reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

a ja dzisiaj w domku, miałam iść na zajęcia ale przez ten paluch nie mogę normalnie chodzić :/ niestety uczelnia na drugim końcu miasta. Na dodatek kozaki mam tylko na obcasie, nie dużym ale zawsze i z tym moim obiciem boli jak cholera :/ aczkolwiek z każdym dniem jest ciut lepiej.

Bombusiu - a co to za paskudztwo się Alankowi przyplątało ? :( Biedactwo

Koralowa, Bombusiu - nastraszyłyście mnie z tymi przykurczami, poobserwowałam mojego malucha i jednak główkę układa na przemian na lewo i prawo. na wprost jeszcze nie potrafi dłużej utrzymać, ale jeszcze ma czas na symetryczne ułożenie ciałka. Napiszcie coś więcej, jak jeszcze wypatrzyłyście te przykurcze u maluszków...

Mam pytanie o usg bioderek. Byłyście na drugiej/kotrolnej wizycie ? ja zauważyłam w książeczce (z trudem bo tak nabazgrane), że wpisali nam kontrolę za 10 tyg, czyli teraz. Wszystko było ok, i oczywiście babka nic poza tym nie mowila tylko wlasnie tam nabazgrała :/ o mały włos bym to przeoczyła :/
 
reklama
a ja dzisiaj w domku, miałam iść na zajęcia ale przez ten paluch nie mogę normalnie chodzić :/ niestety uczelnia na drugim końcu miasta. Na dodatek kozaki mam tylko na obcasie, nie dużym ale zawsze i z tym moim obiciem boli jak cholera :/ aczkolwiek z każdym dniem jest ciut lepiej.

Bombusiu - a co to za paskudztwo się Alankowi przyplątało ? :( Biedactwo

Koralowa, Bombusiu - nastraszyłyście mnie z tymi przykurczami, poobserwowałam mojego malucha i jednak główkę układa na przemian na lewo i prawo. na wprost jeszcze nie potrafi dłużej utrzymać, ale jeszcze ma czas na symetryczne ułożenie ciałka. Napiszcie coś więcej, jak jeszcze wypatrzyłyście te przykurcze u maluszków...

Mam pytanie o usg bioderek. Byłyście na drugiej/kotrolnej wizycie ? ja zauważyłam w książeczce (z trudem bo tak nabazgrane), że wpisali nam kontrolę za 10 tyg, czyli teraz. Wszystko było ok, i oczywiście babka nic poza tym nie mowila tylko wlasnie tam nabazgrała :/ o mały włos bym to przeoczyła :/
my nie byliśmy na 2 wizycie wszystko było ok wiec nie mamy przychodzić ,jeśli bym coś zauwarzyła że cos sie dzieje to mamy przyjść jak Majka bedzie zaczynała chodzić :tak: może u ciebie też masz przyjść za 10 miesięcy i lekarka sie pomyliła ,bo jeśli wsio dobrze to po co ta kontrola
 
witam dziewczynki!

troszkę wypadłam z obiegu, ale to nawał pracy, jesień i choroba raz jednego raz drugiego malucha sprawiły że brakło mi czasu na pogaduchy... podczytywałam co u Was i mniej więcej się orientuję :)

bombusiu nie smutaj z powodu kuracji antybiotykiem - grunt że szybko zdiagnozowane i oby okazało się trafnie :) trzymam kciuki za następne dobre wyniki siuśków :)

andzia podobnie jak mama aneta sądzę że to nieporozumienie - lepiej zadzwoń do przychodni, czy tam gdzie masz to usg i dopytaj żebyś nie wybierała się na darmo.

nie przestają zaciskać kciukasów za luizkę... strasznie współczuję przeżyć jej i piotrusiowi - no ale trzeba sobie tłumaczyć że to wyłącznie dla jego dobra...

Właśnie spełniłam sobie zachciankę sprzed dwóch - trzech lat..... zeżarłam zupkę chińską - taką najsztuczniejszą jakie stworzyli nasi polscy chińczycy ;);) fuj ale była obrzydliwa... już chyba się nigdy nie skuszę... kiedyś w biurze obżerałyśmy się raz w miesiącu tym badziewiem - już chyba jestem za stara na takie frykasy ;)
 
andziu a no nie wiedziec skąd sie takie świństwo przyplątało buuuu:(((.....co do przykurczu no to u mojego tylko tą głowe tak ciągle lubił mniec na prawej stronie, nic innego nie zauwazylismy............my mamy powtórzyc USG bioderek w 5 m-cu zycia malucha tak mam wpisane! po 1 wizycie wszystko było ok:)

marulko zupki chińskie to było kiedys HIT ja sie w tym nie lubowałam, ale moi znajomi sie nimi zajadali heh:)

U nas pada wiec nie wyszłam na spacer, bo ja nie lubie chodzic w deszcz, maluszek ładnie usnął to jakis palant wiertare teraz włączył noooo.........nie ja sie wykończe tej zimy :(((((

Moje szczęscie ma w końcu to wyczekane 3 m-ce:)))
 
Ostatnia edycja:
marulka, mnie też od czasu do czasu męczy zupka chińska :p ale taka konkretnie pikantna, najlepiej krewetkowa :p polecam po studencku z odrobiną serka topionego. Na codzień to paskudztwo, ale np. jak się siedzi na działce i tak wieczorem objeść się taką zupką :p świństwo, same konserwanty ale qrde, coś w tym jest :p
 
oj ja w ciąży miałam ochotę na zupki chińskie i nic innego przez jakiś tydzień mi nie wchodziło do ust... no ale odechciało mi się już na dluuuuugo :) i co ciekawe tak jak przed ciaza i w trakcie zazeralam sie sledziami, tak teraz na nie patrzec nie moge.a szkoda
 
My również mamy skontrolowac bioderka ponownie tj 8 tyg po pierwszym USG, mamy już wyznaczona wizytę na 24 listopada, 25 jest szczepienie a 26 mamusia idzie do dentysty, przez całą ciążę nie byłam, aż się boję.
Co do tej rehabilitacji to ja chciałabym to jak najszybciej zacząć ale najpierw USG główki, później wizyta u neurologa, dowiedziałam się że taka prywatana rehabilitacja to koszt 30 zł za 1 zabieg czyli może wyjść niezła sumka ale lepsze to niż dojazdy do innego miasta.
A zupki chińskie lubię ale jakoś nie jadam, na studiach to często się nimi zajadałam. We wszystkim dziś jest chemia, trzeba trochę się ograniczać.
 
