małym pokoju, o 2 w nocy go zwlekłam do naszego.. nie odzywa się do mnie, dziś jak wstał to poszłam mu zrobić kanapki (jak co dzień). Mimo wszystko nie zrezygnuję z tego rytuału... a on nawet nie spojrzał że mu je zrobiłam, jak juz otwierał drzwi to pytam czy kanapek nie bierze.. a on "aa dzięki" , wziął i poszedł.. więc poszłam do okna (tu mamy drugi taki rytuał że zawsze do siebie machamy z okna jak któreś wychodzi choćby do sklepu), a on sie nie odwrócił... nie spojrzał.. poryczałam się, zreszta teraz też jak to napisałam.

Jest mi bardzo bardzooo przykro...
wczoraj miałam zły dzień, bo pokłóciłam się z babcia, później dochodziłam swoich racji z tata, a na koniec dobił mnie T.

no nic... znowu wezmę to na bary i pójdę dalej, a "złamania" serca będę leczyć na starość...

pamietacie jak pisałam kiedyś o firankach? czuję że nadszedł kolejny moment na ich wybór... :) i dziś znowu poszperam...
poza tym za moment będę wszamać arbuza.

Cayra powodzenia na wizycie!!! to dzisiaj prawda? i reszcie wizytującym (bo nie wiem kto) też powodzonka!
 
reklama
Do góry