reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

śmieszne te nasze dzieciaki:) moja tez pcha rece do buzi ciągle, jak ma akurat w reku pieluszke lub kocyk to tez smakuje. czasem jak mocniej palcami w buzi pogrzeie i ja cos zaboli to krzyknie lub zapłacze ze złości:)
czy wasze maleństwa tez posiadają taki specjalny wymuszająco-żalący sie płacz na specjalne okazje? bo moja takowy posiada i często sie nim posługuje a ja sie smieje z niej bo to takie rozkoszne jest:) wredna matka;) no ale oczywiście spełniam jej prośby zeby nie było:) co do przewrotów to jeszcze musze poczekac ale jestem cierpliwa:) a poza tym moje dziecie nie lubi leżec na macie, dobrze ze kupiłam uzywaną na allegro
 
reklama
Maja, ani się nie przekręca ani nic, nawet głowę podnieść leżąc na brzuszku ma problem i strasznie się denerwuje. Jak leży mi na brzuchu to ładnie trzyma ale jak ją położę na macie to klops... do buzi też pcha wszystko i strasznie się ślini i robi ślinowe bąble :-) Oprócz tego dużo guga i piszczy z radości :-) z doświadczenia wiem że każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Zuza np usiadła dopiero pod koniec 8go miesiąca ale za to w tym samym tygodniu zaczęła raczkować, a pierwsze kroki już zanim skończyła roczek :-)
 
A mój dzieciaczek chce wszystko do buzi włożyć. Co tylko pod ręką będzie miał. A najgorsze jest to ,że jak coś mu tam nie chce wejść do buzi bo za duże albo jak nie umie sobie celnąć tym do buźki to się denerwuje i krzyczeć zaczyna :)
To tak ,jak Amelka,ile się nieraz naśmiejemy z niej,jak usiłuje np. pochłonąć kołdrę:).
A w ogóle to usiłuje nas terroryzować wrzaskami,dlatego często pieszczotliwie nazywamy ją Al-khaida:)
 
Frankowi dzisiaj zebrało się na pogaduszki;-).Normalnie tak "skwierczał",że ja siedziałam obok i się śmiałam. A przy tym jaki akcent kładł na co niektóre dźwięki:szok:. No i oczywiście hektolitry śliny przy tym wyleciało:tak:
 
umiejetnosc mojego dziecka z dzisiaj: rechot na calego z wlasnego odbicia w lustrze i smiech z piskiem jednoczesnie:))) a co placzu jak moja zaczyna odstawiac jaja to ja od razu mowie: stop kaprysy albo stop, wystarczy, albo nie nie nie , i ona sie uspokaja...poza dzisiejszym dniem...
 
Mój syn dzisiaj pił mleczko z butelki siedząc na moich kolankach i sam trzymał sobie buteleczkę swoimi rączkami ( mamy nawet zdjęcie jako dowód heh) no i dzisiaj po raz pierwszy świadomie uchwycił szczebelek w łóżeczku i trzymał. Zdarzyło mu się tak dziś dwa razy pod rząd. Wcześniej to tylko obijał sobie rączkami o szczebelki a teraz tak ślicznie uchwycił :)
 
reklama
Nasza Gabi była wczoraj boska-była u mnie na rękach a mąż wrócił z pracy-podszedł do nas i mówi do niej cześć malutka a ona uśmiech od ucha do ucha i nagle wtula się we mnie - taka zawstydzona.I tak kilka razy !!Rośnie mała kokietka.
 
Do góry