reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

Mala_mi Franek też wedrowniczek, jak znikam to słysze zaraz ekspresowego raczka i jak juz mnie zobaczy to prosto do nogi i chce sie wspinać. Złośnik tez czasami z niego wychodzi i czasami próbuje wymuszać ale doskonale rozumie słowo nie i jak sie powie je mocniejszym głosem to sie uspokaja. A z piosenek to ostatnio u niego hitem jest piosenka tej kobitki Grzeszczak czy jakos tak, jak mamy włączona vive i jesteśmy w sypialni a to leci i on usłyszy to odrazu sprint do tv, wspina sie i chce ją dotknąć, zmienił mu sie chyba gust bo do tej pory ubóstwiał blondynki.

O to nasze chłopaki mają ten sam gust, mój też lubi tą piosenkę. Właśnie przy niej po raz pierwszy zaczął wykonywać ruchy przypominające taniec. Ugina nogi i rusza dupką w przód i w tył.:-)
Uwielbia też tą taką reklamę Fanty,jak ja usłyszy to potrafi zaprzestać zabawę i zapatrzeć się w tv:-).
 
reklama
Moj Wiki nie boi się nikogo. Szczerzy tych swoich zębali do każdego kto do niego zagada.
jak narazie łażę po całym mieszkaniu i nic. on tam sobie raczkuje, bawi się. chyba, że coś tam chce(jedzenie,spanie) no to już inna bajka.
Potrafi też calkiem sprytnie przyczłapać do mnie ,a wtedy to dopiero jaka radość .Obydwoje szalejemy ze szczęścia.
podoba mi się jak zlapie się kanapy i stoi twardo na nogach.
fajnie już też się wycfanił i potrafi się asekurować podczas upadku. czyli główka w powietrzu i w ogóle czasem tak potrafi wybrnąć...poza wyjątkami!
woła mama i tata i boli (to są narazie takie 3 słówka)
no!i waży 13 kg:-)
wiec mój kręg naprawdę jest biedny.
 
Normalnie dziś zostałam w szoku!!!!Natalka sama wspięła się na nasze łóżko ( 30 cm) , podgięła nóżkę w kolanie , dała na górę, chwyciła się naszego prześcieradła i hop , już dupcia była na górze, teraz , jak się jej raz udało, to będzie się wspinać. Teraz musi nauczyć sie schodzic , bo z tego, co widzę, to próbuje puścić nura główką w dół na podłogę.Ww swoim krótkim życiu jeszcze nie zaliczyła upadku z łóżka naszego, zatem teraz to już musimy mieć oczy dookoła głowy.
Od paru dni , gdy jej mowię NIE WOLNO - to chodzi i powtarza nie,nie,nie i to wyraznie mówi, jak coś jej zabronię, to znów słyszę nie,nie,nie .
 
Mała mi jak mówiłaś Zuzek poszedł z grubej rury i oczy muszę mieć dokoła głowy. Jak jeszcze tydzień temu nauczyła się siedać z czworaka to raczkowała 3 kroki i siadała, a teraz zasuwa jak niewiem co i non stop podchodzi do sofy, puf, foteli , stolika wszystkiego czego można sie złapać i wstać. Dziś chciałam wynieść wyprasowne rzeczy do sypialni i nie zdążyłam, bo sie oparła o moje nogi rączkami i nie mogłam się ruszyć do póki mnie nie puściła.............. A z muzyka u nas podbnie ma swoje ulubione kawałki i jak tylko je usłyszy to goni do tv.
 
Super, że Wasze dzieciaczki tak się pięknie rozwijają, z każdym dniem co raz to nowsze umiejętności nabywają, nic tylko się cieszyć no i oczy dookoła głowy mieć :-) a jeszcze nie tak dawno nie siedziały, leżały wpatrzone w sufit nie wiele mówiły, tylko ga, gu, ge a teraz mama, tata, daj itd... ja jestem zafascynowana tym, na co dzień to widać, bo jak się widzi u kogoś dziecko, to raz na jakiś czas więc nie można tak poobserwować jak własne :-) To się wzruszyłam, łezka się w oku zakręciła :-)
 
dzisiaj Leane wieczorem jechala z koksem "tata tata tata" ale moj nie zajarzyl chyba ze to do niego.....
 
Dziulka super, było już mama, teraz tata a tatuś pewnie zmęczony, nie dosłyszał więc niech żałuje, no chyba że nagrałaś?
 
nie nagralam tego bo to moment ktorego nie da sie zlapac... tak samo mama jak powiedziala. to tata tata to bylo jak siedziala na wersalce, ja w pokoju a maz w kuchni szykowal butle.
 
reklama
Elusia,no,no,to spryciula z Natalki:)!Świetnie sobie radzi:)!
Sarisa ,zauważyłam właśnie,że u nas podobnie- nawet wczoraj mówiłam do M.,ze Amelka ostatnio bardzo ruchowo do przodu "poszła"- co dzień nowe umiejętności,a te "stare" wyćwiczone do perfekcji.Ta sytuacja z praniem komiczna:)))!
Dziulka-gratuluję usłyszenia najważniejszego słowa:)!
 
Do góry