Hej. My w domu. Na poczatku najpierw powiem nie zyce najwiekszemu wrogowi tego co przeszla to juz zostamie do konca zycia....Tak jak Bombusia pisala zabieg zostal przelozony na 4 listopada ..dziecko niepotrzebnie glodne 9h ;/ O 8.30 przyszli po niego a wtedy zacisnelo mi sie serce z zalu i strachu odprowadzilam go do drzwi na blok operacyjny placzac cala droge a moj synek usmiechal sie tak jak by chcial powiedziec ,,mamusiu nie placz bedzie dobrze`` poszlam do sali i siedzialam na krzesle wpatrzona w puste miejsce po lozeczku minuty ciagnely sie wiecznosc ....wciaz nikt nic nie wiedzial czy juz po czy ok....dzwonily telefony a ja ciagle ludzilam sie ze dzwonia ze mam juz przyjsc ..ale niestety...ok 11 przyszedl lekarz prowadzacy i powiedzial ze operacja przebiegla dobrze maly jest wybudzany i mam znow czekac na telefon to wtedy pielegniarka mnie zaprowadzi na OIOM troche napiecie opadlo ale jeszcze byl strach jak po narkozie .,,,no i jak bedzie wygladal...wreszcie po 30 min pielegniarka po mnie przyszla ..gdo go zobaczylam lzy po policzkach same splywaly nie szlo opanowac tego w zaden sposob..maly spal podloczony do monitora oddechu i mial podlaczona kroplowke..nagle obudzil sie z placzem nawet nie otwierajac oczu ..wzielam go na rece i poczulam jak by dopiero zaczelo mi bic serce Piotrus to moj taki maly akumulatorek bez ktorego nie moglabym zyc!!! po godzinie przewiezli nas na normalna sale do godz 18 budzil sie tylko z placzem dopiero wtedy otworzyl oczy..widzialam w nich bol i cierpienie serce lamalo mi sie na male czesci bo nie moglam w zaden inny sposob mu pomoc...wkoncu przyszla pielegniarka i podala leki przeciwbolowe ..maly spal i budzil sie na jedzenie ok 22 zaczely sie wymioty...wzystko co zjadl zwracal placzac przy tym przestraszony bo przeciez on mi nawet nie ulewal ....lekarze sami nie wiedzieli czy to narkoza czy pojawienie sie plynu w otrzewnej sprawilo ze organizm ogupial czy tez moze wada zastawki...ja oczywiscie balam sie tej wady bo konieczna by byla kolejna operacja...ciemioczko mial zapadniete na jakis centymetr ale z godziny na godzine bylo lepiej teraz jest jakies0,5 cm ale w miare rosniecia wyrowna sie....przyszla ordynator zlecila badania krwi i wszystko bylo ok lecz kolejny dzien mial byc na kroplowkach i pozniej znowu zaczac probowac pomalu karmic wiec sprobowalam i bylo ok do obchodu bo wymyslii ze mam mu dac na maxa tyle ile bedzie chcial no i znowu wszystko wychlustal ..wkurzylam sie i powiedzialam ze po swojemu bede rozkarmiac tak jak bede uwazala!! no i na szczescie bylo ok. 2 noce nie spalam bo sie balam zeby sie nie zachlysnol..i tak minely dni ja na spiworze na podlodze maly obok w lozeczku...dzis bylo usg wszystko wporzadku zastawka dziala jak nalezy ...wyniki krwi za to kiepskie maly ma niedokkrwistosc ale lekarz powiedzial ze po co ma byc w szpitalu jak w domu moge podac takie leki co by dostal w szpitalu wiec dostalismy wypis....za ok tydzien na zdjecie szwow..

PRZEPRASZAM ZE CHAOTYCZNIE ALE CHCIALAM JAKOS TO OPOWIEDZIEC:)

DZIEKUJE WAM ZA KCIUKASY!!KOCHANE JESTESCIE:)
I TOBIE BOMBUSIU ZA MILE SMSKI I PRZEKAZYWANIE NA BB:)


a tak wogole walcze o pokarm bo przez niejedzenie malego 2 dni prawie go utracilam :(
 
Ostatnia edycja:
My tez mieliśmy dwie wizyty u ortopedu. Na pierwszej wszystko było ok ale kontrolnie trzeba było pójśc drugi raz. I teraz kazał nam przyjść jak marcinek zacznie chodzić, żeby sprawdzić stópki
 
reklama
Luizko współczuję Wam przeżyć... i Piotrusiowi, całego bólu i cierpień (miałam narkozę podawaną w wieku 9 lat i byłam straszliwie zdezorientowana po wybudzeniu i strasznie wymiotowałam, nie wiem jakie to musi byc stresujące dla niemowlaczka) i Tobie strachu o życie dziecka.... Grunt że to już za Wami i oby teraz wszystko szło jak po masełku - bardzo Wam tego życzę!!! Ściskam :*
 
Do góry