reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ruchy maluszka

wydaje mi sie ze kopnelo, wlasnie wytrabilam troche coli i po jakims czasie poczulam w brzuchu takie nie wieeeem jak to okreslic, jak bym miala brzuch pelen wody i ta woda uderzyla o scianki z takim bebnieciem:o nie wiem czy to to ale nie przypomina jelit wogole
 
reklama
hehehe Salomii co za zbieg okoliczności, ja też "coś" poczułam dosłownie jakby bąbel zrobił fikołka, nie wiem w ogóle jak to opisać, taki chwilowy chaos tam wywołał:) i później delikatne stuknięcie. :) jak to to - to było zarąbiste <3<3 gratulacje dla Ciebie Salomii, że zaczynasz czuć Karmelka:)
 
Moja dzidzia dzisiaj nietypowo nie buntowała się, kiedy mama samochód prowadziła. Pewnie stwierdziła, że w takie upały niepotrzebnie ruszać się nie będzie;-) Za to ledwo usiadłam do komputera, już daje o sobie znać. Chyba jednak woli, kiedy siedzę na kanapie z nogami u góry i szydełkuję. Albo po prostu to dziewczynka i nie może doczekać się, kiedy w końcu zrobię dla niej jakieś małe cudo na szydełku:-)
 
Moje słoneczko kochane się odezwało w końcu! Oglądałam pierwsze odcinki Grey's anatomy, byłam wyluzowana i radosna i Ogryzek mnie kopnął. Najwyraźniej lubi jak mamusia jest szczęśliwa ;)
 
nooooo widzisz wiolcia!
było się tak martwić?
moja kruszynka zauważyłam odzywa się bardziej od 15 do wieczora. Z rańca leniu****e:-D
 
Dokładnie Olcia jak zawsze miałyście rację - nie potrzebnie te nerwy. I nastawiam się na to, że ruchy będę czuć dokładnie od 22 tc i nie będę się martwić jeśli mały znów się uspokoi :)) U mnie też z rana leniu****e (swoja droga bardzo brzydkie słowo skoro je gwiazdkują), takie te nasze dzieciaczki spokojne są - zapewne mali terroryści zbieraja siły, żeby później nam dokopać ;)
 
A ja dziś cała w skowronkach :) Miałam wczoraj małą rozmowę z mężem odnośnie jego braku zainteresowania drugą ciążą- powiedziałam co mnie boli, on mnie przeprosił, ale słusznie zauważył, że reaguję na wszystko trochę zbyt emocjonalnie.

Koniec końców wieczorem zafundowałam sobie mandarynki i sałatkę makaronową, kładę się na łóżko i czuję "puk" "puk" "puk" Noo takie wyraźne kopniaki, że nie da się tego z jelitkami pomylić. Mówię daj rękę, on przykłada ją do brzucha a tu Bąbelek się przeciąga po brzuchu, za chwilę kopie i znowu przeciąga..a mąż "CZUJĘ" ( i taki uśmiech i wyraz twarzy jaki ma jak jest naprawdę szczęśliwy- wygląda wtedy jak mały niewinny psotnik..hehehe :D ) i mi to wszystko wynagrodziło jego dotychczasowy brak zainteresowania :D

Po takiej kolacji mały długo szalał w brzuchu ...hihihi. Przynajmniej ja pierwsza padłam :)

Dziś już nawet nie musiałam go prosić żeby położył mi dłoń na brzuchu jak rano poczułam Bąbelka, ale Zazdrosny Oluś leżący między nami skutecznie zaprotestował i nie dał Tatusiowi poczuć smyrnięć :p

Jestem taka szczęśliwa, że razem poczuliśmy te pierwsze kopniaki :D lalalalalala :D




Salomii, ewwe, wiolcia heheh ale się zgrałyśmy :) gratuluje kopniaczków :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry