witam
ależ się za wami stęskniłam choć czasu mam niewiele na myślenie o czymkolwiek , w każdym razie witam się z wami z nowej chałupy
, ale niestety jeszcze bez netu , podłączyłam się na chwile przez laptopa z komórki kolejny cud techniki , choć działa bardzo wolno więc nie posiedze za długo bo szkoda czasu na czekanie aż łaskawie jedna strona otworzy się w ciągu minuty
my juz od tygodnia śpimy w nowym domku , Oliwka u siebie w pokoju jakis cud sama chciała sama poszła a my z M wreszccie razem choć czasami jeszcze w trójkę
widze że u was daj na zmiane skoki rozwojowe , zaniki pokarmu i pobudki o 5 ech skąd ja to znam bo i u nas od kilku dni jakoś dziwnie Gabryś mi sie budzi o 5 nad ranem i nie ma zamiaru spać ( a ja już ledwo chodze jeszcze po tym świcie , karmie dalej , ale herbatki ciągle obowiązkowo i granulki homeopatyczne też
Bombusia z tego co tak szybko podczytałam widze że dalej sie odchudza ,więc powodzenia w dietach cud
Luizka trzymam kciuki dalej mocno za was , cieszę się że już po wszytskim , ale współczuje tego co przeszliście nóż się w kieszeni otwiera , postaram się znowu jutro na chwile wpaśc , choć czasu brakuje na wszytsko , żyjemy jeszcze na kartonach , bez wszytstkich lamp i wogóle jeszcze mnóstwo do zrobienia , ale jakos malymi kroczkami damy rade
jutro wizyta u neurologa , mam nadzieję że jednak bedzie wszytsko ok tak mi to wygląda ale niech to jeszcze fachowiec skontroluje więc prosze o trzymanie kciuków
dobranoc !